Fot. Kacper Strykowski / hej.mielec.pl
• Rada Powiatu Mieleckiego uchwaliła budżet powiatu na 2026 rok. Zaplanowane dochody mają wynieść 284 mln zł. Łączna suma zaplanowanych wydatków to 296 mln zł. Deficyt wyniesie 12 mln zł, a źródłem jego pokrycia mają być przychody z kredytów i pożyczek.
• Nasze działania przynoszą dobre efekty. Staramy się, aby finanse powiatu były stabilne, że gdyby się nagle okazało, że ktoś nam chce dać 30 mln na drogę, a chce od nas 6 mln, to żebyśmy szybko otrzymali na to kredyt. Dbamy o stabilność. To nie budżet przetrwania, ale budżet stabilności i oczekiwania na okazje, które mogą się pojawić - powiedział Kazimierz Gacek, starosta powiatu mieleckiego.
• Będzie nam trudno ten budżet poprzeć, powiem więcej, my tego budżetu nie poprzemy - powiedział Waldemar Barnaś, szef opozycyjnego klubu PiS. Opozycja wskazywała na zaledwie 11 mln zł na drogi, w tym tylko milion na chodniki. - To jest żenada - komentowali radni PiS.
• Finalnie w głosowaniu 13 radnych zagłosowało za przyjęciem budżetu, 12 radnych opozycji zagłosowało przeciwko. Budżet został przyjęty.

[FOTORELACJANOWA]13755[/FOTORELACJANOWA]
Wszystkie zaplanowane dochody samorządu Powiatu Mieleckiego w 2026 roku mają wynieść 284 miliony złotych, w tym 266 mln zł jako dochody bieżące i 17 mln zł jako dochody majątkowe.
Największa składowa dochodów to wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych - 129 mln zł i podatku od osób prawnych - 29 mln zł. Z kolei budżet państwa w ramach subwencji przekaże powiatowi 59,5 mln zł.
Łączna suma planowanych wydatków określona została w kolei na poziomie 296 mln zł, w tym w ramach wydatków bieżących 249 mln zł, a w ramach wydatków majątkowych 46 mln zł. Te ostatnie zostaną przeznaczone na realizację inwestycji.
Deficyt wyniesie więc 12 milionów zł, a źródłem jego pokrycia będą przychody pochodne z kredytów i pożyczek. Co ciekawe, wydatki bieżące na rok 2026 zaplanowano na poziomie niższym niż planowane dochody bieżące. Różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi wynosi 16 mln 968 tys. zł. Koszt obsługi długu powiatu w 2026 roku o 1,5 mln zł.
[ZT]102906[/ZT]
- Nasuwało się wiele różnych pytań. Uznaliśmy jednak że jako klub PSG będziemy głosować za przyjęciem budżetu na 2026 rok - powiedział Józef Rybiński, przewodniczący klubu Porozumienie Samorządowo-Gospodarcze.
- Przedkładany budżet powiatu mieleckiego na 2026 jest dokumentem odpowiedzialnym i bezpiecznym finansowo. Został przygotowany z uwzględnieniem realnej sytuacji - komentował Grzegorz Tychanowicz z grupy radnych Nasz Mielec.
- Do tej pory skupialiśmy się na inwestycjach w szpitalu. Sporo środków prznozanczylismy na inwestycje w oświacie. Oświata jest dobrze doinwestowana, szpital też. Zwróciliśmy natomiast uwagę, że inwestycje drogowe „zostały”. Te 11 mln zł na inwestycje drogowe to za mało. Zgłaszaliśmy swoje uwagi w ciągu roku - jakie są potrzeby i co trzeba zrobić, z nadzieją, że zostaną uwzględnione. Niestety odnotowujemy z przykrością, że tak się nie stało i te środki są minimalne - powiedział Waldemar Barnaś z opozycyjnego klubu radnych PiS.
- Jako klub wystąpiliśmy do starosty z pismem zwracają na to uwagę i z wnioskiem, żeby w budżecie na 2026 rok i kolejnych latach zwiększyć środki na inwestycje drogowe na poziomie 5%. Oczekiwaliśmy, że starosta odpowie na to pismo, ale nie odpowiedział - mówił Barnaś. - Kolejne 14 mln długu, więc zadłużamy się dodatkowo - dodawał.
