Z opóźnieniem sięgającym 11 miesięcy udało się zbudować pneumatyczne zadaszenie pełnowymiarowego boiska piłkarskiego na mieleckich błoniach. Obiekt w tym tygodniu Urząd Miejski przejął od wykonawcy. Wkrótce zacznie nim zarządzać Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

[FOTORELACJA]9640[/FOTORELACJA]

Budowa tak zwanego balona na błoniach, czyli największego w tej części Polski pneumatycznego zadaszenia boiska piłkarskiego, ciągnie się już blisko dwa lata. Do podpisania umowy między prezydentem Jackiem Wiśniewskim a Tomaszem Bernatem, prezesem firmy Gardenia Sport - wykonawcy zadaszenia boiska - doszło w lutym 2021 roku. 

To inwestycja warta 2 mln 318 tys. zł, z czego połowa to dofinansowanie Ministerstwa Sportu, a za budowę odpowiedzialne było konsorcjum firm: Gardenia Sport sp. z o.o i Garapena sp. z o.o, które złożyło najkorzystniejszą ofertę w ramach przetargu. Powierzchnia zadaszenia pneumatycznego to 8 664 m2. Jego wysokość wyniosła 19 m.

Termin ukończenia tej budowy, zgodnie z umową, upłynął 15 grudnia 2021 roku. Balon wówczas stanął, ale zawalił się w Boże Narodzenie, najprawdopodobniej ktoś przez przypadek odciął dopływ powietrza do instalacji pneumatycznej. Następnie okazało się, że jedna z trzech powłok zastosowanych w balonie – wewnętrzna – jest w złym stanie. Co ciekawe, w wielu podobnych obiektach są tylko dwie takie powłoki. Wykonawca zadeklarował demontaż balona, przygotowanie nowej powłoki i ponowny montaż.

Balon powrócił na błonia w lecie. Słyszymy jednak, że wykonawca miał olbrzymiego pecha. W czasie letnich prac doszło do kolejnego uszkodzenia powłoki wewnętrznej, tym razem ma być to efekt nawałnicy, która przeszła nad terenem budowy. Zadaszenie zostało ustawione, uruchomione zostało oświetlenie, ale problemem nadal pozostawała wewnętrzna powłoka – która jednak na samo funkcjonowanie balona ma niewielki wpływ.

Ostatecznie Urząd Miejski zawarł z wykonawcą porozumienie. Balon przed zimą 2022/2023 nie będzie demontowany, ruszyła procedura oddawania go do użytkowania, wkrótce zarządzanie obiektem przejmie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Magistrat jednak zastosował rodzaj kaucji w wysokości 350 tysięcy złotych – o taką kwotę została pomniejszona wypłata dla wykonawcy. Pieniądze te będą zamrożone do czasu dostarczenia i zamontowania nowej wewnętrznej powłoki. To ma się wydarzyć w przyszłym roku, już po zimowym okresie treningów i meczów pod balonem.

Magistrat naliczył także kary umowne za opóźnienia. Ta kwota jednak nie będzie bardzo wysoka. Jak dowiedział się portal hej.mielec.pl to 250 złotych za dobę. 

Kto i kiedy będzie mógł trenować i grać pod balonem? To zależało będzie już od Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zaproponuje klubom warunki, ceny i terminy.