Śmierć na działkach. Dojazd ratowników utrudniony?

Mimo długiej akcji ratunkowej nie udało się ocalić życia starszego mężczyzny, który zasłabł na terenie ogrodów działkowych „Solidarność” w Mielcu.

Mieleckie media o tym wydarzeniu zawiadamiał anonimowy użytkownik Facebooka. Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek.

- Około godziny 11:00, na działkach „Solidarność” zmarł mieszkaniec Mielca. Karetka, która chciała dotrzeć do przechodnia, nie miała jak dojechać. Bramy na ogrodzie od 30 października są bezwzględnie zamykane - wskazuje internauta. 

Czytelnik ocenia, że zamknięte bramy utrudniły akcję ratowniczą i obwinia o to zarządzających ogrodem. Co na to służby ratunkowe?

Dowiadujemy się, że faktycznie bramy były zamknięte, ale zostały otworzone, gdy na miejsce dojechał ambulans. Jak słyszymy od przedstawicieli mieleckich służb, nie było natomiast przeszkód, by ratownicy dotarli na miejsce pieszo, jeśli wystąpiłaby taka potrzeba. Nikt obecnie nie potwierdza, że doszło do opóźnienia akcji ratowniczej. 

Mieleckie Pogotowie Ratunkowe przypomina wszystkim zarządcom nieruchomości, że powinni zadbać o drożność dojazdów oraz widoczne oznakowanie posesji. Nieczytelne lub niewidoczne z drogi numery domów i bloków, brak tablic z nazwami ulic, psy biegające po podwórku, a nawet zamknięte bramy na teren firm lub ogródków działkowych - z tym na co dzień wciąż mierzą się ratownicy medyczni.

[ZT]66487[/ZT]

[ALERT]1637834823333[/ALERT]