- Będzie nam trudno ten budżet poprzeć, powiem więcej, my tego budżetu nie poprzemy - zapowiedział szef klubu PiS.
- Dla jednych będzie to dobry, stabilny budżet, dla innych niespełniający oczekiwań inwestycyjnych. Przywołam planowane wydatki na poziomie 296 mln zł, w tym 250 mln wydatki bieżące, a majątkowe tylko 46 mln zł. Tylko ta pozycja wydatków pozwala nam dysponować środkami na inwestycje - mówił Tomasz Ortyl, wiceprzewodniczący rady powiatu.
- Analizowaliśmy potrzeby, w szczególności potrzeby drogowe. Musimy jednak pamiętać, że w ostatnich latach prowadzimy duże inwestycje i ich zakończenie jest dla nas priorytetem. Liczę, że w trakcie roku znajdą się oszczędności, które będziemy przeznaczać na remonty dróg powiatowych - dodawał.
- W tym budżecie preferowane są inwestycje w oświatę i zdrowie i słusznie. To klucz to rozwoju gospodarczego i społecznego w kolejnych latach - komentował radny Józef Smaczny.
- Sytuacja powiatu jest bardzo zła, bo jeśli na drogi przeznaczamy 4 mln to ile dróg jesteśmy w stanie uratować - mówił radny Antoni Skawiński. - Jeden milion na chodniki to też zdecydowanie za mało względem oczekiwań mieszkańców - wskazywał. - To najtrudniejszy budżet powiatu jaki znam - dodawał.
- Trzeba podkreślić mizerię pozyskania środków zewnętrznych - komentował Krzysztof Olszewski z PiS. - Trzeba przypomnieć wielomilionowe dotacje za rządów PiS z programu Polski Ład - dodawał. - Starosta chyba nie staje na wysokości zadania, być może za dużo czasu spędza w Mielcu, a powinien pojechać do Warszawy i zabiegać o środki - mówił Olszewski.
- To bardzo smutny budżet trwania i przetrwania - stwierdził Zbigniew Tymuła z PiS. - Miasto i gmina Dębica nasz przebijają. Nie ma się czym cieszyć. Dobry czas dla samorządów się prawdopodobnie zakończył. Pieniądze na drogi to jest żenada, nie widzimy światełka w tunelu - mówił.
- Nie jest to budżet prorozwojowy. Akcent powinien być położony na inwestycje drogowo chodnikowe. Radni najczęściej zgłaszają właśnie inwestycje w drogi i chodniki, a one nie są uwzględniane w budżecie - mówił radny Kacper Głaz.
- Uroda opozycji polega na tym, że ma krytykować. Nawet bym się nieswojo poczuł, jakbyście mówili pozytywnie, źle bym się czuł, czułbym podstęp - powiedział starosta Kazimierz Gacek.
- Na drogach powiatu nie ma armagedonu, nie ma tragedii, to dobre drogi. Niemniej słuszna jest wasza uwaga i słuszne są oczekiwania. Zgodzę się, że może obecna władza nie rozpieszcza, ale na powiat mielecki trochę dostajemy. Nie było źle w ubiegłym roku i trzeba dziękować za to, co dostaliśmy na budowanie dróg - powiedział starosta.
- Możliwe, że uda się pozyskać środki z różnych źródeł w trakcie roku. Bez pożyczki i kredytu będziemy chcieli realizować i kończyć inwestycje - mówił. - Mamy też plan ograniczenia wydatków - m.in. w zakresie termomodernizacji, zakupu magazynów energii, żeby oszczędzać na rachunkach - mówił.
- Nasze działania przynoszą dobre efekty. Staramy się, aby finanse powiatu były stabilne, że gdyby się nagle okazało, że ktoś nam chce dać 30 mln na drogę, a chce od nas 6 mln, to żebyśmy szybko otrzymali na to kredyt. Dbamy o stabilność. To nie budżet przetrwania, ale budżet stabilności i oczekiwania na okazje, które mogą się pojawić - powiedział Kazimierz Gacek, starosta powiatu mieleckiego.
Kacper Strykowski [email protected]