[FOTORELACJANOWA]12070[/FOTORELACJANOWA]
W ostatnich tygodniach rozgorzała dyskusja wokół budowy dworca kolejowego w Mielcu. Okazało się, że inwestycja ta została wykreślona z listy zadań budowy nowego dworca kolejowego w Mielcu w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023. I choć w ostatnich dniach pojawiły się deklaracje ministerstwa infrastruktury, że zadanie to będzie realizowane, tak klub radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości zaproponował przyjęcie apelu w tej sprawie. - Różne informacje płyną na temat tej inwestycji, jednak jeśli nie ma czegoś na piśmie, to ciężko jest komuś uwierzyć na słowo - argumentował Jakub Blicharczyk.
Apel Rady Miejskiej w Mielcu do Prezesa Rady Ministrów i Ministra Infrastruktury w sprawie usunięcia z listy zadań budowy nowego dworca kolejowego w Mielcu w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023.
Jako radni miasta Mielca z wielkim niepokojem przyjęliśmy informację o skreśleniu przez zarząd PKP SA z listy zadań inwestycji polegającej na budowie nowego dworca kolejowego w Mielcu.
Inwestycja ta znajdowała się dotychczas w programie inwestycji dworcowych na lata 2016-2023 i po przeprowadzonej korekcie planów inwestycyjnych została z niej usunięta. W aktualnie obowiązującym wykazie dworców modernizacja dworca w Mielcu już nie występuje. Dotychczasowy planowany harmonogram prac modernizacyjnych, przewidzianych dla dworca mieleckiego, umożliwiał szybką realizację inwestycji, co ograniczałoby wykluczenie komunikacyjne społeczności miasta Mielca i powiatu mieleckiego.
Funkcjonalność i estetyka nowego dworca kolejowego w Mielcu podniosłaby atrakcyjność transportu kolejowego, którego znaczenie w naszym regionie systematycznie rośnie, a sam budynek dworca byłby zrealizowany w technologii niskoemisyjnej. Umożliwi to także pełniejsze wykorzystanie potencjału już zmodernizowanej infrastruktury kolejowej. Dzięki rewitalizacji przez PKP PLK SA linii kolejowej L25 na odcinku Dębica - Mielec - Padew Narodowa, przywrócono funkcję komunikacyjną kolei w naszym mieście i powiecie, a budowa nowego dworca w pełni uzupełnia to zadanie.
Miasto Mielec jako jedyne w województwie podkarpackim nie posiada funkcjonalnego dworca PKP, a jest to drugie co do ilości mieszkańców miasto po Rzeszowie w województwie podkarpackim.
Jako radni miasta Mielca nie możemy pozostać w bezczynności i apelujemy do ministra infrastruktury o przywrócenie dworca w Mielcu do realizacji w ramach aktualizowanej listy przedsięwzięć programu inwestycji dworcowych na lata 2024-2030 lub wskazania innego sposobu finansowania i realizacji tej ważnej inwestycji.
Wszyscy radni z treścią apelu zapoznali się w dniu sesji. Ci z opozycji zaproponowali, by stanowisko nieco zmienić. - Chcę swoją wypowiedź utrzymać w tonie koncyliacyjnym, bo myślę, że wszyscy jesteśmy za tym, aby ta inwestycja w Mielcu była realizowana. Trochę mi tylko przykro z jednego powodu - szkoda, iż państwo nie zaproponowaliście tego punktu w porządku obrad wcześniej i nie zaprosiliście nas jako opozycję do zaproponowania wspólnego stanowiska. Mimo wszystko proszę, abyście zechcieli z opozycją współpracować - apelował Zdzisław Nowakowski.
Zdzisław Nowakowski przedstawił inną wersję stanowiska. - Wniosek jest ten sam, ale jeśli ja mam szklankę wody, to ona jest w połowie wypełniona a nie pusta. Wolę mówić językiem pozytywnym, chcę wyrazić nasze stanowisko do tego, co powiedziano już między innymi w Sejmie, że ten dworzec będzie robiony - mówił.
W odczytanym przez niego apelu pojawiły się słowa o „wyrażeniu zadowolenia z deklaracji ministra infrastruktury Piotra Malepszaka o realizacji inwestycji związanej z modernizacją czy budową dworca kolejowego w naszym mieście”. W stanowisko podkreślono też włącznie Mielca w plany połączeń dalekobieżnych i pełne wsparcie dla inwestycji. Zapewniono też o współpracy i dialogu samorządu z władzami centralnymi.
