Tymon Picheta „spotkał” Steve'a Israelera w sposób wyjątkowy - w wyobraźni, przenosząc się do dnia 1 września 1939 roku, kiedy to wybuchła wojna. Obaj chłopcy urodzili się w Krakowie i są w tym samym wieku, jednak ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Steve trafił do getta w Tarnowie, a następnie do obozów koncentracyjnych m.in. w Płaszowie i Mielcu. Jego tragiczne losy wywarły na młodym Tymonie ogromne wrażenie, co zainspirowało go do stworzenia tej niezwykłej opowieści.
Historia powstała pierwotnie na szkolny konkurs literacki, jednak jej dojrzałość i głębia sprawiły, że po kilku miesiącach została wydana przez krakowskie wydawnictwo Austeria.
Dziewięcioletni dzisiaj Tymon, który mieszka w Wieliczce, ale często odwiedza swoich dziadków w Mielcu, 14 września będzie gościem Księgarni Dębickich, gdzie podzieli się z czytelnikami swoimi przemyśleniami na temat historii i pamięci o ofiarach Holocaustu. Warto podkreślić, że choć Tymon jest typowym dzieckiem, to jego podejście do historii wojny i zagłady Żydów wyróżnia się na tle rówieśników.
Książka „Kiedy Steve był w moim wieku” jest szczególna nie tylko dlatego, że została napisana przez tak młodego autora. Jest świadectwem tego, jak dzieci mogą rozumieć i przetwarzać trudne tematy, takie jak wojna i zagłada.
Organizatorami sobotniego spotkania są: Księgarnia Dębickich oraz grupa Mayn Shtetele Mielec.