Następca brytyjskiego tronu wylądował w Jasionce po godzinie 13, skąd udał się do jednostki wojskowej 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Tam spotkał się z żołnierzami brytyjskimi i zaproszonymi gośćmi. W uroczystości uczestniczył również Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. Podczas krótkiej rozmowy Prezydent miał okazję opowiedzieć Księciu o opiece, jaką mieszkańcy Rzeszowa otoczyli uchodźców i pomocy humanitarnej Rzeszowa dla Ukrainy.
- Książę był żywo zainteresowany niespotykaną dotąd skalą pomocy uciekającym obywatelom Ukrainy. Był również pod ogromnym wrażeniem działań mieszkańców Rzeszowa – powiedział prezydent.
Prezydent podziękował także za obecność i działania żołnierzy brytyjskich w naszym mieście. Na pamiątkę wizyty w Rzeszowie, przekazał Księciu Williamowi specjalnie przygotowaną fotografię autorstwa Edwarda Janusza, przedstawiającą rzeszowski Ratusz. - Mam nadzieję, że rzeszowska fotografia zawiśnie w Adelaide Cottage w Windsorze- powiedział prezydent Fijołek.
W spotkaniu z polskimi i brytyjskimi żołnierzami uczestniczył wicepremier Mariusz Błaszczak. - Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Jestem dumny z tego, że w obecności Księcia Walii, Jego Królewskiej Wysokości mogę podziękować żołnierzom brytyjskim i żołnierzom polskim za wspólną służbę na ziemi polskiej. Szczególnie jestem wdzięczny za obecność żołnierzy brytyjskich właśnie tu w województwie podkarpackim i lubelskim. A więc w województwach graniczących bezpośrednio z Ukrainą. Wtedy kiedy Rosja napadła na Ukrainę, wtedy kiedy przyjmowaliśmy miliony uchodźców z Ukrainy, polskie służby były wspierane właśnie przez żołnierzy brytyjskich. Jesteśmy za ten fakt niezmiernie wdzięczni - podkreślił wicepremier Mariusz Błaszczak.
W związku z koniecznością wsparcia wschodniej flanki w obliczu wojny w Ukrainie, w Polsce obecnie przebywa około 400 żołnierzy brytyjskich, z których większość rozlokowana jest na południowym-wschodzie Polski (Rzeszów, Zamość, Lublin).
- Dziękuję także za współpracę wojskową polsko-brytyjską, której przykłady można mnożyć. Ja wspomnę tylko o kilku, a więc o obecności żołnierzy brytyjskich w ramach natowskiego programu eFP w północno – wschodniej części naszego kraju. O obecności żołnierzy brytyjskich z oddziału inżynieryjnego. Jeszcze przed atakiem rosyjskim na Ukrainę, kiedy to Polska została zaatakowana z kierunku Białorusi - atakiem hybrydowym przy wykorzystaniu migrantów zaproszonych przez reżim Łukaszenki, wtedy wzmacniali granicę Polski żołnierze polscy, ale także i żołnierze brytyjscy. Dziękuję także za wsparcie, jeżeli chodzi o osłonę lotniska w Rzeszowie. Dlatego, że właśnie oddział brytyjski, złożony z żołnierzy, którzy obsługują sprzęt przeciwlotniczy i przeciwrakietowy, system Sky Saber są obecni właśnie tu w Rzeszowie. Strzegą nieba nad Polską i zapewniają bezpieczeństwo podczas wsparcia, jakiego wolny świat udziela broniącej się Ukrainie - zaznaczył wicepremier.
0 2
A pizzy z Głogowa nie chciał spróbować, takiej samej co ją Joe wcinał?