Z okazji 69. rocznicy wyzwolenia Mielca spod okupacji niemieckiej, w dniu 6 sierpnia o godzinie 12 na cmentarzu żołnierzy Armii Radzieckiej przy ul. Wolności odbyła się uroczystość upamiętniająca to wydarzenie. Byli tylko przedstawiciele władz, mieszkańców zabrakło.
- Złożyliśmy kwiaty, uczciliśmy śmierć młodych ludzi chwilą zamyślenia – powiedział Józef Smaczny, członek Zarządu Powiatu obecny na wtorkowych, bardzo krótkich i symbolicznych wręcz uroczystościach na cmentarzu żołnierzy Armii Radzieckiej przy ul. Wolności w Mielcu.
Na cmentarz przyszli przedstawiciele władz samorządowych powiatu i miasta oraz przedstawiciele organizacji kombatanckich i społecznych z terenu powiatu. Dlaczego mielczanie nie uczestniczą w tych obchodach? – Być może wina leży po naszej stronie, bo niedostatecznie promowaliśmy to spotkanie – przyznaje Józef Smaczny z Zarządu Powiatu. - Tradycyjnie przybywają przedstawiciele miasta, powiatu, a także organizacji kombatanckich. Czcimy pamięć ponad 2 tys. 200 żołnierzy, młodych ludzi, którzy zginęli wraz z 50. żołnierzami Armii Krajowej, którzy wyzwalali Mielec – dodawał.
Smaczny nie kryje, że chciałby, by przyszłoroczne uroczystości, które będą 70. rocznicą tamtych wydarzeń stały się spotkaniem znacznie ważniejszym, w którym udział wezmą także mieszkańcy miasta. – Tu naprawdę zginęli młodzi ludzie, którzy nie byli komunistami, oni nie przyjechali tutaj zniewalać Polski. Walczyli z naszym wspólnym wrogiem o wyzwolenie miasta, regionu i kraju. - Nie możemy mieć pretensji do ludzi, którzy tutaj zginęli o to, co działo się później. Oni nam pomogli i mielczanie powinni o tym pamiętać – stwierdził Smaczny.
ks
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz