Odrzutowiec polskiej konstrukcji firmy Metal-Master, FLARIS LAR1 po raz pierwszy wzbił się w powietrze w kwietniu z lotniska Babimost w Zielonej Górze.
Za sterami FLARIS LAR1 zasiadł doświadczony, wybitny pilot doświadczalny, mielczanin Wiesław Cena.
- To kamień milowy dla projektu oraz lotnictwa – mówi Dyrektor Programowy Flaris, Rafał Ładziński. – Ten niewielki samolot odrzutowy, napędzany wyprodukowanym w Stanach Zjednoczonych silnikiem WILLIAMS FJ33-5A, jest innowacyjną w skali światowej konstrukcją. Tworzy nową klasę High Speed Personal Jet HPJ®.
FLARIS LAR1 przeznaczony jest dla pilotów z licencją amatorską. Może operować z krótkich lotnisk trawiastych. Oferuje szybki lot z prędkością porównywalną do samolotów komunikacyjnych (770km/h TAS na poziomie FL250, 7600m)
Wyczekiwany przez wiele osób na całym świecie pierwszy lot Flarisa zakończył się sukcesem polskiego projektu i jego producenta.
Niespotykaną przewagą FLARIS LAR1 jest możliwość operowania z krótkich, słabo przygotowanych lądowisk trawiastych. Planowany zasięg samolotu wynosi ponad 3000km. Samolot został wyposażony w nowatorski ratunkowy system dla całego samolotu i załogi, wyznaczając tym samym nowe standardy bezpieczeństwa podróżowania osób prywatnych i biznesu.
- Cena zakupu i eksploatacji FLARIS LAR1 wyniesie jedną czwartą ceny oferowanych na rynku lekkich odrzutowców klasy Light Jet LJ – zapewnia Dyrektor Rafał Ładziński.
As22:42, 23.04.2019
A kto inny jak nie Wiesiek?! Gratulacje!!!
gos00:50, 24.04.2019
Świetnie będzie się nadawał dla karteli...
Henek07:07, 24.04.2019
Tata cena czy syn cena,wszędzie synka upchaja jak się da
Irena08:25, 24.04.2019
Pięknie, Mielec ma kolejny powód do dumy
Brys11:59, 24.04.2019
Byłem przekonany ,że to kolejny pic na wodę w celu wyłudzenia dotacji . Jak fajnie że się myliłem. Gratulacje, to naprawdę nie byle co.
pilot22:20, 24.04.2019
Brawo Panie Wiesławie, Gratulacje, szkoda że "bielik" nie wypalił, powodzenia
karma12:38, 25.04.2019
Na gratulacje przyjdzie czas, jak zakończy się cały długotrwały i kosztowny proces prób w locie, a potem certyfikacji. Póki co jest to tylko latający prototyp, choć oczywiście "pierwsze koty za płoty".
adfhb f16:58, 25.04.2019
w sam raz dla mynystruff zeby nie rozwalali limuzyn po kilka mln......
Tadzio09:32, 27.04.2019
Nie wiem czy przy takim samolocie potrzebne są silniki odrzutowe.Chyba dla szpanu jak przy samochodach ogromna moc.
Brys 08:11, 10.05.2019
Jak chcesz lecieć coś ponad 700km/h to są niezbędne. A takie są założenia dla tego samolotu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 2
To nie ojciec ino wujek