Spośród licznych zgłoszeń wybrane zostały trzy kandydatki, które przez dwa miesiące są pod stałą opieką twórców owej metamorfozy.
Agnieszka Paź - mama 3 dziewczynek, pracująca w systemie 12-godzinnym (godziny dzienne i nocne), super aktywna fizycznie dziewczyna. Do metamorfozy zgłosiła się ponieważ jej celem jest zredukowanie tkanki tłuszczowej, przy jednoczesnym utrzymaniu tkanki mięśniowej, a najlepiej zastąpieniu tkanki tłuszczowej masą mięśniową
Natalia Burczy - pracująca mamę 3 dzieci, która postanowiła zrobić coś dla siebie, zmienić swoją figurę by móc poczuć się lepiej i cieszyć się swoim wyglądem
Agnieszka Mokrzycka - na codzień pracuje jako księgowa, mama trójki dziewczyn z głową pełną pomysłów. W zgłoszeniu do metamorfozy przeczytałyśmy takie cudowne słowa: Chciałabym mieć więcej siły do codziennego życia i cieszyć się ładnym szczuplejszym wyglądem. Ta metamorfoza spadła jak grom z jasnego nieba takie rozpoczęcie nowego roku to coś pięknego!
W Revita Skin Clinic metamorfozowiczki mają zapewnione serie zabiegów wyszczuplająco-modelujących, które usprawniają cały proces przemian. Kandydatki mają wykonywany masaż podciśnieniowy z zaawansowaną nowoczesną technologią. Połączony efekt mechanicznej stymulacji (21 600 mikrostymulacji na minutę) z emisją światła led (650nm) i lasera (915nm) pozwala na wykonanie ukierunkowanych zabiegów na obszarach, w których zgromadziła się tkanka tłuszczowa.
Dzięki stymulacji komórkowej zabiegi stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny, nadając skórze efekt wygładzenia i ujędrnienia. Ponadto zabiegi poprawiają krążenie krwi i limfy, wspomagają dotlenienie tkanek i regenerację skóry. Tkanka tłuszczowa i złogi, które zatrzymują się w tkance podskórnej w adipocytach za pomocą lasera ulegają lipolizie. Dzięki czemu sylwetka oraz budowa skóry ulega wyszczupleniu i usprawnia proces odchudzania. Wraz z dietą i ćwiczeniami kandydatki uzyskują szybsze i trwalsze efekty.
Powtarzalność i systematyczność gwarantuje ciągłą stymulację fibroblastów odpowiedzialną za jędrność skóry. Dodatkowo głęboka stymulacja masażu podciśnieniowego w sposób kontrolowany redukuje nawracający cellulit, dzięki czemu przez cały rok możemy się cieszyć gładką skórą.
Każda z metamorfozowiczek ma zapewnioną kompleksową opiekę dietetyczną w Gabinecie Projekt Zdrowie w Mielcu wraz z indywidualnie dobraną naturalną suplementacją. - To niezwykła podróż, którą chciałabym się dziś podzielić - powiedziała dietetyk Agata Anuszewska. - Każda z moich pacjentek ma inną historię, potrzeby i wyzwania. Jedna walczy z insulinoopornością, druga chce pozbyć się nadprogramowych kilogramów po ciąży, a trzecia chciałaby zredukować tkankę tłuszczową jednocześnie budując masę mięśniową.
- Każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia, dlatego nie stosuję „diet cud”, a spersonalizowane plany żywieniowe oparte na realnych możliwościach i preferencjach moich pacjentek. Co tydzień analizujemy postępy, omawiamy samopoczucie i modyfikujemy plan w zależności od potrzeb organizmu. To nie jest sprint, a maraton - stopniowe zmiany prowadzą do trwałych efektów, a nie chwilowej poprawy - dodaje.
Z kolei Joanna Rządzka, właścicielka Studio Tańca Lyss, ma za zadanie zmobilizować metamorfozowiczki do większej aktywności ruchowej. - Jako trener prowadze treningi dla uczestniczek projektu. Nasze spotkania odbywają się raz w tygodniu przez dwa miesiące, a każdy trening to mieszanka intensywnego cardio, wzmacniania oraz rozciągania. Dodatkowo, wplatamy elementy Pole Dance, które pomagają w budowaniu siły - mówi Joanna
- Każde spotkanie zaczynamy od dynamicznej rozgrzewki, która przygotowuje ciało do intensywnej pracy. Następnie przechodzimy do części cardio – tutaj królują ćwiczenia pobudzające tętno, poprawiające wydolność i spalające kalorie. W części wzmacniającej skupiamy się na budowaniu siły i kształtowaniu sylwetki, angażując zarówno mięśnie głębokie, jak i te bardziej widoczne. Nie zapominamy też o elastyczności i mobilności, dlatego końcowe minuty poświęcamy na stretching, który pomaga w regeneracji i poprawia zakres ruchu - podkreśla.
- Wierzę, że każdy może przekraczać własne granice, jeśli ma wokół siebie odpowiednie środowisko i ludzi, którzy dodają skrzydeł. Staram się, aby każda uczestniczka czuła się zaopiekowana i miała poczucie, że robi postępy na swoich warunkach. - Dla mnie, jako trenera, to niesamowita przyjemność być częścią tej transformacji i widzieć, jak każda z uczestniczek staje się silniejsza – nie tylko fizycznie, ale i mentalnie - zaznacza.
W trakcie metamorfozy naszych pacjentek każda decyzja miała znaczenie — od porannej pobudki po wieczorne wybory na talerzu. Dlatego właśnie z pełnym zaufaniem powierzyliśmy kolacje w ręce Cateringu ŁuNa, który nie tylko zaspokajał apetyt, ale przede wszystkim wspierał nasze dziewczyny w drodze do celu.
To nie były zwykłe sałatki. To były kolorowe kompozycje pełne witamin, białka i smaku, które nie tylko cieszyły oko, ale też dawały uczucie sytości i lekkości przed snem. Dzięki nim nasze metamorfozowiczki mogły zakończyć dzień z poczuciem satysfakcji, bez podjadania i wyrzutów sumienia.
Catering ŁuNa doskonale zrozumiał naszą ideę – że odchudzanie to nie kara, lecz świadoma troska o siebie. W każdej sałatce było coś więcej niż tylko składniki – była pasja, balans i przemyślana kaloryczność. Efekt? Nasze bohaterki z tygodnia na tydzień czuły się silniejsze, lżejsze, piękniejsze – i co najważniejsze, zmotywowane do dalszego działania.
Metamorfozy zakończyły się 21 marca Dziewczyny dzielnie przez 2 miesiące walczyły o utratę zbędnych kilogramów. Efekty po metamorfozie przedstawiają się następująco.
Dziewczyny nadal będą walczyć o większą utratę kilogramów.