[FOTORELACJANOWA]11704[/FOTORELACJANOWA]
- Dowiedziałem się dzisiaj, że to jeden z młodszych ogródków działkowych w Mielcu, choć wydawało mi się, że 40 lat to szmat czasu. Serdeczne gratulacje dla wszystkich, którzy tworzycie te ogrody - powiedział Radosław Swół, prezydent Mielca obecny na jubileuszu. - Jako prezydent mogę zadeklarować, że możecie państwo liczyć na nasze wsparcie i nie rzucam słów na wiatr - dodał.
Sobotni jubileusz był okazją nie tylko do wspomnień związanych z czterema dziesięcioleciami funkcjonowania, ale także sportowych emocji w postaci spartakiady. Podczas krótkiej części oficjalnej wręczono też podziękowania za współpracę, ale i odznaczenia dla wyróżniających się działkowców.
- Nasz ogród liczy 40 lat. Z początku był jaki był, pewne trochę zaniedbany, bo nie było wiadomo, czy nie będzie jedynie tymczasowy - przyznaje Kazimierz Wójcik, prezes ROD Poręby.
Rzeczywiście działki „na Porębach” przez pierwsze lata funkcjonowały w formie Czasowego Pracowniczego Ogrodu Działkowego Poręby. Jednak po dziesięciu latach funkcjonowanie ogród przekształcony został w Stały Ogród Działkowy.
Przełomowym punktem w działalności ROD „Poręby” była połowa lat 90., kiedy to powstał projekt budowlany altany administracyjnej, w której to przez kolejne lata odbywały się imprezy integracyjne działkowców, ale i spotkania organizacyjne czy kolejne jubileusze.
Ważnym momentem była też budowa parkingu dla działkowców oraz drogi wiodącej przez ogród - w 2005 roku. Wkrótce później, bo w 2008 roku doszło do pełnej elektryfikacji ogródków przy Witosa.
Dlaczego warto mieć działkę ROD? Jak podkreślają działkowy z ROD Poręby, „jeśli mieszkasz w bloku i tęsknisz za zielonym azylem, znajdziesz go właśnie tam”. - Działka może stać się czymś w rodzaju cichej przystani, w której naładujesz baterie i odpoczniesz - podkreślają.
- Coraz więcej młodych ludzi dostrzega potencjał w działkach. Hermetyczne dotąd środowisko działkowców otwiera się na młodych i z sympatią podchodzi do nowych sąsiadów. Chętne służą pomocą, radą i nie pogardzą rozmową - przyznaje Kazimierz Wójcik.
Jak dodaje „tutaj bez obaw można oddać się grillowaniu, ale też w razie chęci - uprawiać owoce i warzywa, sadzić krzewy”. Działki służą też za plac zabaw dla pociech, gdzie w bezpiecznych warunkach można stworzyć otoczenie do wspólnego, rodzinnego spędzania czasu wolnego.