- Niewątpliwie jest to język pozytywny. Generalnie chodzi o to, żeby ta inwestycja pojawiła się w dokumencie. Cały szkopuł polega na tym, że ona zniknęła - komentował to stanowisko przewodniczący rady miejskiej Robert Wójcik.
Jakub Blicharczyk mówił z kolei o potrzebie działania. - Jeśli chodzi o treść apelu to owszem - wyrażamy niepokój, bo otrzymaliśmy z PKP decyzję o usunięciu inwestycji. Cały apel jest w duchu liczenia na dobrą współpracę i na przywrócenie tego zadania. Nie twórzmy nowych bytów. Zaproponowaliśmy go w takiej formie i zachęcam do głosowania nad tym apelem - powiedział.
Sprawę skomentował też wiceprezydent Krzysztof Szostak. - Apel jest wynikiem czegoś. Wynikiem faktów - podkreślał. - Miałem dwie rozmowy z przedstawicielami PKP właśnie w takim duchu miłym i przyjemnym, też kierowałem miłe i ciepłe słowa. Natomiast po tych rozmowach i merytorycznych argumentach, które przedstawiłem, fakt zaistniał taki, że z listy inwestycyjnej, na której była wpisana budowa nowego dworca, została ona uchwałą zarządu skreślone.
- Mieliśmy informację, że takie coś miało miejsce. Okazuje się, że pewną informację miała pani poseł Skowrońska i nie zwróciła się w duchu partnerstwa do samorządu, nie powiedziała: możemy się różnić, ale jest taka sytuacja, usiądźmy wszyscy razem, wymyślmy co robić, by tę sytuację odwrócić. Nic takiego się nie stało - zaznaczał Krzysztof Szostak.
- Po interwencji poselskiej dowiedzieliśmy się, że Mielec i Nisko zostały skreślone z tych inwestycji, odbyliśmy konferencję prasową i przypuszczam, że rządzący zostali przymuszeni i działali pod presją opinii społecznej, bo taka się wytworzyła i dlatego ta zmiana decyzji zadeklarowana nastąpiła - powiedział. - Ale trochę niefortunnie, bo nie wiedziano czy to budowa czy remont. Zapewnienia zapewnieniami i super będzie jak się zmaterializują, tylko my liczmy na fakty.
Wiceprezydent zaapelował o przyjęcie apelu zaproponowanego przez klub PiS. - Jeśli ten dworzec się zmaterializuje, to wymalujemy taką publiczną piękna laurkę rządzącym, podziękujemy im za to - zapewniał. - Ja pani poseł mówiłem, że nie będziemy mieć problemu, by stanąć z ministrem jak decyzje zapadną, jak finansowanie zostanie uchwalone, budowa się rozpocznie.
- Presja ma sens. Rozmawiałem z byłym ministrem Rafałem Weberem, który ten temat dotknął. Dopiero inicjatywa właśnie posłów spowodowała, że poprzez presję ten temat wrócił. Ja chcę go jednak widzieć w formie faktu - dodawał Marian Kokoszka. - Słyszałem już o wielu konkretach, hasłach, i co my z nich mamy? Mamy kwotę wolną od podatku 60 tys.? Akademiki za 1 zł? To są właśnie hasła. Wspólną presją ze wszystkich stron, spowodujemy, że ten temat wróci, ale w formie faktów, bo w polityce liczą się tylko one.
- Jestem skłonny przyjąć państwa argumenty, ten niepokój, natomiast jeśli chcemy oddać wszystkie zdarzenia, to również była deklaracja ministerstwa, że dworzec będzie budowany - odpowiadał Zdzisław Nowakowski. - Lubię trzymać kogoś za słowo. Skoro zostało to powiedziane, to warto w naszym stanowisku to zapisać.
- Ja nie mam problemy podziękować każdemu, kto przyczynia się, by nasze miasto zwiększało swoją atrakcyjność, a budowa dworca niewątpliwie tym jest. Deklaracja padła enigmatycznie i raczej mówiono o remoncie. Pan wybaczy, ale na ten moment nie mam za co dziękować. Ja jestem bardzo zaniepokojony. Ten apel nikogo nie atakuje, nikogo nie obraża. Jest grzeczny, choć stanowczy. Dla mnie liczy się dokument - argumentował Robert Wójcik.
Finalnie za apelem napisanym przez klub radnych miejskich PiS zagłosowano 13 radnych. Przeciwnych temu stanowisku było 4, a 2 wstrzymało się od głosu.