Od 1 stycznia 2025 r. obowiązuje ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, która wprowadza nowe wymagania dotyczące szkoleń w tym zakresie. Samorządowcy alarmują o zbyt teoretycznym podejściu, a eksperci ostrzegają przed brakiem szkoleniowców.
Nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie 1 stycznia br., określa obowiązek przeszkolenia przedstawicieli samorządów oraz osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne. Choć przepisy regulują, kto i w jakim czasie powinien przejść szkolenie, samorządowcy zwracają uwagę na istotne braki w programach.
Według informacji podanych przez portal Prawo.pl, w planach szkoleń zawarto zbyt wiele teorii kosztem praktycznych ćwiczeń. Samorządowcy podkreślają, że nie uwzględniono doświadczeń wyniesionych z ostatnich kryzysów, takich jak powodzie czy konflikt w Ukrainie, które ukazały realne potrzeby w zakresie ochrony ludności.
Kryteria określone w nowej ustawie znacząco zawężają grono osób, które mogą prowadzić szkolenia z zakresu ochrony ludności i obrony cywilnej. Jak wskazuje ppłk rez. Dariusz Krzysztofik, kierownik referatu ds. obronnych i obrony cywilnej w Urzędzie Miasta Lublin, brak odpowiedniej liczby szkoleniowców może doprowadzić do problemów z dostępnością szkoleń, a także wzrostu ich cen.
- To może oznaczać, że będzie ich brakować, co też wpłynie na cenę tych szkoleń – powiedział Dariusz Krzysztofik w rozmowie z portalem Prawo.pl.
Jednym z budzących kontrowersje zapisów nowej ustawy jest wymóg, aby osoby prowadzące szkolenia posiadały wykształcenie magisterskie lub podyplomowe na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne. Eksperci wskazują, że takie ograniczenie może znacząco utrudnić rekrutację szkoleniowców.
- Ograniczenie kryterium wymagalności do jednego kierunku zawęża możliwość pozyskania wystarczającej liczby osób do prowadzenia zajęć dydaktycznych, w kontekście potrzeb, które w tym zakresie wystąpią, po wprowadzeniu nowych regulacji prawnych – mówi Karina Sikora-Wojtarowicz, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, cytowana przez Prawo.pl.
Eksperci i przedstawiciele samorządów podkreślają, że nowe przepisy, choć potrzebne, nie odpowiadają w pełni na realne potrzeby związane z ochroną ludności i zarządzaniem kryzysowym. Brak praktycznych elementów szkoleń, zawężenie kryteriów dla prowadzących oraz niewystarczająca liczba szkoleniowców mogą wpłynąć negatywnie na efektywność przygotowań do sytuacji kryzysowych.
kij16:59, 12.01.2025
2 0
do odgruzowywania mgr se jaja robita cały system obronności leży i kwiczy jaka obrona cywilna ,jaka kasa do czego nic tu nie ma brak schronów i ich nie będzie bo niby gdzie kto je wybuduje jak rusek stanie u granic RP to sklepy okradna w 10 min i co potem anarchia i tyle. Politycy nie maja bladego pojecia ale gadene oj ,jak generały co omawiaja bitwy ktore juz się odbyły zadnych wnioskow nic , o czym mowa jeden nie mowi o latających rakietach nie mogac ich znalesc ,drugi gubi miny przeciwpancerne panstwo z papieru i dykty nawet modlitwa nie pomoze 16:59, 12.01.2025
borynia z rzochowa12:19, 13.01.2025
1 0
Prezydent rzochowa jest już gotowy ponoć ma strój szlachcica, szabelkę i obecnie poszukuje konia ale w ostateczności pojedzie nawet na świni, taki to patoryjota 12:19, 13.01.2025
A kto13:02, 13.01.2025
0 0
A kto ma niby zarządzać tą Obroną Cywilną w Mielcu? Wykształciuchy nie mające pojęcia o jakichkolwiek działaniach kryzysowych czy kolejni pociotkowie aktywnej postubecji? Jak patrzę na sztab kryzysowy naszego miasta to mam ochotę im różańce wysłać. Panowie nie mają żadnego pojęcia o tym co robią , co mają robić w razie jak się coś zes..psuje. Krawat i marynarka nie czyni specjalistą od zarządzania kryzysowego. Najlepiej to było widać w 2019 roku jak na zachód od Mielca woda zalewała wioski. Sztab kryzysowy tylko paliwo przepalał a żadnych konkretnych decyzji. Gdyby nie bezpośredni kontakt wojska ze Strażą Pożarną na miejscu to ten bałagan kwitł by o wiele dłużej niż się z nim uporano. Osoby ze Sztabu kryzysowego z Mielca na pewno są do ponownej weryfikacji. Zdecydowana część z nich jest do usunięcia ze względu na brak kompetencji. Stanowisko kompetencji nie czyni bo w razie potrzeby tylko narobi bałaganu. 13:02, 13.01.2025