Nowy prezydent miasta Mielca Jacek Wiśniewski rozpoczął dzisiaj oficjalnie sprawowanie swojej funkcji.
Symbolicznym i formalnym rozpoczęciem pracy prezydenta jest ślubowanie w obecności radnych miejskich. Jacek Wiśniewski takie ślubowanie złożył 19 listopada 2018 roku, a zakończył je słowami „tak mi dopomóż Bóg”.
W swoim krótkim wystąpieniu zapowiedział, że chce być daleki od polityki, a otwarty na współpracę ponad podziałami, w tym z Fryderykiem Kapinosem dotychczas pełniącym funkcję prezydenta miasta.
Wiśniewski wspomniał też postać zmarłego prezydenta Daniela Kozdęby. Zapowiedział przywrócenie budżetu obywatelskiego.
Więcej informacji wkrótce.
0
0
0
0
0
0
Mielec13:25, 19.11.2018
Dla nas wszystkich będzie lepiej jeśli ten miły, ale jednak bardzo niedoświadczony Pan otoczy się osobami z doświadczeniem, cenionymi, kompetentnymi, wrażliwymi na dobro mieszkańców. Inaczej czekają nas lata stagnacji albo nawet zacofanie. 13:25, 19.11.2018
zxs13:25, 19.11.2018
A taki czaderski medalik to gdzie można kupić? 13:25, 19.11.2018
olo13:45, 19.11.2018
Jak dla ciebie w dewocjonaliach . 13:45, 19.11.2018
zxs14:04, 19.11.2018
Już nie ma, jeden mieli. 14:04, 19.11.2018
Iha13:28, 19.11.2018
Panie Prezydencie, dostał Pan ogromny kredyt zaufania. Pewnie Pan wie, że to nie to za co Pan do tej pory zrobił i kim Pan jest, ale bardziej za to kim Pan nie jest. Niemniej jednak szansa zostana dana i proszę jej nie zmarnować. Życzę dużo pokory, spokoju, rozsądku i przede wszystkim szacunku do wszystkich mieszkańców. 13:28, 19.11.2018
665yggrg67ii13:30, 19.11.2018
Tę sytuację może uratować tylko sztab prawdziwych fachowców wokół prezydenta i jego otwartość na to co oni mówią. I bynajmniej nie mam tu na myśli doradców politycznych, ale tylko i wyłącznie zdanie osób merytorycznych z doświadczeniem i wielką wiedzą pod ręką. 13:30, 19.11.2018
Rambo13:39, 19.11.2018
Ja naprawdę wierzę w to, że ten człowiek ma zadatki na wrażliwego, ale przy tym z czasem kompetentnego samorządowca. Co nie zmienia faktu że jeszcze teraz nim nie jest, dlatego serdecznie mu i nam życzę żeby miał zastępców, dyrektorow, kierownikow, którzy na samorządzie zjedli zęby, znaja od podszewki ogromne inwestycje i swoją robotę. Jeśli postawi na ludzi, którzy tylko wzglednie wyglądają i i dobrze wypadają przed mikrofonem to będzie koszmar. Tu się ktoś musi za robotę wziąć i to przypuszczam że od rana do wieczora, Bo niestety w pierwszej fazie trzeba będzie robić za niego i na niego
13:39, 19.11.2018
Widok13:45, 19.11.2018
Patrzę na nowego prezydenta, który jest ewidentnie szczęśliwy i z jednej strony chciałoby się pogratulować i czekac. a z drugiej myślę że wielu z nas ma ogromne obawy co dalej z tym miastem. Myślę że dla tej kadencji polityka powinna być na ostatnim miejscu, bo ostatnie lata nie były dla mielca szczęśliwe, wyrównując na przykład do Rzeszowa który w tym czasie poszybował. kolejna stagnacja to będzie zbrodnia a przy tak egzotycznych radnych dobrze to nie wygląda. 13:45, 19.11.2018
Z Rzeszowem to racja13:51, 19.11.2018
