Starosta: nie brałem tego na poważnie, że dyrektor złoży rezygnację

• Jarosław Kolendo, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu, zapowiedział złożenie rezygnacji z pełnionej przez siebie funkcji. Stało się to tuż po długiej dyskusji na sesji rady powiatu, gdzie przyjęto program naprawczy szpitala.

• Dopytywany o komentarz w tej sprawie, starosta Stanisław Lonczak przyznał, że ze strony dyrektora „padały takie słowa, że nie chce tu być przeszkodą i złoży rezygnację”. - Natomiast nie brałem tego na poważnie, że rzeczywiście tak postąpi - powiedział Lonczak.

• Jestem rozczarowany. Nie liczyłem na opozycję, chociaż chciałbym być mile rozczarowany, że jednak przynajmniej wstrzymają się od głosu. Nie dano żadnej szansy żeby współdziałać w realizacji tego programu naprawczego. Dyrektor poczuł, że niestety nie będzie współpracy i będzie miał cały czas ataki na swoją osobę i powiedział, że nie chce w tym uczestniczyć - dodał starosta.

Na poniedziałkowej sesji rady powiatu przyjęto program naprawczy szpitala na lata 2023-2025 - choć niejednogłośnie, bo przeciwna była opozycja z PiS. Większością 12 do 10 dokument jednak przyjęto do realizacji.

Tuż po głosowaniu o głos poprosił dyrektor szpitala Jarosław Kolendo. Ku zaskoczeniu wszystkich, odczytał oświadczenie, w którym zapowiedział złożenie rezygnacji. 

[ZT]72466[/ZT]

- Jestem rozczarowany. Nie liczyłem na opozycję, chociaż chciałbym być mile rozczarowany, że jednak przynajmniej wstrzymają się od głosu. Nie dano żadnej szansy żeby współdziałać w realizacji tego programu. Dyrektor poczuł, że niestety nie będzie współpracy i będzie miał cały czas ataki na swoją osobę i powiedział, że nie chce w tym uczestniczyć - powiedział Stanisław Lonczak, starosta powiatu mieleckiego poproszony o komentarz w tej sprawie.

- Jest to zaskoczenie, bo jednak liczyłem, że finał tej sesji będzie zupełnie inny, że jednak będzie jakaś nić porozumienia między opozycją a koalicją i na pewno, że dyrektor nie złoży rezygnacji - dodał.

Lonczak przypomniał, że „w ostatnich dniach - między innymi na wniosek opozycji w radzie powiatu - doszło do spotkania w formule „okrągłego stołu” w szerokim gronie radnych, dyrekcji szpitala, związków zawodowych”.

- Na początku była bardzo burzliwa dyskusja i ataki m.in. na dyrektora, jego sposób zarządzania, brak efektów jego pracy przez rok. Po tym wszystkim czekał, co się będzie działo na tej sesji, że może jednak będzie jakaś zmiana i wsparcie opozycji (…) zobaczył jednak, że będzie miał pod górkę i opozycja cały czas będzie mi podkładała nogi - powiedział Lonczak.

Starosta odniósł się też do słów dyrektora o tym, by w Mielcu pojawił się dyrektor szpitala, który byłby zaakceptowany przez wszystkich. - Myślę, że trudno o taką kandydaturę, która byłaby zaakceptowana przez wszystkich - dodał.

- Dyrektor ma swoją wytrzymałość. Pod jego adresem padało wiele zarzutów i ataków. Myślałem jednak, że będzie chciał kontynuować pracę i realizować program naprawczy - powiedział. 

Co z programem naprawczym?

- (Dyrektor) będzie musiał już od dzisiaj realizować ten program naprawczy, tu nie ma wyjścia. Jeżeli ta decyzja będzie ostateczna, do momentu powołania nowego dyrektora, myślę, że będzie ten program realizować, bo raczej jest człowiekiem odpowiedzialnym - powiedział Stanisław Lonczak.

- Pewnie miał taki pomysł i takie myśli, zapewne czekał na przyjęcie planu naprawczego - odpowiadał pytany o ewentualne sygnały dyrektora w kwestii swoich zamiarów. Lonczak przyznał, że dyrektor „wypowiadał się w tonie rozżalenia, że niesłusznie jest tak traktowany i chce zrobić wiele dobrego, ale jeżeli dalej będzie to tak odbierane to padały takie słowa, że nie chce tu być przeszkodą i złoży rezygnację”.

- Nie brałem tego poważnie, że rzeczywiście tak postąpi i złoży tę rezygnację - powiedział.