Starostwo ws. Elektryka: kontrole nic nie wykazały. Problem? Artykuły prasowe

Wicestarosta powiatu mieleckiego Andrzej Bryła zabrał głos w sprawie sytuacji w Zespole Szkół im. prof. Janusza Groszkowskiego w Mielcu. W publikacjach portalu hej.mielec.pl ujawniliśmy szereg wątpliwości i skargi nauczycieli na zachowanie obecnej dyrekcji placówki. Bryła przyznał, że problemy są mu znane już od maja. Od tego czasu przeprowadzono kontrole, które… nie wykazały żadnych większych nieprawidłowości - poza „niedociągnięciami na drodze komunikacji dyrekcja - nauczyciele”. 

Ujawniona na łamach portalu hej.mielec.pl sprawa możliwego mobbingu, a także anonimowych zarzutów o popełnienie przestępstwa związanego z naciskami na nauczycieli – członków komisji egzaminacyjnych tegorocznych matur na terenie Zespołu Szkół im. prof. Groszkowskiego w Mielcu najpierw doczekała się oficjalnego stanowiska ze strony Starostwa Powiatowego w Mielcu, a teraz specjalnej konferencji prasowej zwołanej przez Andrzeja Bryłę – wicestarostę, który od wielu lat zajmuje się oświatą w powiecie mieleckim.

Dzisiaj okazuje się, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy – od maja do 4 grudnia – do mieleckiego starostwa wpłynęło łącznie 11 pism alarmujących o nieprawidłowościach w Elektryku. W większości były to pisma anonimowe, ale pojawiły się też podpisane dokumenty. 

Bryła kontrolował i… „żaden z czterech zarzutów się nie potwierdził”

Już w czerwcu tego roku po pismach, jakie trafiały do starostwa, urząd podjął działania w postaci przeprowadzenia kontroli w szkole. Odpowiedzialny za to był Andrzej Bryła, wicestarosta powiatu mieleckiego i Grzegorz Piechota z wydziału edukacji. Wspomniana kontrola odbyła się w dniach 10-14 czerwca. Kontrolowane były cztery aspekty: samodzielne przyznawanie sobie zastępstw przez dyrektor i wicedyrektor szkoły, możliwość wpływania na wynik ustnej matury z języka angielskiego, błędy proceduralne w zgłaszaniu uczniów do przystąpienia do egzaminów poprawkowych w kwalifikacjach zawodowych i kwestia mobbingu.

[ZT]54379[/ZT]

- Były to rozmowy z nauczycielami zainteresowanymi poszczególnymi tematami. Była to analiza dokumentów szkolnych – mówi dzisiaj Andrzej Bryła, który osobiście rozmawiał z nauczycielami na temat ewentualnych nacisków przy egzaminach maturalnych oraz kwestii mobbingu.

- Pragnę jednoznacznie podkreślić: żaden z tych czterech zarzutów się nie potwierdził w sposób jednoznaczny, abyśmy mogli mówić o problemie w szkole i ewentualnie zgłaszaniu go stosownym organom – powiedział na konferencji prasowej 5 grudnia wicestarosta.

- We wnioskach z kontroli wskazaliśmy niedociągnięcia na drodze: komunikacja dyrekcja - nauczyciel, na drodze właściwego stosowania przepisów prawa oświatowego, żeby proces dydaktyczny mógł przebiegać prawidłowo i żeby była pełna informacja i zabezpieczenie dzieci w szkole - dodał Andrzej Bryła.

Kontrolowało nie tylko starostwo

Wnioskiem po przeprowadzonych kontrolach starostwa było sierpniowe spotkanie dyrekcji szkoły ze starostą Stanisławem Lonczakiem w obecności Andrzeja Bryły. Podczas tego spotkania – jak relacjonuje dzisiaj Bryła – omówiono sytuację włącznie z wynikami i wnioskami wynikającymi z kontroli. – Mieliśmy swoje przemyślenia i uważaliśmy, że będzie to dobry moment restartu. Szkoła zaczynała pracę po przerwie wakacyjnej, a pani dyrektor okrzepła po trzech miesiącach sprawowania swojej funkcji – ocenił Bryła.