To prawda, że nasz nowy Prezydent powinien uczyć się od Ferenca, dla którego tak naprawdę nie istotne jest nic poza tym czy ma do czynienia z kimś kto wie co mówi i robi czy z dyletantem. A jeśli z kimś kompletnie lewym i bez głowy to nawet jeśli jest z jego partii nierzadko przestaje się momentalnie liczyć jako "fachowiec". Ale dzięki temu Rzeszów rośnie w siłę, bo Ferenc ma swoich ludzi w każdym zakątku gdzie się podejmuje jakiekolwiek decyzję i jeśli trzeba to ustawi się merytorycznie z kimś spoza partii, byle tylko ten ktoś wiedział co robi i mial pomysl. I to jest tajemnica sukcesu, bo niestety sama polityka jeszcze nigdy nikomu rozumu i doświadczenia nie zagwarantowała. Oby i u nas nadszedł wreszcie czas fachowców a nie politycznego terroru i sadzania na stołkach kumpli z partii, z ukladu, bez względu na to co mają w głowach, bo właśnie takie działania zagwarantowały temu prezydentowi sukces. A jeszcze gdyby w tych rządzących było trochę moralności w postępowaniu z człowiekiem to już w ogóle byłoby do przodu. 13:51, 19.11.2018
jam14:51, 19.11.2018
Tadeusz Ferenc i brygady fachowców. Wolne żarty. Rzeczywiście "Ferenc ma swoich ludzi w każdym zakątku gdzie się podejmuje jakiekolwiek decyzję", ale to są zastępy wiernych pociotów i kolegów z czasów słusznie minionych, a nie ponadpolityczni eksperci... On to jest dopiero starym PZPRowcem 14:51, 19.11.2018
715:10, 19.11.2018
To musi być istnym cudotwórcą skoro ma do dyspozycji tylko starych tępych komuchow a jak wygląda Rzeszów w porównaniu do tego jak wyglądał przed jego prezydenturą to chyba każdy widzi. Rzeszów był kompletną wsią w ruinie w której nic się nie działo a zarobki ludzi były żenujące. a teraz powoli zamienia się w miasto akademickie, które ma coraz mniej zaściankowych zakątków, a już teraz zarobki ściągają tam wielu ludzi z Mielca, którym teraz opłaca się tam dojeżdżać do roboty. kilka lat temu nie było do czego dojeżdżać. Tam się nic nie działo ani w biznesie ani w kulturze ani społecznie a teraz to się naprawdę zrobiło miasto. Mógłby nam pożyczyć tych niby starych komuchów. 15:10, 19.11.2018
jam07:45, 20.11.2018
Miejsca pracy to Jasionka i strefa ekonomiczna, a to nie Rzeszów. A zieleń i estetyka to nie wszystko. Pierwszy przykład kumoterstwa - pani z ZTM 07:45, 20.11.2018
Smieszno i straszno14:03, 19.11.2018
Każdy zrozumiał mechanizm w jakim ten prezydent został wybrany, wiadomo że chodziło o to żeby wykluczyć butny i bezduszny PiS. Nawet przyjmując że konkurent z PiSu był w porządku to jego partia już nie . Ale z drugiej strony wybrano kompletną zieleninkę która nie ma bladego pojęcia o robocie na tak wysokich szczeblach. I to się trzeba naprawdę grubo nakombinować żeby to wszystko nie walnęło z hukiem. bo jakiemukolwiek dyrektorowi mimo wszystko bardzo daleko do funkcji prezydenta, zwłaszcza że nigdy nie był nawet miejskim radnym. Ale teraz to już w interesie nas wszystkich leży żeby znalazł sposób jak ominąć swoją 'miejską' niedojrzałość i pchnąć to miasto do przodu choćby siłami współpracowników. 14:03, 19.11.2018
?14:08, 19.11.2018
