[FOTORELACJA]10340[/FOTORELACJA]
- Od pięciu lat cała Polska jest jakby specjalną strefą ekonomiczną na mocy ustawy o wspieraniu nowych inwestycji. Ustawa ta daje instrument w postaci pomocy publicznej polegającej na zwolnieniu podatkowych dla wszystkich inwestorów, którzy chcą założyć nową firmę bądź reinwestować posiadane środki – mówi Waldemar Barnaś, dyrektor mieleckiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu.
Ma na myśli program Polska Strefa Inwestycji, który został uruchomiony w 2018 roku. Waldemar Barnaś ocenia, że wzbudził zainteresowanie krajowego biznesu.
- Co nas najbardziej cieszy przyjął się szczególnie wśród przedsiębiorców małych i średnich. W tych pięciu latach na obszarze zarządzanym przez mielecki oddział ARP wydaliśmy 168 decyzji o wsparciu, przedsiębiorcy zadeklarowali ponad 6 miliardów złotych nakładów inwestycyjnych. Przełożyło się to na deklaracje utworzenia 3 i pół tysiąca miejsc pracy. Do tego trzeba doliczyć liczbę miejsc pracy, które udaje się utrzymać. Po zsumowaniu tego wszystkiego mamy ponad 34 tysiące miejsc pracy – relacjonuje.
- Przedsiębiorcy mówią, że to bardzo dobry instrument, bo nie jest trudno otrzymać decyzję o wsparciu. A można otrzymać nawet 60-70% zwrotu – komentuje poseł Fryderyk Kapinos.
- Decyzji jest więcej niż zakładała Agencja. Mimo wojny, pandemii te decyzje są, jest rozwój na południowym - wschodzie. Przedsiębiorcy chcą tu lokować swoje firmy, są miejsca pracy. Stopa bezrobocia w powiecie mieleckim to obecnie niewiele powyżej 4%, a pamiętamy, że w latach 90-tych tu co trzeci był bezrobotny – dodaje mielecki parlamentarzysta PiS.
Katarzyna Zenc z Agencji Rozwoju Przemysłu porównuje natomiast efekty pięciu lat PSI z owocami wcześniej działających w różnych punktach kraju specjalnych stref ekonomicznych. - W przeciągu tych pięciu lat kwota nakładów to około 114 miliardów złotych. Przez wcześniejsze 24 lata funkcjonowania stref była to kwota około 119 miliardów – precyzuje.
Przedstawiciele ARP wraz z posłem Fryderykiem Kapinosem o sukcesie funkcjonowania Polskiej Strefy Inwestycji mówili w czwartek na terenie ciągle funkcjonującej strefy ekonomicznej w Mielcu. Dziennikarze zostali zaproszeni na plac budowy hali produkcyjnej przy lotnisku, a gościem tego spotkania był wiceprezes ARP Łukasz Gałczyński.
- Mielec to jest idealny przykład dużego sukcesu. Pierwsza strefa ekonomiczna w Polsce powstała właśnie tutaj, bo Mielec zmagał się z ogromnymi problemami, jednymi z największych w skali kraju pod względem procentu bezrobocia, problemów strukturalnych. Dzisiaj strefa jest wysycona inwestycjami. I tymi zupełnie zwykłymi, i takimi, którymi można chwalić się w skali światowej – powiedział Gałczyński.
- Z jednej strony to obraz sukcesu, z drugiej strony to wyzwanie, ponieważ przyciąganie kolejnych firm wymaga dodatkowej oferty – dodał i wskazał na budowę hali produkcyjnej przy ulicy Sołtyka.
Za 20 milionów złotych ARP realizuje budowę hali składającej się z czterech niezależnych modułów liczących po 1200 metrów kwadratowych powierzchni produkcyjnej. Każdy moduł może być osobną fabryką. Jest też zaopatrzony w segment biurowo-socjalny.
- Mam nadzieję, że połowie przyszłego roku pierwsi przedsiębiorcy będą nam zasiedlać tę halę, a później odnosić sukcesy, wychodzić na szersze wody, na nowe horyzonty – dodał wiceprezes Gałczyński.
- Nie jest to pierwsza inwestycją, którą realizujemy z ARP. Agencja jest zawsze zainteresowana, by inwestycja powstała jak najszybciej, by każdy metr kwadratowy pracował. Na przykładzie swojego doświadczenia muszę powiedzieć, że nie spotkałem się, by stało się inaczej, wszystkie wybudowane powierzchnie zaraz są zagospodarowywane przez przedsiębiorców – komentuje Andrzej Padykuła, prezes firmy Arkada z Mielca, która wykonuje halę. Zapewnia, że do 15 maja 2024 roku zostanie wydane pozwolenie na użytkowanie.
- To, że wykonawca podjął się tej budowy i dotrzymuje terminów, w tej kwocie jest dla nas korzystne. Udało się spiąć terminy, jakość, wykonawstwo, kwotę. I jest to regionalna firma – podkreśla Łukasz Gałczyński.
Hala powstaje tuż przy lotnisku. - Są oczekiwania wobec nas, by zachować branżę lotniczą i nie przeznaczać tego terenu pod przypadkową działalność. Jesteśmy za zachowaniem tradycji lotniczych, by branża lotnicza była tu branżą wiodącą – informuje Waldemar Barnaś.
Przy okazji powstała też droga wewnętrzna, która będzie dojazdem do nowej hali, ale w przyszłości może też obsługiwać inne firmy.
Wiceprezes Gałczyński zaznacza też, że Mielec jest nadal ważną lokalizacją w działaniach Agencji Rozwoju Przemysłu. - Dzięki zaangażowaniu posła Fryderyka Kapinosa staramy się też o Mielec dbać w sposób szczególny. Jest dla nas miejscem, które jest dla nas bezwzględnym priorytetem w działalności – mówi.
Więcej informacji wkrótce.