Zamknij

Patriotycznie w kościele MBNP. Bp Jeż: Gdy jesteśmy zanurzeni w Bogu, jesteśmy bezpieczni [FOTO]

Przemysław Cynkier Przemysław Cynkier 14:54, 28.12.2025 Aktualizacja: 14:58, 28.12.2025
Fot. Przemysław Cynkier  Fot. Przemysław Cynkier

To było wydarzenie bez precedensu w historii parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu. Uroczyste wprowadzenie relikwii św. Andrzeja Boboli, poświęcenie ołtarza, sztandaru oraz złotej róży zgromadziło tłumy wiernych. Uroczystościom przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż, który w mocnych słowach odniósł się do współczesnych zagrożeń i siły polskiej rodziny.

[FOTORELACJANOWA]13778[/FOTORELACJANOWA]

W niedzielę 28 grudnia 2025 roku w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu odbyła się wyjątkowa uroczystość patriotyczno-religijna, której przewodniczył ks. bp Andrzej Jeż, Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej.

Uroczystość zgromadziła liczne delegacje mundurowe, harcerzy, przedstawicieli instytucji oraz wiernych, którzy wypełnili świątynię po brzegi. Obecne było Wojsko Polskie, reprezentujące Dowódcę Garnizonu Nowa Dęba oraz 3. Podkarpacką Brygadę Obrony Terytorialnej. W ramach Wojskowej Asysty Honorowej wystawiono sztandar Wojska Polskiego.

W obchodach uczestniczyły także dziesiątki pocztów sztandarowych wielu organizacji z terenu powiatu mieleckiego. Zauważalna była obecność Ochotniczych Straży Pożarnych z wielu miejscowości powiatu mieleckiego, harcerzy, dyrektorów szkół, a także grupy rekonstrukcji historycznej prezentujące epoki XVI, XVII oraz XX wieku, co dodatkowo podkreśliło historyczny i patriotyczny wymiar wydarzenia. Liturgię uświetnił chór parafialny, który zapewnił uroczystą oprawę muzyczną.

Centralnym punktem obchodów, obok Mszy Świętej, było poświęcenie złotej róży ofiarowanej Matce Bożej Nieustającej Pomocy – Pani Miasta Mielca. Ten wyjątkowy dar stanowi wyraz miłości, wdzięczności i oddania Maryi, nawiązując do wielowiekowej tradycji Kościoła.

Następnie nastąpiło uroczyste wprowadzenie relikwii św. Andrzeja Boboli, „Niezłomnego Patrona Polski”, które odtąd staną się częścią duchowego dziedzictwa parafii. Postać świętego, szczególnie czczonego w kluczowych momentach historii narodu, została ukazana jako znak nadziei i jedności dla współczesnej Polski.

Kolejnym ważnym aktem było poświęcenie ołtarza ku czci św. Andrzeja Boboli, wzniesionego dzięki wspólnemu wysiłkowi parafian. Do jego budowy wykorzystano cegły pochodzące z czasów budowy kościoła, co symbolicznie połączyło przeszłe i obecne pokolenia wiernych.

Podczas uroczystości dokonano również poświęcenia sztandaru wspólnoty św. Andrzeja Boboli „Ojczyzna”, wzorowanego na sztandarze Wojska Polskiego oraz przyjęto nowych członków wspólnoty, która swoją misję opiera na modlitwie za Polskę, jej bezpieczeństwo i jedność narodową.

Mielec ma mocnego ducha patriotycznego

Uroczystość rozpoczęła się w podniosłej atmosferze, którą podkreślała obecność mieszkańców w strojach z epoki oraz licznych rodzin z dziećmi. Zwrócił na to uwagę Biskup Tarnowski Andrzej Jeż, który nie krył uznania dla postawy mielczan.

– Cieszymy się z tego faktu, że nasza parafia, nasze miasto ma mocnego ducha patriotycznego. I to jest widoczne nie tylko w pięknych strojach z epoki, ujawniających jedność wielu pokoleń Polaków w tej ciągłości, która jest tak cenna i ważna, ale także w codziennej postawie duchowej, eklezjalnej i patriotycznej naszego regionu – mówił w słowie wstępnym biskup Andrzej Jeż.

Hierarcha podkreślił również, dlaczego właśnie teraz postać św. Andrzeja Boboli staje się tak aktualna.

– Chcemy oddać cześć świętemu Andrzejowi Boboli, patronowi, który pojawia się w dziejach naszej historii w sytuacjach trudnych, wielkich zagrożeń, przeciążeń, zmian. Wciąż jest przywoływany w takich sytuacjach i wskazuje nam kierunek – zaznaczył biskup.

[WHATSAPP]0[/WHATSAPP]

Poczucie zagrożenia rodzi w nas lęk

W swojej homilii biskup Andrzej Jeż odniósł się do niepokojów, które towarzyszą współczesnym Polakom. Mówił o konieczności przekazywania „przepięknej i bogatej” polskiej kultury kolejnym pokoleniom, co gwarantuje odradzanie się narodu. Nie uciekał jednak od trudnych tematów.

– Nowe rzeczywistości, które bardzo obecnie przyspieszyły, w niektórych sytuacjach wydaje się, że nas osaczają. Poczucie zagrożeń militarnych, innych – ekonomicznych, społecznych, ideologicznych. Zmiany, przetasowania na poziomach geopolitycznych. To wszystko gdzieś podświadomie rodzi w nas lęk, obawy o przyszłość, o naszą Ojczyznę, o nasz Kościół, o nasze domy – diagnozował biskup tarnowski.

Duchowny wskazał jednak drogę wyjścia z tego lęku, apelując o budowanie silnych wspólnot rodzinnych i parafialnych.

– Nie lękajmy się. Zawsze, gdy jesteśmy zanurzeni w Bogu, jesteśmy bezpieczni. Zawsze, gdy mamy silne małżeństwa i rodziny, wspólnoty lokalne, parafialne, byśmy byli mocni i silni. Jako naród przetrwaliśmy tak wiele w różnych bolesnych, trudnych wydarzeniach dzięki wierności Bogu i Ojczyźnie – apelował biskup Jeż.

Filmowa podróż do 1938 roku

Zwieńczeniem uroczystości była projekcja unikalnego, 12-minutowego reportażu z 1938 roku. Film dokumentował triumfalny powrót relikwii św. Andrzeja Boboli z Rzymu do Polski tuż przed wybuchem II wojny światowej. Obrazy tłumów witających świętego na trasie przejazdu pociągu przez Europę stały się dla zebranych w mieleckiej parafii klamrą spinającą historię z teraźniejszością.

Po projekcji nowi członkowie wspólnoty „Ojczyzna” odebrali legitymacje, potwierdzając swoje zaangażowanie w modlitwę za kraj i pomyślność narodu.

Św. Andrzej Bobola (1591–1657) to postać niezwykła w polskiej historii – jezuita, misjonarz i kaznodzieja, który zasłynął jako „Apostoł Polesia”. Jego ewangelizacyjna skuteczność w nawracaniu prawosławnych na katolicyzm stała się solą w oku wrogów, co podczas powstania Chmielnickiego doprowadziło do jego tragicznej śmierci. 

Został schwytany przez Kozaków w Janowie Poleskim i poddany bestialskim torturom, których opis do dziś budzi grozę – mimo to nie wyrzekł się wiary. 

Kanonizowany w 1938 roku, jest czczony jako jeden z głównych Patronów Polski, a wierni wierzą, że jego wstawiennictwo chroni Ojczyznę w najtrudniejszych momentach dziejowych, czego dowodem miał być m.in. Cud nad Wisłą.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%