Zamknij

Ponad 280 osób napisało Dyktando Niepodległościowe. Kto był najlepszy?

19:19, 11.11.2024 hm Aktualizacja: 19:29, 11.11.2024

Znamy już laureatów tegorocznej edycji „Dyktanda Niepodległościowego”. Wieczne pióra trafiły to trzech panów, którzy najlepiej poradzili sobie z polską ortografią.

[ZT]90720[/ZT]

W czwartek 7 listopada odbyła się piętnasta już edycja „Dyktanda Niepodległościowego” zorganizowanego przez II Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Mielcu. - Wydarzenie to rokrocznie wzbogaca obchody Święta Niepodległości w naszym mieście i cieszy się ogromnym zainteresowaniem - mówiła Magdalena Zalotyńska, jedna z autorek dyktanda. - W dyktandzie biorą udział osoby w różnym wieku, przedstawiciele różnych profesji mieszkańcy rożnych miejscowości, którzy przyjeżdżają do Mielca, by wziąć udział w tym przedsięwzięciu, które ma swoją renomę wykraczającą daleko poza powiat mielecki.

Do oceny oddano ponad 280 prac. Wyłoniono trzy osoby, które najlepiej poradziły sobie z tegorocznym dyktandem. To Jarosław Jurkowski, Bogusław Wytoszyński i Sebastian Ochalik, którzy otrzymali w czasie Koncertu Niepodległościowego w SCK wieczne pióra ufundowane przez patronów Dyktanda Niepodległościowego: Marszałka Województwa Podkarpackiego Władysława Ortyla, Starostę Powiatu Mieleckiego Kazimierza Gacka i Prezydenta Miasta Mielca Radosława Swoła.

Wyłoniono również (jak co roku) najstarszego i najmłodszego uczestnika ortograficznych zmagań. Są to: pani Alina Stanisławska i Bartosz Niewęgłowski.

[FOTORELACJANOWA]11998[/FOTORELACJANOWA]

W tym roku autorki: Jolanta Gałkowska i Magdalena Zalotyńska nawiązały do piętnastolecia „Dyktanda Niepodległościowego”. Poniżej prezentujemy tekst dyktanda:

To bynajmniej ani mrzonka, ani miraż – rzesze mielczan chyżo podążają, żeby zmierzyć się ze zgoła nie arcytrudnym, ale też nie najłatwiejszym dyktandem. Mimo wszechogarniającego znużenia, późnojesiennej chandry i melancholii już po raz piętnasty składamy w ten sposób hołd pełnym hartu patriotom, charyzmatycznym bohaterom nieszczędzącym energii w walce o każdą piędź Macierzy.

Na przestrzeni lat nie zabrakło różnorodnych emocji. Rzewnie wspominaliśmy nie lada herosów chroniących zagrożone naówczas rubieże, szarże szwoleżerów i piechurów pod huraganowym ogniem artylerii. Rzetelnie ukazaliśmy, jak niebłahym orężem w walce z jarzmem niewoli była wytężona twórczość pisarzy, których spuścizna na sczerniałych kartach nienadaremnie krzepiła uciemiężone serca Polaków, ale nierzadko chłostała ostrzem ironii za rzekome hulaszcze życie i nicnierobienie. Haust wolności pośród zażartych bojów i haniebnie obelżywych opinii przynosiły żywotne pieśni zanurzone w historii i przywołujące dawne triumfy. Jakże wróżebne przecież okazały się słowa Marii Konopnickiej: „Nie damy pogrześć mowy”. Polacy żądni byli nadziei, że wolność jest tuż-tuż. Pod brzemieniem niewoli narodowe symbole – białopióry orzeł w koronie i biało-czerwona flaga – podtrzymywały tożsamość, sprawiały, że rodacy rozumieli się wpół słowa.

Snując rozważania o niezwykłości naszej ojczyzny, niepodobna byłoby nie zahaczyć o przyrodę. Nie mitrężąc czasu, przemierzaliśmy wzdłuż i wszerz naszą ojczyznę, znad Morza Bałtyckiego przez Mazowieckie po podtatrzańskie chaty juhasów. Na pohybel zrzędzącym rzec by można pseudo-Polakom żądnych niebanalnych wrażeń czmychaliśmy w ekstrapodróż wte i wewte, aby ukazać piękno leśnych kniei, rosochatych wierzb i urzekających chabrów, oryginalność czyhających wśród zarośli czyżyków i strzyżyków. Ni stąd, ni zowąd, mimo półdrwiących uśmiechów proponowaliśmy wytchnienie przy kubku żętycy zamiast filiżanki pół czarnej. Ten i ów żachnął się przy próbie zhierarchizowania polskich obrzędów, bo mimo przywiązania do tradycyjnych ceremonii i rytuałów, niektóre obrzędy zarzucono, są wpółmartwe, jak Siuda Baba czy zażynki.

I tak na przestrzeni lat na pozór ortograficzna łamigłówka z przymrużeniem oka połączyła pokolenia: zarówno młode hoże głowy, jak i te przyprószone siwizną pochylały się żarliwie nad kartami papieru niczym nad żarzącą żagwią, służąc idei wszech czasów – niepodległości. Dzisiaj dziękujemy wszystkim współtowarzyszącym nam od tylu lat współtwórcom tej chlubnej mieleckiej tradycji, a przede wszystkim naszym hojnym sponsorom.

[ZT]90803[/ZT]

(hm)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%