• Radni powiatu mieleckiego na piątkowej sesji głosowali nad wnioskiem o odwołanie starosty Stanisława Lonczaka i zarządu powiatu, jaki jeszcze w czerwcu złożyli radni powiatowi PiS.

• Głosowanie poprzedziła kilkugodzinna, emocjonalna dyskusja, w trakcie której radni wzajemnie atakowali się zarówno za funkcjonowanie szpitala, jak i działania zarządu obecnej, ale i poprzedniej kadencji - w czasie, gdy starostą był Zbigniew Tymuła.

• Ostatecznie - w głosowaniu tajnym - wniosek zgłoszony przez radnych PiS nie uzyskał większości. Tym samym Stanisław Lonczak pozostanie starostą powiatu mieleckiego.

[FOTORELACJA]9511[/FOTORELACJA]

Tajne głosowanie kwestii odwołania zarządu powiatu to pokłosie wniosku złożonego jeszcze w czerwcu przez radnego Krzysztofa Olszewskiego. Pod wnioskiem podpisało się 10 radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Od początku było jednak wiadomo, że opozycja nie ma potrzebnej większości do odwołania zarządu powiatu na czele ze starostą powiatu mieleckiego. 

Tak też się stało. Za odwołaniem zarządu głosowało 10 radnych, przeciwnych było 14 radnych (w sesji uczestniczyło 24 radnych - podczas nieobecności jednej radnej). Wynika z tego, że jeden z radnych PiS obecny na sali głosował przeciwko odwołaniu starosty.

Olszewski: radni zgłaszają mnóstwo wątpliwości

- Sytuacja w tej kadencji widać dojrzała do tego, że w poczuciu tej odpowiedzialności musimy po czterech latach rozliczyć pana starostę z działań, które podejmował, bądź nie podejmował do tej pory - powiedział Krzysztof Olszewski, który w czerwcu złożył wniosek o odwołanie starosty.

- Widzimy, jak wiele emocji budzi sprawa szpitala. Przez wiele lat ten szpital był określany taką perełką powiatową. Każdemu leży na sercu dobro tego szpitala. Jak obserwujemy przez te 4 lata działania zarządu i pana starosty to właśnie musieliśmy dokonać tej weryfikacji, którą jest złożenie tego wniosku - podkreślał.

- Te zarzuty, które są podnoszone we wniosku, pojawiają się praktycznie na każdej sesji. Radni zgłaszają mnóstwo wątpliwości co do działań zarządu i starosty. Widać, że starosta nie potrafi jednoznaczne powiedzieć, czy nastąpi polepszenie jakiejś sytuacji, ucieka czasami od odpowiedzi, wypowiada się tak, jakby nie znał tematu - dodawał.

Obradowała komisja. Opinia „negatywna”

- Komisja rewizyjna po rozpatrzeniu wniosku o odwołanie starosty powiatu mieleckiego, zaopiniowała go negatywnie - powiedział Józef Smaczny, przewodniczący komisji rewizyjnej. 

Posiedzenie tejże komisji odbyło się 24 sierpnia. - Komisja szczegółowo rozpatrzyła wniosek grupy radnych z klubu PiS (…) dokonując analizy poszczególnych punktów uzasadnienia wniosku - dodawał.

Starosta Stanisław Lonczak był obecny na posiedzeniu komisji. Jak relacjonował Smaczny, „odniósł się do postawionych mu zarzutów”. Następnie odbyła się dyskusja członków komisji. - Mając powyższe na uwadze, komisja rewizyjna trzema głosami za, przy dwóch przeciwnych, negatywnie zaopiniowała wniosek - podkreślał Smaczny.

Koalicja broni: radni PiS pozazdrościli scenarzystom amerykańskich dreszczowców

Wiceprzewodniczący rady powiatu Grzegorz Tychanowicz, w imieniu klubu radnych Nasz Mielec, przypomniał, że „w uzasadnieniu wniosków podpisanego przez radnych PiS podane są dwa argumenty: „brak doświadczenia starosty w zarządzaniu tak dużą jednostką” oraz „trudna sytuacja w mieleckim szpitalu”.