Na tym historia kontroli się jednak nie kończy - swoje prowadził też Podkarpacki Kurator Oświaty. Pierwsza jeszcze na przełomie czerwca i lipca dotyczyła błędów w podejmowaniu uchwały kwalifikacyjnej uczniów. Kolejna kontrola odbyła się we wrześniu, gdzie obszar badania był już szerszy i obejmował relacje personalne między nauczycielem a dyrektorem. Jak twierdzi Bryła, te kontrole również nie potwierdziły żadnych poważniejszych nieprawidłowości w funkcjonowaniu szkoły.

A jednak w ostatnich dniach starostwo zdecydowało się wszcząć kolejną kontrolę – dokładnie 27 listopada, a więc dzień po publikacji na łamach portalu hej.mielec.pl artykułu opisującego spór w Elektryku. Ta procedura jest obecnie realizowana.

[ZT]54378[/ZT]

Dzisiaj Andrzej Bryła jest jednak przekonany, że zalecenia po dotychczasowych kontrolach są realizowane. – Będziemy to monitorować. Jesteśmy przekonani, że właściwa realizacja tych zaleceń powinna zdecydowanie poprawić funkcjonowanie tej placówki – powiedział.

Czy stanowcze rozwiązania są brane pod uwagę?

Problem w tym, że od września, a więc już po kontrolach i rozmowach z dyrekcją, do starostwa zaczęły napływać kolejne pisma i skargi obciążające dyrektor szkoły Lidię Gereło. Czy zatem w starostwie ktokolwiek bierze w ogóle pod uwagę bardziej stanowcze rozwiązania?

Jak mówi Bryła, na razie działania mają się skoncentrować na „obudowie relacji na linii: dyrektor – nauczyciele poprzez wspólne wypracowanie procedur i trybu stosowania podstawowych przepisów oświatowych”.

- Oczywiście zdaje sobie sprawę, że eskalacja jest duża. W przypadku, kiedy stwierdzimy, że sytuacja jest szczególnie uzasadniona i nagła, która budziłaby naprawdę poważne obawy o funkcjonowanie szkoły, to mamy mechanizm rozpoczęcia trybu o odwołanie dyrektora. Chcę podkreślić w imieniu zarządu, że z rozwagą, ale bez strachu będziemy ten mechanizm również stosować, jeżeli zajdzie taka konieczność - powiedział Bryła dodając jednak, że „jak na razie takiej konieczności nie stwierdzono”.  

Problemem są artykuły na temat Elektryka?

Podczas konferencji prasowej Andrzej Bryła odniósł się także do samego faktu doniesień prasowych dotyczących sprawy Elektryka. Przekonywał przy tym, że działania starostwa nie są podyktowane doniesieniami medialnymi. Ocenił też, że „to, co stało się poprzez media, bardzo źle pokazuje środowisko nauczycielskie”.  

- Analizowaliśmy, przyglądaliśmy się, monitorowaliśmy sytuację od maja, tylko robiliśmy to nie w świetle kamer i nie poprzez media, bo ponad tym wszystkim jest proces dydaktyczny, realizacja podstawy programowej, przygotowanie uczniów do matur i szeroko pojęte dobro dziecka – ocenił Andrzej Bryła.

- To, co się w tej chwili stało poprzez media, bardzo źle pokazuje środowisko nauczycielskie. Niestety tego typu artykuły powodują pokazanie się kolejnej fali hejtu i widzimy tam, w jakim świetle stawiane jest środowisko nauczycielskie. To jest zbyt poważny zawód, żeby zasługiwał na taką krytykę – ocenił.

Całą konferencję prasową zobaczysz tutaj:

[ZT]54235[/ZT]