Trzeba to zgłosić do sanepidu właśnie. Gdzie bezpieczeństwo dzieci i zwierząt. I oczywiście kasa dla sprytnych hodowców. Hodowcy zwierząt już dawno stracili mój szacunek.

Dwie rude osoby się spotkały i kręcą aferę

Tak ale potem alpaki trafiły na gril i dzieci je zjadły w raz z nauczycielami to dobry pomysł

Nie masz innych problemów. Dzieci w bezpieczny sposób stykają się ze zwierzętami, podobno są bardzo zadowolone. Zwierzęta trzymamy w domu i też są poddane sytuacją stresującym. Nie martwisz się o codzienny stres bardzo wielu ludzi tylko alpak, które na codzień obcują z wieloma osobami.

Otóż to. co z psami wożonymi w aucie? Czym to się od wożenia alpaka różni?

Donosiciel,jak kogoś nie podp to dzień stracony.

Też muszą sobie dorobić przecież. Daj żyć....

Takie alpaki są nieraz bardziej humanitarnie traktowane niż te dzieci w przedszkolach które też są dowożone.

tak tylko ,że alpaki są potrzebne też dla osób niepełnosprawnych tak jak psy i konie i żaden sanepid nie powinien się do tego wtrącać a w ośrodku dla niepełnosprawnych jest pies labrador i nikt nie zabrania mu tam być.

Madki polski niepracujące bezrobotne nierobotne beneficjentami 500 plus zarzuciły temat z serii guffno.burza i piszą w temacie. Idźcie do pracy. Odejść od kompa. Macie kobiety życiówki

Dzieci po kontakcie ze zwierzętami wymagają intensywnej dezynfekcji całego ciała z zewnątrz, a do dezynfekcji od wewnątrz konieczne jest podanie środków przeczyszczających. Odzież należy zapakować do szczelnych worków i oddać do utylizacji

Ludziska czy wam naprawde odbilo??