Pierwsza część - widowisko słowno-muzyczne - odbędzie się 15 sierpnia w parku za siedzibą Miejskiej Biblioteki Publicznej (ul. Kusocińskiego 2), druga - wystawa, spektakl i widowisko plenerowe – zaplanowana została na 29 sierpnia w Parku Oborskich (ul. Legionów 73).
15 sierpnia w widowisku słowno-muzycznym "Ojczyzna w potrzebie" wystąpią m.in. Mielecka Orkiestra Dęta, Chóry Towarzystwa Śpiewaczego "Melodia", Chór "Pasjonata" Gminnego Ośrodka Kultury w Padwi Narodowej, Grupa Teatralna "Antrakt" i Grupa Teatralno-Kabaretowa "Senior Show". Inscenizacja odbędzie się w parku za biblioteką 15 sierpnia, o godz. 19.
Na drugą część obchodów 100-lecia Bitwy Warszawskiej zapraszamy do Parku Oborskich na 29 sierpnia o godz. 17. Publiczność weźmie udział w otwarciu wystawy plenerowej, na której zaprezentowane zostaną sylwetki mielczan walczących w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. w różnych jednostkach Wojska Polskiego. Wśród nich będą zarówno żołnierze zawodowi, jak i ochotnicy, wywodzący się z różnych warstw społecznych, w różnym wieku. Wszystkich łączyć będzie jedno – fakt, iż byli najdzielniejszymi z dzielnych, za co zostali uhonorowani najwyższym polskim odznaczeniem – Krzyżem Virtuti Militari.
Kolejnym punktem będzie inscenizacja w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej z Przemyśla przy wsparciu ochotników ze Stowarzyszenia Społeczno-Edukacyjnego „Orzeł Biały – Strzelec” oraz Stowarzyszenia Teatralnego „Proscenium”. Mielczanie obejrzą inscenizację wtargnięcia bolszewików do Pałacyku Oborskich, rabacji dworu, a w finale – atak polskiej piechoty na zaskoczonych wrogów i oswobodzenie więźniów.
W programie obchodów jest także spektakl teatralny.
0
0
0
0
0
0
Tak ten11:45, 12.08.2020
Poważne obchody będą w Komarowie wraz z. Inscenizacja bitwy 11:45, 12.08.2020
12315:14, 12.08.2020
Gdybyśmy nie złamali traktatu brzeskiego , nie zaatakowali Kijowa , Mińska i nie parli na Odessę i Smoleńsk to nie było by kontrofensywy. Zachłanność terytorialna o mało nie doprowadziła do klęski.
To był naprawdę cud , całe szczęście Stalin nie ruszył z pod Lwowa chcąc zagrać na nosie Trockiemu niewykonując rozkazu i nie wziął Warszawy w kleszcze tak jak zakładał plan. No i wywiad nas uratował bo znaliśmy każdy ruch Budionnego , i pod Warszawą to nie geniusz taktyczny zwyciężył tylko znajomość rozkazów zanim dotarły do przeciwnika. Generalnie wiadomo jak było w tej bitwie cud cudem poganiał.
Szacun dla polskiego żołnierza który jak zawsze w opałach z powodu dowództwa i dla Ukraińców którzy 100.000 armią pomagali nam jak się da. 15:14, 12.08.2020
Jusb21:33, 18.08.2020
123 art. odnośnie zachłanności terytorialnej, w cud nad Wisłą nie wierzę, ale w układ tak, bracia ukraińscy szybko zrobili zwrot i pozostało marszałkowi układać się potajemnie z Hitlerem, historia nie jest biało czarna,
"pamitaj Lasze szo po Wislu to nasze" warto zapamiętać, bo to nie koniec i zachłanność tak naprawdę nie zna granic
21:33, 18.08.2020
6 2
Rozumiem, że Kolega ignoruje proletariacką chęć wyzwolenia całej Europy. Pytanie czy robi to świadomie czy z niewiedzy - czy napewno nasza zachłanność terytorialna (chęć stworzenia kordonu od bolszewickiej Rosji za pomocą sprzymierzonych państw) spowodowała czerwony marsz na Europę ?
Czy to kolejny pseudo powód, że My jako naród mamy się bić w piersi i przepraszać za to, że tak niefartownie nam się leży w Europie i w oczy kłuliśmy Niemców i Rosjan. 16:04, 12.08.2020