Kochaliśmy tu przyjeżdżać. Na kilka dni cała rodzina zostawiała problemy w domu. Nauczyliśmy się celebrować czas Bożego Narodzenia w tym niepowtarzalnym miejscu. I tak było od lat… Święta na Małym Wawelu to zawsze był zapach, to zawsze był smak, to zawsze były uśmiechnięte twarze, które nas ciepło witały.
Tu czuć było tradycje. W pokojach pachniało gałązką choinki, wszędzie panował świąteczny wystrój i nastrój. Z zamkowej kaplicy bił blask światła betlejemskiego, słychać było dźwięki polskich kolęd, podziwialiśmy szopkę, w której miał wydarzyć się cud. Z zamkowych komnat patrzyliśmy na otulony białą szatą dziedziniec zamkowy i przytulaliśmy się do siebie. Wszędzie czuć było miłość.
Kochamy te święta, bo w nich naprawdę rodzi się radość, ogromna wiara i siła na kolejny rok. To czas kiedy na świat przychodzi Boża Dziecina, która wnosi w nasze serca dobroć. Wróćmy do tych smaków i zapachów polskich potraw, które od wieków nam towarzyszą. To miejsce mi o tym przypomniało!
Moja mama opowiadała mi o świętach swojego dzieciństwa, to właśnie tu poczułam zapach pierniczków z jej opowieści. Podczas pobytu w Zamku moja wnusia Basia zaciągnęła mnie do zamkowej Restauracji Magnackiej i kuchni, w której poznała już chyba każdego. Czuła się tu jak w domu. Powiedziała mi, że Szef Kuchni pozwolił Jej udekorować magiczne pierniczki przy wielkim stole.
Rzeczywiście, warsztaty dekorowania pierniczków podbiły serce mojej wnuczki. Zdobyłyśmy sekretny przepis!
1 szklanka oliwy z oliwek
1 szklanka miodu
1 szklanka cukru
1 szklanka mineralnej wody gazowanej
2 łyżeczki sody
ok. 1 kg mąki
1 jajko
2 łyżeczki przyprawy do pierników
90 dkg mąki zmieszać z przyprawami i sodą. Do salaterki wsypać cukier, wlać oliwę, dodać miód. Wlać wodę, dodać jajko. Dobrze wymieszać zawartość salaterki, i wlać całość do mąki. Zagnieść ciasto, nie ma być za twarde. Jeśli mimo wyrabiania, ciągle lepi się do rąk, należy dosypać trochę maki. Ciasto zostawiamy na godzinę w lodówce. Na podsypanej małą ilością mąki stolnicy, należy rozwałkować cienko ciasto, na grubość 3 mm. Wycinać ciastka ulubionymi foremkami, układać na blasze i piec w 170 C ok. 5-7 min, do lekkiego zbrązowienia. Trzeba pilnować, bo pierniczki łatwo się palą. Gotowe pierniczki można udekorować lukrem, czekoladą lub kolorową posypką.
Przysmakiem moim, męża i dzieci był pieczony w zamkowym piecu tradycyjny, domowy chleb na zakwasie. Chleb był otulony ziarnami. Uwielbiamy go, ponieważ chleb w naszym życiu towarzyszy nam każdego dnia. To pieczywo ma proste składniki i nie posiada żadnych sztucznych dodatków, a to bardzo cenimy w diecie.
100 g aktywnego żytniego razowego zakwasu
550 g mąki pszennej typ 480 lub 550
1 łyżka soli
1 łyżeczka suszonych drożdży (ok. 4 g) lub 8-10 g drożdży świeżych
20 g siemienia lnianego
20 g sezamu
50 g słonecznika
400 g letniej wody
Wszystkie składniki połączyć ze sobą w misce i dokładnie wymieszać. Najlepiej mieszać składniki ręcznie. Ok 5 minut. Ciasto powinno być dokładnie wyrobione, ale nie ma konieczności zbyt długiego mieszania i zagniatania. Pod koniec wyrabiania ciasto będzie gęste i mocno lepkie, ale takie właśnie ma być. Wyrobione ciasto przekładamy do formy o wymiarach 30 cm x 10 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch chleba można posypać dowolnymi ziarnami. Przykryte ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 2 godziny. Do nagrzanego do 250 stopni C piekarnika wstawiamy wyrośnięty chlebek. Pieczemy go przez 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni C i pieczemy kolejne ok. 45 minut. Pod koniec pieczenia chleb należy wyciągnąć z formy, usunąć papier do pieczenia i ponownie wstawić go do piekarnika na ostatnie 10-15 minut (już bez formy), by chleb się dopiekł. Chleb powinien być ładnie zarumieniony, a postukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos.
Staropolskim obyczajem, życzymy Państwu radosnych Świąt Bożego Narodzenia, chwil wypełnionych kolędą, wiarą, nadzieją i dobrocią. Niech nowonarodzone Dziecię wniesie w Państwa serca wiarę i miłość, a Nowy Rok 2021 przyniesie zdrowie, pogodę ducha i spełnienie wszelkich marzeń.
Życzy Zarząd - Kamila Piech i Pracownicy Zamku w Baranowie Sandomierskim