Policjanci z Komendy Powiatowej w Mielcu wyjaśniają oszustwo internetowe, w którym poszkodowanym został mieszkaniec powiatu mieleckiego.
Mężczyzna chciał kupić wózek widłowy, skorzystał z oferty jednego z portali internetowych. Pieniądze wpłacił, jednak towaru na jaki liczył nie zobaczył.
Policjantom przekazał, że w efekcie oszustwa stracił 14 tysięcy złotych.
0
0
0
0
0
0
Olo19:56, 13.12.2018
Pracuję na codzień z takimi "kasztanami" jak ten co stracił kasę. Robisz ofertę takiemu delikwentowi, naprawdę szczerze starasz się doradzić i pomóc przy właściwym wyborze ale "pacjent" zawsze szuka kwadratowych jaj i węszy podstęp w twoim każdym zdaniu i linijce tekstu w ofercie.
Po czym bez chwili refleksji i bez żadnych wątpliwości, potrafi wysłać grubą kasę komuś z internetu bo zobaczy ładne zdjęcie, które jakiś cwaniak umieścił razem z fantazyjnym opisem na popularnym portalu aukcyjnym. A najlepsze są wtedy teksty po takich transakcjach życia cyt. "myślałem, że to okazja"; "sprzedający mówił, że trzeba się spieszyć bo ma innych kupujących"; i największy hit : "oferta wyglądała na uczciwą".
A co miał oszust napisać, że oferta jest tak nieprawdopodobnie korzystna, atrakcyjna i tania bo chcę Cię jelonku skroić na grubszą kasę ?! 19:56, 13.12.2018
5 0
Internet nie jest zły - są super oferty, ładne zdjęcia i opisy które odzwierciedlają rzeczywistą ofertę i po to są portale aukcyjne. On tylko wybrał złą metodę płatności (nie kupuję kota w worku - jego wybór) o co może mieć pretensje tylko do siebie. Ale to nie powód żeby go nazywać "kasztanem, delikwentem, pacjentem, jeleniem" za to że nie skorzystał z Twojej oferty i wolał poszukać w "internetach" - jak chciał tak zrobił. A Ty tylko pokazujesz jaki masz stosunek do swoich klientów - nie kupuję u Ciebie, bo za plecami jesteś fałszywy i wyzywasz klientów od kasztanów... chciał zostać oszukanym, nic ci do tego. 11:00, 14.12.2018