- Odnosząc się do pierwszego zarzutu, nasuwa się następujące pytanie retoryczne: który z dotychczasowych starostów powiatu mieleckiego rozpoczynając urzędowanie, miał większe doświadczenie i kompetencje w zarządzaniu samorządem? Pan Stanisław Lonczak był 16 lat wiceburmistrzem Radomyśla Wielkiego, pełnił też kierownicze funkcje w ramach Lokalnej Grupy Wsparcia PROWENT, zdobywając w tym czasie ogromne doświadczenie w pracy na rzecz samorządu - przekonywał Tychanowicz, broniąc starosty.

- Co do drugiej kwestii to właśnie pan Lonczak - jako przewodniczący zarządu powiatu - wskazał na bardzo trudną sytuację finansową szpitala i od początku negocjacji dotyczących przyszłości oddziału leczącego choroby kardiologiczne, stał na stanowisku, że ekonomicznie racjonalnym i gwarantującym bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców będzie kontynuowanie przez PAKS usług kardiologicznych na nowych, zdecydowanie lepszych zasadach wynegocjowanych przez szpital - mówił Grzegorz Tychanowicz.

- Kiedy na ostatniej sesji udzieliśmy zarządowi powiatu absolutorium, wydawało się, że będzie chwila spokoju od polityki. Tymczasem koledzy radni z PiS pozazdrościli scenarzystom amerykańskich dreszczowców i złożyli na tej samej sesji wniosek o odwołanie starosty…  „Show must go on” chciałoby się krzyknąć za Freddiem Mercurym - mówił z kolei w imieniu klubu radnych Razem dla Powiatu Mieleckiego wiceprzewodniczący Kazimierz Gacek.

Starosta: chcieliście przykryć sprawę głosowania przeciw PAKS-owi

Starosta Stanisław Lonczak odpierał zarzuty dotyczące swoich wypowiedzi na temat sytuacji w szpitalu. Mowa chociażby o wypowiedziach dotyczących braku ewidencji godzin pracy pracowników szpitala czy ewidencjonowania leków, jakie wydawane są pacjentom. Radni opozycji zarzucali mu rzucanie takich oskarżeń, podczas gdy to właśnie on ma odpowiadać za to, jak zarządzany jest szpital.

- Jest mi naprawdę niezmiernie trudno o tym mówić, to są gorzkie fakty. Ale czy ktoś wcześniej miał odwagę cywilną, żebym o tym powiedzieć, narażając też swój autorytet, swoją pozycję i narażając się na tych, którym to przeszkadza? Dopiero ja i zarząd poprzez dyrekcję zmuszamy do zmian, które są korzystne dla szpitala - mówił Lonczak.

- Czy ja odpowiadam za chaos związany z PAKS-em? Jako zarząd zawsze mieliśmy takie samo zdanie, choć były rzeczywiście odrębne głosy, czy powinniśmy to sami realizować. Jednak większość zarządu zdecydowanie miała zdanie, że nie stać nas na zorganizowanie nas samodzielnej kardiologii i lepiej, żeby zrobił to PAKS, bo mamy inne wydatki - chociażby w innych oddziałach, gdzie brakuje sprzętu - mówił Lonczak.

- To chyba nie nasza wina, że najpierw głosowaliście wszyscy za tym, żeby nie wydzierżawiać pomieszczeń PAKS-owi, a potem zmieniliście zdanie wstrzymując się od głosu - powiedział w kierunku radnych PiS starosta Lonczak. - Ja myślę, że to wszystko (wniosek o odwołanie starosty - red.) jest pokłosiem tego, że medialna dyskusja, uchwały, były mocno komentowane przez społeczeństwo, gdzie bardzo negatywnie wypowiadano się o pomyśle, żeby PAKS nie prowadził działalności kardiologicznej i żeby to robił szpital własnymi siłami. Widocznie mieszkańcy, którzy korzystali z PAKS-u mieli dobre zdanie o tym, jak są leczeni, jakie tam są praktyki i jak są traktowani pacjenci i uważali, że inne pomysły są bardzo ryzykowne i nie będą lepsze - mówił.

- To negatywne zdanie społeczne spowodowało, że państwo chcieliście to w jakiś sposób przykryć jakimś znaczącym wydarzeniem i wystąpić o odwołanie mojej osoby - dodawał.

Ostatecznie, jak już zostało wspomniane, wniosek o odwołanie starosty nie uzyskał większości. Stanisław Lonczak nadal będzie pełnił swoją funkcję.