Chyba jedno co teraz wszystkim przychodzi do głowy to: "Skąd On się tu wziął?". No ale na skutek działań PiSu jednak skądś się wziął i teraz już wszyscy pewnie kibicujemy żeby wiedział jak wykorzystać los na loterii, który wygrał. Powodzenia Panie prezydencie tak Panu jak i nam wszystkim. 14:08, 19.11.2018
zxs14:19, 19.11.2018
Mi się wydaje że będzie dobrze. Nie ma czegoś takiego jak zawód prezydent, w szkołach też tego nie uczą. Doświadczenie? ma ktoś większe niż Chodorowski? Jakoś nikt nie płacze i nie błaga go o powrót tylko w kółko czytam że powinien być ktoś z Pisu bo oni mają doświadczenie (boki zrywać...). Prezydent to kierownik mający pod sobą sztab ludzi. Po coś się ma tych urzędników i doradców w urzędzie. Po coś jest ta rada miejska. To nie Korea i kindrzonciul jakiś tam który rządzi w pojedynkę a reszta trzęsie przed nim porami. Wspólnymi siłami dadzą radę a za 5 lat będziemy go kochać albo nienawidzić. Wydaje mi się że po środku ale w kierunku pozytywnym. Da radę i tyle. 14:19, 19.11.2018
zxs14:22, 19.11.2018
A o Fryderyku zapomnicie bo coś czuję że niedługo będziemy mieć wolne miejsce w radzie i zmianę radnego w Pisie a Pan Fryderyk zagości na salonach w Wa-wie zaraz po sotoczonym boju i miejsce na liście z panem G i T. 14:22, 19.11.2018
Rik14:31, 19.11.2018
Tu nie chodzi o doświadczenie jako prezydent chociaż bywa cenne. I wcale bym nie płakał jakby Chodorowski dalej pełnił jakąś funkcję w samorządzie, bo co by nie powiedzieć ma łeb jak sklep i zasługi. Ale to już nie o to chodzi. doświadczenie w kierowaniu ludźmi to jedno, ale doświadczenie w samorządzie czyli innymi słowy znajomość prawa, mechanizmów wielkich inwestycji, ustaw, zasady prac komisji, milion paragrafów, sprawę zamówień publicznych, to jest zupełnie inna historia. W pewnym sensie samorządowiec to też zawód, jeśli ktoś chociaż jedną kadencję był radnym to wiele z tych mechanizmów zna, a dyrektor szkoły nie zna chyba żadnego. 14:31, 19.11.2018
Aska F.14:33, 19.11.2018
Chyba nam wszystkim zależy na tym żeby dał radę. ale twoje argumenty o tym że od tego ma ludzi nie muszą być wcale sensowne. starosta też miał pełen urząd bardzo doświadczonych ludzi, z których sporo zwolnił bo miał paranoje, a potem nie miał tam kto pracować, skutki takich działań okazały się być i dla powiatu i dla niego samego opłakane. 14:33, 19.11.2018
Moim zdaniem15:25, 19.11.2018
Prezydent Chodorowski zasłużył ma pełny szacunek mieszkańców. Gdyby nie jego rządy Mielec wyglądałby jak Dębica , kolbuszowa albo Tarnobrzeg . Mew yorku nijak nie da się z mielca zrobić . A mamy naprawdę fajne miasto . Ostatnia kadencja to była licytacja kto da więcej, rada czy prezydent i skończyło się jak się skończyło. Prezydent musi umieć pogodzić wszystkich , pokazać plusy i minusy danej sytuacji. Musi zawierzyć pracownikom ze jednak maja pojęcie o tym co robią i jak na coś nie ma to trzeba to odpuścić . Poza tym jak nie przepuszcza szturmu nowych naborów to tez już będzie ok . Niech pozna sam dobrze pracowników i wyrobi sobie o nich zdanie . To z nimi będzie współpracował na codzień i jego sukces to cegiełki z ich pracy. 15:25, 19.11.2018
Og k15:34, 19.11.2018
