Droga w Zgórsku wciąż zamknięta. Kolejne deklaracje ws. osuwiska

Droga powiatowa między Wadowicami Górnymi a Zgórskiem jest zamknięta już od ponad pięciu miesięcy. Powodem jest osuwisko, które stanowi bezpośrednie zagrożenie. W tej sprawie zapowiadane były szybkie działania. Dzisiaj są kolejne zapowiedzi.

- Co z wnioskami o dofinansowanie regulacji osuwisk w Zgórsku i Podolu? Mieszkańcy cały czas reagują w tej sprawie, mają uwagi, że formalny objazd przez Izbiska i Jamy nie jest wystarczający - alarmuje w tej sprawie radna powiatowa Maria Należna. 

- Wszyscy i tak jeżdżą lokalnym skrótem, a tamtejsi mieszkańcy nie są z tego zadowoleni, bo przy roztopach droga jest praktycznie nieprzejezdna. Gdyby coś się tam stało to karetka nie ma szans dojechać. Jest prośba, by te działania przyspieszyć - dodaje.

Swoje „trzy grosze” dokłada też radny Zdzisław Lasota zwracając uwagę na nieprawidłowe oznakowanie objazdu. Jak przekonuje, kierowcy jadący od strony Radomyśla Wielkiego nie są skutecznie informowani o tym, aby wcześniej skręcić w kierunku Wierzchowin - w konsekwencji jadą na zamkniętą drogę i dopiero tam okazuje się, że kontynuacja podróży nie jest możliwa.

- W tej chwili mamy skompletowany wniosek (o dofinansowanie regulacji osuwiska ze środków rezerwy budżetu państwa - red.) i został on już wysłany przez służby wojewody do ministra - mówi Stanisław Lonczak, starosta powiatu mieleckiego. - Mamy pełną świadomość o pilności stabilizacji osuwiska w Zgórsku i Podolu. W tym pierwszym przypadku sytuacja jest o tyle trudna, że ten odcinek drogi jest zamknięty dla ruchu i rzeczywiście ludzie stosują sobie skróty bocznymi dróżkami - mówi.

- Będziemy robić wszystko. Myślę nawet, że nie czekając jakie będą perspektywy pozyskania środków z rezerwy (budżetu państwa), będziemy ogłaszać przetarg. Jest tam rzeczywiście bardzo duży nacisk mieszkańców i firm, choć nie wyobrażam sobie, że będzie tam dopuszczony ruch ciężkich pojazdów. One i tak nie będą mogły tamtędy jeździć - dodaje starosta.

Sęk w tym, że podobne deklaracje padały jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas zapewniano, że osuwisko będzie uregulowane, a droga ponownie otwarta do końca 2022 roku. Tak się nie stało.