Zespół naukowców i terapeutów zwrócił się z petycją do minister edukacji Barbary Nowackiej, postulując wprowadzenie ogólnopolskiego zakazu korzystania z telefonów komórkowych w placówkach oświatowo-wychowawczych. Propozycja dotyczy nie tylko uczniów, ale również nauczycieli i personelu szkół.
Eksperci argumentują, że obecne zasady dotyczące używania smartfonów wymagają ujednolicenia na poziomie centralnym, a nie pozostawienia ich w gestii poszczególnych szkół.
Pomysł zakazu telefonów w szkołach nie jest nowy – temat od dawna budzi emocje i był przedmiotem publicznej debaty. Jak przypomina Portal Samorządowy, w kwietniu 2024 roku ministra Barbara Nowacka wykluczyła wprowadzenie odgórnych regulacji w tej sprawie. Jednak autorzy petycji wskazują, że brak jednoznacznych zasad higieny cyfrowej w szkołach naraża dzieci na poważne konsekwencje zdrowotne i społeczne.
Autorzy petycji przytaczają wyniki badań, które uwidaczniają negatywne skutki korzystania z urządzeń mobilnych przez dzieci. Według przedstawionych danych:
Eksperci ostrzegają przed konsekwencjami, takimi jak uzależnienia behawioralne, trudności z koncentracją, spadek kreatywności, izolacja społeczna, cyberprzemoc i zmniejszenie aktywności fizycznej.
W petycji powołano się również na dane UNESCO, według których prawie co czwarty kraj na świecie wprowadził zakaz używania smartfonów w szkołach. Eksperci sugerują, że Polska powinna dołączyć do tego grona, wprowadzając przepisy obejmujące także zakaz udostępniania urządzeń dzieciom przez personel szkół, z wyjątkiem sytuacji wymagających ich użycia ze względów bezpieczeństwa.
Jak poinformowała wiceministra edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz na początku listopada, ministerstwo prowadzi analizy i konsultacje z ekspertami w tej sprawie.
- Trwają rozmowy i ocena sytuacji, aby podjąć najlepsze rozwiązania – cytuje Portal Samorządowy.
Wprowadzenie zakazu telefonów w szkołach pozostaje kwestią otwartą, jednak autorzy petycji podkreślają, że czas na zmiany jest pilny, by zapobiegać negatywnym skutkom niekontrolowanego korzystania z technologii przez dzieci i młodzież.
....22:16, 02.12.2024
Nie potrzeba żadnego zakazu bo "po żal się Boże biedni" "nauczyciele" potrafią je wyrywać z łap. 22:16, 02.12.2024
Volt08:25, 03.12.2024
2 2
Wyrywanie telefonu z łap jest zabronione w tym kraju i grozi konsekwencjami prawnymi, nawet w szkole. Dlatego w tym roku już nie wyrywają tylko egzekwują schowanie. Pomysł z petycją dobry moim zdaniem. Logistycznie już sprawdzony. Nie wiem czy czytałem w internecie czy ktoś mi powiedział ale są w kraju szkoły prywatne w których uczeń oddaje telefon do depozytu po przekroczeniu progu szkoły i nie naraża się na kradzież z szafki itp. Dobrze że ma to też dotyczyć nauczycieli, od tego mają przerwy a nie "przepraszam na chwilę" i na korytarz bo ktoś dzwoni w połowie lekcji. Przykład musi iść z góry. 08:25, 03.12.2024
Joaana12:52, 03.12.2024
0 0
Dziecko weź się za naukę, bo braki w edukacji aż biją po oczach. To po pierwsze. Po drugie, do Volta, który wciąż żyje w jakiejś bańce, informuję, że nauczyciel pracuje nie tylko na lekcjach ale i na przerwach. Wiem, że nie ogarniasz ale tak jest, więc jeśli nauczyciel odbiera telefon to jest to bardzo ważna sprawa a nie plotki z ciocią Kasią. Zrównywanie w prawach uczniów i nauczycieli jest totalnym nieporozumieniem, w takim razie np. opiekunki w żłobkach powinny chodzić w pampersach. Nie znam przypadku, w którym do uzależnienia od telefonu doszło bo używał go ktoś inny niż uzależniony.
Zakaz używania telefonów przez uczniów popieram. Te 5-6 godzin dziennie bez gier i social mediów da się przeżyć. 12:52, 03.12.2024
Do: Joaana14:00, 03.12.2024
0 1
Kto cię wysr*ł? Tak pytam, bo jeżeli uważasz, że takie wyrywanie czyjejś własności prywatnej z premedytacją jest dobre, to nie wiem co ty musisz mieć w jaśnie oświeconej bani. Cokolwiek by to nie było jest naruszeniem prawa i może być to nawet traktowane jako kradzież, a zamiast tego istnieje wiele innych sposobów aby takie dziecko, które nagminnie korzysta z telefonu w trakcie lekcji ukarać (wpisanie uwagi, skarga dla rodziców, zachowanie naganne, itp.). Myślcie ludzie, a nie od razu chcecie najgorzej... 14:00, 03.12.2024
Volt14:29, 03.12.2024
0 0
Do .. Dobrze że dopisujesz przywłaszczenie, mi chodziło o dane wrażliwe w telefonie. Joanno nauczycielko skoro tak to widzisz to znaczy że dziecko też musi mieć telefon w plecaku na lekcji bo rodzic może zadzwonić w ważnej sprawie i dziecko ma go odebrać na lekcji. Dziwne że nauczycielka nie wytrzyma 45 minut bez telefonu. 14:29, 03.12.2024
Volt14:38, 03.12.2024
0 0
I nie dziw się że mam takie zdanie o nauczycielach skoro tak wielu z nich uczy dzieci w szkołach średnich chamstwa i pogardy do bliźniego. Za mało jest nauczycieli z powołania a za dużo frustratów myślących że posiedli władzę nad światem, chociaż na te 45 minut. Wcześniej pęknie ich bańka niż moja, zobaczysz. 14:38, 03.12.2024
Joaana14:51, 03.12.2024
1 0
1. Nigdzie nie napisałam, że nauczyciel ma/może/powinien wyrywać telefon komukolwiek. Czytanie ze zrozumieniem potrenuj a i kubeczek melisy nie zaszkodzi, nie radzisz sobie z agresją.
2. Volt nadal nie rozumie, że nauczyciel pracuje także podczas przerw- wiesz co to dyżur? Wygoogluj sobie może dotrze.
3. Problemem jest nie to, że dzieci odbierają telefony (pilne) od rodziców, problemem jest nadmierne korzystanie z telefonu prowadzące do uzależnienia, wykorzystywanie telefonu do cyberprzemocy itd. - to jest przedmiotem petycji.
4. Nie jestem nauczycielem :)
5. Ja wiem, że sztuka komunikacji test trudna ale trening czyni mistrza. Powodzenia chłopcy lub/i dziewczyny. 14:51, 03.12.2024