Mieleckie schronisko dla zwierząt zorganizowało już po raz drugi akcję charytatywną pod nazwą "Dzień otwartych drzwi". Impreza miała celu zwrócenie uwagi lokalnej społeczności na los bezdomnych kotów i psów.
Na odwiedzających schronisko czekały różnego rodzaju atrakcje: między innymi loterie fantowe, kiermasze z odzieżą podarowaną przez darczyńców, malowanie twarzy dla dzieci oraz zabawy zorganizowane przez zaprzyjaźnioną ze schroniskiem Fundację Klub Młodych Liderów. Dla posiadaczy zwierząt zorganizowano darmowe porady behawiorysty i wykład o tym, jak udzielić pierwszej pomocy zwierzakowi.
Największą jednak atrakcją dla tych, którzy nie posiadają jeszcze czworonoga, okazały się spacery z psami. Mocno tego dnia oblegana była również kociarnia.
Jak podkreślał Tomasz Róg ze Stowarzyszenia „Oaza dla Zwierząt” - współorganizator imprezy - przede wszystkim czekano na tych, którzy zdecydują się na przygarnięcie kota lub psa.
Jeszcze w trakcie trwania akcji na adopcję psa zdecydowało się 8 osób, na adopcję kota 4. Nie oznacza to, że zwierzęta już opuściły schronisko. Będzie to możliwe w ciągu kilku najbliższych dni, po przejściu procedury adopcyjnej.
Sporym sukcesem okazała się także zbiórka karmy. Z wstępnych obliczeń wynika, że mielczanie odwiedzający schronisko przynieśli ze sobą ponad 350 kilogramów suchej i mokrej karmy. Udało się zebrać do puszek 4995 zł. W mieleckim schronisku przebywa nadal ponad 100 psów i ponad 40 kotów.
abc17:03, 23.09.2019
A ja pytam ile miasto / gmina/ powiat itd płacą za te zwierzęta? Ile to nas kosztuję? Ile kosztuję tzw gotowość na przyjęcie bezpańskich zwierząt? Nigdy nie spotkałem jawnego rozliczenia finansowego tego typu przedsiębiorstw.
Giana sisters07:54, 24.09.2019
Ludzie to bezużyteczne bydło , to oni powinni siedzieć w tych klatkach.
DFS10:28, 24.09.2019
Należałoby wspomnieć też o chłopakach z Ink Konga i Madeju, którzy przez cały weekend oddawali zysk z dziarania na poczet schroniska.
Jusb11:06, 24.09.2019
skoro udana akcja to key, powodzenia
js20:30, 24.09.2019
Czasami przychodzę z moją żoną która jest wolontariuszką w schronisku, by wyprowadzać psiaki na spacer. Muszę przyznać ,że coraz trudniej mnie i psiakom się rozstawać.Sam mam w domu dwa pieski na trzeciego nie ma już miejsca. Wszystkie błagalnym wzrokiem proszą "weź mnie,weź mnie będę cię kochał bezgranicznie.
(Dla pieniaczy informacja,każdy może być wolontariuszem,trzeba co najmniej 2 godziny w tygodniu znaleźć wolnego czasu).
15618:33, 28.09.2019
ugotować, usmażyć, zakazać ludziom posiadania psów, to szok co się dzieje pod blokami, łażą watahami z tymi swoimi pupilkami, które sr... na każdym kroku
11 5
A po co Ci to wiedzieć ? - weź się do roboty a nie interesujesz się czymś czego i tak nie zrozumiesz ;)
4 1
Coś ok 780k rocznie. W tym są pracownicy, weterynarz, karma itp.
1 3
nie ma coś około, bo są rachunki, faktury, darowizny i z pewnością jakieś raporty, abc ma rację, że pyta otwarcie