Rekordowe 19 wieńców dożynkowych zobaczyć można było na dożynkach gminy Borowa w Surowej. To już niezmienna tradycja, że ta miejscowość gości gminne święto plonów. - Mimo przeciwności losu, dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy naszych rolników, możemy cieszyć się obfitością zbiorów - mówił Stanisław Mieszkowski, wójt gminy Borowa.
[ZT]99237[/ZT]
Starosta mielecki - Kazimierz Gacek - zwrócił z kolei uwagę na gospodarność rolników z tej gminy.
- Z roku na rok przybywa silosów, ciągników i urządzeń gospodarstw domowych. Jest coraz nowocześniej i to bardzo cieszy, bo to znaczy, że jesteście świetnymi gospodarzami - powiedział Kazimierz Gacek, starosta powiatu mieleckiego, dodając, że gmina Borowa znajduje się na terenie, gdzie są „zarówno dobre ziemie, jak i niezwykła gospodarność”.
- Należy się wam szacunek za to wszystko, również za podtrzymywanie tradycji. Są tu przepiękne wieńce, bo gdzie miałyby takie być, jeśli nie w gminie, która słynie z rolnictwa - powiedział.
Jak stwierdził, „żniwa już się kończą, a zaczyna się kłopot ze sprzedażą, zaczynają się dyskusje o cenach, wartości zboża”. - Pewnie trzeba będzie jeszcze powalczyć, żeby było lepiej, żeby dobre żniwa dawały dobry dochód, pewną przyszłość i bezpieczeństwo waszych gospodarstw i rodzin - powiedział.
Starosta namawiał też rolników, aby ci starali się coraz więcej żywności przetwarzać u siebie, skracać łańcuch dostaw do polskiego konsumenta. - Namawiam do tego wszystkich mieszkańców powiatu, aby kupowali od rolników z naszego powiatu owoce, warzywa, mąkę, nasze przetwory. Róbcie to wszystko w gospodarstwach - apelował.
- Powiat będzie stawiał na to, aby intensyfikować rynek lokalny. Tylko w ten sposób możemy się oprzeć zalewowi nie zawsze najlepszej, choć pewnie i taniej, żywności z zewnątrz - żywności, która nigdy nie ma tej jakości, którą daje polski rolnik - dodał.