Zgadzam się, że Chodorowskiemu na zawsze zależy się szacunek, bo tylko dzięki niemu ostatnia kadencja mogła psuc do woli a jeszcze cokolwiek zostało. Mimo wszystko Chodorowski trafił się Mielcowi jak ślepej kurze ziarno i nie ma sensu mu umniejszać. 15:34, 19.11.2018
Rafał14:24, 19.11.2018
Ból dup* pisowców za 3 , 2 ,1 ..... !!! 14:24, 19.11.2018
hj14:24, 19.11.2018
No to czekamy na decyzję zobaczymy co ze ,,śmieciami" będzie podwyżka i atak znowu na PiS co Panie Wiśniewski?? 14:24, 19.11.2018
Plus dla niego14:44, 19.11.2018
"W swoim krótkim wystąpieniu zapowiedział, że chce być daleki od polityki, a otwarty na współpracę ponad podziałami, w tym z Fryderykiem Kapinosem dotychczas pełniącym funkcję prezydenta miasta." - brzmi całkiem sensownie i właśnie tym może kupić tę połowę wyborców, której wcześniej nie miał. Polityką to my już wszyscy rzygamy. Gdyby jego zapowiedzi miały odzwierciedlenie w rzeczywistości to byłoby całkiem spoko. 14:44, 19.11.2018
Debiut14:58, 19.11.2018
Pierwsze przemówienie miał dobre, widać że się przynajmniej orientuje czego mielczanie chcą a czego mają serdecznie dosyć, to już coś na początek. Z daleka od polityki to w punkt, zwłaszcza w takim mielcu gdzie polityka oznacza tylko głupkowate układy co do stołków i takie po ludzku małe rozgrywki we własnych prywatnych interesach radnych i ludzi na stanowiskach. Bo przecież to w żadnej wielkiej polityki nie ma, nie oszukujmy się . dogadywanie się ponad podziałami to drugi wielki plus, bo właśnie tego to brakowało tylko zobaczymy jak w realu. 14:58, 19.11.2018
Ulaplisia15:22, 19.11.2018
Od poprzednich wyborów Chodorowski w necie ma swoje czujne grono hejterów, ale i tak wyrażę swoją opinię.odkąd go nie ma na tym stanowisku Mielec stoi a nawet się cofa. a za jego prezydentury powoli i spokojnie cały czas szedł do przodu, całkowicie się podniósł po kryzysie i rozkwitł. A teraz świat dookoła się rozwija a w Mielcu nic. Myślę, że za pis-u samorządowcom się popie.lilo coś w głowach i się wydawało, że są we Warszawie, jak nie w Niujorku i muszą się zajmować wielką polityką, gierkami,podchodami, eliminacją wrogich sił, czyli oczywiście zwykłych szarych ludzi którzy przychodzili sobie do pracy i niechcący się zdradzili z jakimiś hobbystycznym poglądami wypracowanymi ze szwagrem nad piwem. Problem polegał na tym, że takowej wielkiej polityki tu nie było, więc PiSowcy polegli na całej linii. Może teraz zamiast grubo politykowac samorząd się wezmie do roboty nauczony doświadczeniem ostatniej kadencji. 15:22, 19.11.2018
Rychu15:41, 19.11.2018
Kampania, w której jeszcze stawal w szranki Chodorowski faktycznie była potwornie zjadliwa wobec niego i oparta głównie na internetach, brudna. Niektórzy jeszcze dziś czują się w obowiązku... Ale tak obiektywnie to stworzył kawał pięknej historii Mielca i tego już nikt mu nie odbierze i na szczęście nam wszystkim też nie. Ale na jego doświadczeniu też można się uczyć i zobaczyć co takiego zrobił, że z kompletnej ruiny i zapaści, pustyni po WSK, stworzył miasto, w którym ktoś w ogóle przeżył i zdecydował się zostac, założyć rodzinę. A dziś o władzę w tym Mielcu ktoś się bije. A zdecydowanie nie było to takie oczywiste. 15:41, 19.11.2018
mick16:03, 19.11.2018
no to teraz niema Pisu w radzie prezydent tez nie z PIS to czekamy kiedy krono przestanie truc.bo PISnic nie zrobil 16:03, 19.11.2018
umiarkowany 17:55, 19.11.2018
Panie Prezydencje proszę przypomnieć mieszkańcom jaki to bank na mocy umowy z RM m. Mielca minionej kadencji jest rozprowadzającym obligacje dla wzmocnienia kasy miasta ,czy aby przypadkiem nie jest to Get ...... ? 17:55, 19.11.2018
2 2
Prezydent sąsiedniej Stalowej Woli ma 33 lata, a jak wygrał po raz pierwszy, miał 29. Natomiast w pewnym wcale niedalekim mieście, nieco mniejszym od naszego, w Starachowicach, prezydentem został w 2014 roku 25-latek, który teraz w wieku 29 lat wygrał znów. Najwyraźniej obaj się sprawdzili. Jakoś tam nikt nie mówił o braku doświadczenia. Ale no coż, rozumiem - i mówię to ironicznie, że Mielec jest takim oczkiem w głowie, na które trzeba bardziej dmuchać i chuchać, niż na inne małe ojczyzny, bo to przecież jest "jaśnie miasto" lotnicze i jak ktoś nie pracował na WSK, to się na niczym nie zna i do niczego nie nadaje. A już na pewno nie wolno dopuszczać do władzy broń Boże żadnych jak to niektórzy by pewnie nazwali "gówniarzy", a w ogóle to najlepiej żeby rządził ktoś, kto przez 20 lat uczył się tego od jedynego mistrza, najcudowniejszego i siłą rzeczy najlepiej doświadczonego pana Chodorowskiego. Mi się też nie podoba wynik wyborów, mój głos był w obydwu turach na Kapinosa, ale bez przesady!!! Jacek Wiśniewski ma 42 lata, nie jest więc żadnym dzieciakiem. Również zawód wf-isty czy trenera to nie jest jakiś ewenement w polityce np. nowy prezydent Kielc, ani nie świadczy o braku kompetencji. Powiem więcej - nawet brak doświadczenia nie oznacza od razu niekompetencji. Nie można z góry twierdzić, że to było jakieś wielkie ryzyko i nie wiadomo jaki kredyt tego zaufania. Przypomnę, to nie był mój wybór, ale u mnie nie decydował strach przed początkującym politykiem, tylko przed jego starszym otoczeniem oraz raczej sympatie polityczne, które mam wyrobione przez X lat na podstawie obserwacji tego, kto czyje interesy reprezentuje i które grupy społeczne dba, gdy jest u władzy. 13:59, 19.11.2018
1 1
No cóż oczywiście można się pocieszać podając przykłady anegdotyczne. Ale to nie zmienia faktu że lepszy człowiek który wie co robi niż kompletnie niedoświadczony, za którym stoi tylko to że w sąsiednich miastach zupełnie innym mlodym ludziom coś tam się udało albo i nie. A w tych swoich filozofiach o miescie pod specjalną troską, o WSK i różnych innych *%#)!& to już chłopie odpłynąłes. To nawet nie ma co komentować. 14:17, 19.11.2018
3 1
Wystarczy Twoje ostatnie zdanie ..."Przypomnę, to nie był mój wybór, ale u mnie nie decydował strach przed początkującym politykiem, tylko przed jego starszym otoczeniem oraz raczej sympatie polityczne, które mam wyrobione przez X lat na podstawie obserwacji tego, kto czyje interesy reprezentuje i które grupy społeczne dba, gdy jest u władzy." Chodzi właśnie o to starsze otoczenie WIEŚniewskiego a jak mówi przysłowie: kto z kim przystaje.... 14:38, 19.11.2018
0 0
Tylko że w Stalowej Woli miał za sobą radę miasta. 14:50, 20.11.2018