- Panowie zgłosili się bardzo licznie, co nas, lekarzy, niezwykle cieszy. Świetnie jest widzieć pacjenta, gdy sprawdza, czy jest zdrowy, lub w momencie, gdy choroba jest jeszcze do opanowania, a nie, gdy walczymy już o jego życie - mówi lek. urolog Alicja Knop z Oddziału Urologii w Szpitalu Specjalistycznym w Mielcu.
Podczas spotkań pacjenci chętnie uczestniczyli w rozmowach z lekarzami, dowiadywali się, jakie badania należy wykonywać, jak obserwować własne ciało, a także co powinno ich zaniepokoić. Popularnością cieszyły się także badania USG, które pacjenci z zainteresowaniem analizowali.
Dyrekcja mieleckiego szpitala również nie kryje zadowolenia z sukcesu akcji.
- W każdym środowisku są określone potrzeby i luki, które warto wypełniać, także w zakresie profilaktyki. Kiedy zobaczyliśmy, że lista chętnych na pierwszy termin zapełniła się błyskawicznie, postanowiliśmy zorganizować kolejne spotkanie - mówi Paweł Pazdan, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu.
Dyrektor dodaje, że zainteresowanie profilaktyką wśród pacjentów jest ogromne, co skłoniło szpital do organizowania kolejnych wydarzeń. Zapowiedział m.in. powtórzenie Dnia Otwartego Oddziałów Położniczego i Noworodkowego z powodu dużego zainteresowania mieszkańców.
Pacjenci, którzy wzięli udział w akcji, podkreślają, że dostęp do takich inicjatyw wciąż jest ograniczony.
- Lekarz rodzinny najczęściej zajmuje się bieżącymi problemami, takimi jak grypa, a do specjalistów, np. urologów, są długie kolejki. Trudno mówić o profilaktyce, kiedy inni pacjenci potrzebują pilnej pomocy - wyjaśnia pan Marcin, jeden z uczestników.
- Brakuje edukacji na temat samobadania i obserwacji organizmu. Szkoły tego nie uczą, więc takie akcje są jedyną szansą na zdobycie wiedzy - dodaje.
Takie akcje profilaktyczne są istotnym krokiem w kierunku zwiększenia świadomości zdrowotnej mężczyzn. Dzięki nim wielu pacjentów może w porę zauważyć niepokojące objawy i podjąć odpowiednie kroki, co może uratować im zdrowie, a nawet życie.