Sylwester w górach może mocno obciążyć portfel. Jak wynika z analizy money.pl, ceny pobytów w luksusowych hotelach dochodzą do 10 tysięcy złotych. Sprawdź, co dostaniemy w tej cenie.
Planując powitanie Nowego Roku w górskich resortach, trzeba liczyć się ze sporymi wydatkami. Jak podaje portal money.pl, luksusowe hotele oferują pakiety, które w szczycie sezonu mogą kosztować nawet 10 tysięcy złotych. W tej cenie organizatorzy obiecują nie tylko noclegi, ale także wyjątkowe atrakcje, bale tematyczne i pełne wyżywienie.
W Nosalowym Parku w Zakopanem trzydniowy pobyt dla dwóch osób to wydatek 6745 zł. Jak wynika z ustaleń money.pl, w cenie znajduje się m.in. bal sylwestrowy w stylu hiszpańskim, obiadokolacje, open bar oraz występy artystyczne. Hotel wymaga rezerwacji minimum trzech noclegów, które rozpoczynają się 30 grudnia.
Nieco inny charakter ma oferta Bachleda Resort, również w Zakopanem. Jak dowiedział się portal money.pl, obiekt przygotował kameralną, uroczystą kolację sylwestrową zamiast hucznej imprezy. Koszt trzydniowego pobytu to 7965 zł za mniejszy pokój lub 8565 zł za większy.
Dla bardziej imprezowych gości hotel organizuje bal tematyczny w stylu Havana w innym obiekcie należącym do grupy.
Według danych money.pl, popularne kurorty górskie odnotowały znaczny wzrost cen w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W Aries Hotel & SPA w Zakopanem za trzydniowy pobyt ze śniadaniami i balem sylwestrowym trzeba zapłacić 7232 zł. W cenie jest również noworoczna kolacja z muzyką góralską oraz dostęp do strefy wellness.
W innych lokalizacjach, jak Crystal Mountain w Wiśle, za dwudniowy pakiet z obiadokolacjami i dostępem do aquaparku zapłacimy 5050 zł. Z kolei w Bergo Resort & SPA w Szklarskiej Porębie trzydniowy pobyt kosztuje 5550 zł, a dla dzieci przygotowano specjalną imprezę z animatorami.
Mimo ogólnych podwyżek, Zakopane wyróżnia się pozytywnie na tle innych kurortów. Jak podaje portal, ceny w stolicy Tatr spadły aż o 53 proc. względem ubiegłego roku. Para za sześć noclegów ze śniadaniami w hotelu trzygwiazdkowym zapłaci tam średnio 2520 zł.
Inaczej wygląda sytuacja w Szczyrku i Szklarskiej Porębie, gdzie stawki wzrosły nawet o kilkadziesiąt procent. W Szklarskiej Porębie sześć noclegów kosztuje średnio 2830 zł, co oznacza wzrost o 19 proc., natomiast w Szczyrku wydamy nawet 4140 zł, czyli o 29 proc. więcej niż przed rokiem.
Jak wspomina money.pl, polskie kurorty wciąż pozostają tańsze niż alpejskie resorty. W Livigno we Włoszech tygodniowy pobyt dla dwóch osób kosztuje 12 tysięcy zł, a w austriackim Kitzbühel kwatery prywatne zdrożały aż o 76 proc., osiągając poziom 8462 zł.
Dla szukających oszczędności ciekawą alternatywą są czeskie kurorty. W Szpindlerowym Młynie trzydniowy pobyt kosztuje 4361 zł, a w tańszych lokalizacjach, takich jak Harrachov, można znaleźć noclegi o kilkaset złotych taniej.
Mimo wysokich cen zainteresowanie ofertami jest ogromne. Z raportu przytoczonego przez money.pl wynika, że większość hoteli ma już zarezerwowane niemal wszystkie miejsca.
Goście przyjeżdżają nie tylko z Polski, ale również z zagranicy, m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Antoni 14:48, 19.12.2024
Chcieliśmy demokracji to do cen się trzeba przyzwyczaić.
Co PiS dał to rudy już odebrał. 14:48, 19.12.2024
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Volt07:40, 20.12.2024
0 0
PIS ci dał tanie pokoje w prywatnych hotelach? Szczęściarz z ciebie, podziel się z Polską. Z tego co pamiętam to paragony grozy i szał cenowy zaczął się na jakieś dwa lata przed odejściem PISu. 07:40, 20.12.2024