Z inicjatywy mieleckich organizacji patriotycznych, mieszkańcy Złotnik zamordowani przez niemieckich żołnierzy mają swoje skromne miejsce pamięci na Cmentarzu Parafialnym w Mielcu.
Grupa Rekonstrukcji Historycznych im. Wojciecha Lisa "Mściciela" oraz Stowarzyszenia Rozwoju Regionalnego w Złotnikach (Społeczna Szkoła Podstawowa) przygotowania na starym mieleckim cmentarzu krzyż upamiętniającego niemiecką zbrodnię z 3 listopada 1943 r. w podmieleckich Złotnikach.
Krzyż, według pomysłu Bogdana Plądra z GRH, zaprojektowany został przez Józefa Opalę, został uroczyście poświęcony przez ks. Dziekana Janusza Kłęczka, proboszcza parafii św. Mateusza na Starym Mielcu, 22 września.
Z kart kroniki szkolnej oraz „Kroniki wsi Złotniki” autorstwa E. Maziarza wiemy, że 2 listopada 1943 roku na mostku prowadzącym do domu Mateusza Surowca, który znajduje się naprzeciwko szkoły, zostali zastrzeleni dwaj granatowi policjanci. Byli to Polacy, którzy służyli w policji. Policja ta podlegała władzom niemieckim. Wielu z nich współpracowało z partyzantami i ostrzegali ludność np. przed aresztowaniem.
Podobno policjanci Stanisław Gabor i Julian Toczyński, zastrzeleni w Złotnikach, zginęli za współpracę z Niemcami. Nikt jednak z historyków nie wypowiedział się co im zarzucano. Wyrok został wykonany przez partyzantów o pseudonimach „Włodawa”, „Ludo” i „Leśnik”. Wieść o zastrzeleniu policjantów rozeszła się błyskawicznie po wiosce. Obawiano się pacyfikacji i wielu mieszkańców Złotnik uciekło do innych miejscowości.
Na drugi dzień, tj. 3 listopada 1943 roku, Niemcy przywieźli ciężarowym samochodem 10. zakładników z więzienia z Rzeszowa. W odwecie za akcję partyzantów, prawie w tym samym miejscu dokonali zbrodni na ludności cywilnej.
Czterem mężczyznom ze Złotnik kazano wykopać dół za stodołą u Michała Machały, w sąsiedztwie budynku szkoły. Wyprowadzono tam zakładników i rozstrzelano. Jeden z więźniów próbował ucieczki, ale i jego dosięgła kula karabinu maszynowego.
Tego dnia stracili życie:
Rudolf Auriga - kierownik szkoły w Rzeszowie,
Władysław Kyc – prof. gimnazjum w Rzeszowie,
Bronisław Pryjda – sędzia, prawnik z Dębicy,
Rudolf Pryjda – prawnik z Dębicy,
Józef Czernik – rolnik z Wyżnego,
Stanisław Drupka – rolnik ze Stobiernej,
Stanisław Ożóg – rolnik ze Stobiernej,
Franciszek Gut – rolnik z Siedlisk,
Franciszek Sieradzki – rolnik z Siedlisk,
Jan Różański – dyżurny ruchu z Dębicy.
Niemcy zasypali dół z ofiarami zbrodni i zabronili stawiania krzyża.
Po roku czasu, po wyzwoleniu Złotnik spod okupacji hitlerowskiej, 27 października 1944 roku przeprowadzono ekshumację zwłok rozstrzelanych zakładników. Rodziny czterech ofiar zabrały szczątki, aby pochować je w swojej miejscowości. Pozostali zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w Mielcu.
W uroczystościach pogrzebowych wzięło udział całe społeczeństwo Złotnik. Miejsce spoczynku na cmentarzu upamiętnia obelisk z nazwiskami wszystkich rozstrzelanych.
Na okoliczność opisanej tragedii mieszkańcy Złotnik na budynku miejscowej szkoły wmurowali tablicę pamiątkową z napisem: „Miejsce uświęcone krwią ludzi, którzy oddali własne życie w walce z najeźdźcą hitlerowskim. Niech pamięć o nich przetrwa wśród pokoleń w odbudowanej ojczyźnie. Społeczeństwo w tysiąclecie państwa polskiego 1966 r.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz