najlepszy to jest ojom bo tam trafiasz bez swiadomosci polecam

Dobry, chyba najlepszy w okolicy

Jak najdalej od Mielca

Mielecki SOR to jakaś kpina! Było wiele na ten temat mówione, było pełno skarg i nic się nie zmieniło w tej kwestii. Opieka nad pacjentami w skrócie wygląda tak: przychodzi pani z kaczką o godzinie jaka jej odpowiada i mówi: wypróżniamy się teraz! Pacjent mówi, że teraz mu się nie chce. Pani na to, że jak nie to nie i wraca ponownie późnym wieczorem/nocą (nierzadko ok.godz.22:00) gdy pacjent już leży usmarowany czokapikami od kilku godzin. Wszystko zależy od tego jaki humorek mają panie danego dnia. To nie są moje wymysły. Wystarczy zapytać wśród znajomych czy ktoś leżał na SORZe i jakie ma wrażenia. Gwarantuję, że odpowiedzi będą podobne.

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Nie jest tak źle, ale mogło by być lepiej. Osobiście udało mi się trafić, swoje trzeba było odsiedzieć 3h, ale cała procedura później przebiegała sprawnie, badanie, prześwietlenie, diagnoza.

jak już zajdzie taka potrzeba to lepiej jechać do Dąbrowy Tarnowskiej - inny świat, zupełnie inne podejście do pacjenta. Na komentarz mieleckiego sor-u szkoda czasu.

Nie dawno musiałem skorzystać, zostałem przyjęty od razu, bez kolejki. Gdyby nie ich szybka pomoc może dzisiaj nie mógłbym napisać tego komentarza. Teraz jestem zdrowy i dziękuje im bardzo za to.
Co do długich kolejek, to pewnie przydał by się dodatkowy lekarz, nie wiem tylko czy szpital na to stać.

Nie hejtujcie, osobiście korzystałem jako pacjent przywieziony karetką . Zajęto się mną od razu, zdobiono badania krwi, EKG , podpięty kroplówkę. Dyżurni lekarze przeanalizowali wyniki i postawili diagnozę. Obsługa personelu była w porządku. Dziękuję im za to.

Większość ludzi psioczy na swoje a wychwala obce, tak samo w innych regionach mówią żeby nigdy nie iść na lokalny sor a jechać np do Mielce. Ogólnie z moich doświadczeń idealnie nie jest ale jest powyżej średniej polskiej w Mielcu

Tylko Dabrowa Tarnowska

W tym mieście nic nie jest "dobre", a już na pewno nie służba zdrowia. Robią co chcą, zwłaszcza w rejestracjach.

Tragedia
Jesteś tam jak szkodnik który przeszkadza w piciu kawy
Lepiej jechać dalej

Najlepszy w mieście.

Dlaczego ludzie mylą szpital z pogotowiem? sor z nocą opieką świąteczną? I tym podobne. Co za różnica czy nasz sor jest dobry?, jeżeli naprawdę chodziło ci o sor a nie coś innego to jedziesz na ten najbliższy bo zanim dotrzesz na dalszy to zejdziesz (lepiej od razu do zakładu pogrzebowego) z tego świata a jak masz siłę do dalszego dojechać to nie potrzebujesz soru tylko nocnej opieki a to nie jest to samo.

Mielecki szpital jest jak parszywa karykatura systemu poczynając od soru gdzie jak trafisz z karetki to czas obsługi skraca się do 3h a jak z zewnątrz przyjdziesz na własnych nogach to trwa to znacznie dłużej, jak już postawią wreszcie diagnoze i zaaplikują coś doraźnie to tkwi się tam kolejnych kilka godzin.
Jak musisz trafić na oddział i akurat nie trwa losowanie przydziału bo albo nie ma miejsc albo są ale widzimisię lekarza decyduje czy zostajesz czy nie. Procedura leczenia to jakiś komiks w odcinkach przy czym pacjentowi nie jest do śmiechu - a jak wreszcie zdecydują się wypisać i masz szczęście wyjść na własnych nogach to i tak trzeba pomocy szukać w innych szpitalach u innych lekarzy. Pomijam fakt że każdy sąsiad czy sąsiadka mający wgląd do systemu może na twój temat wiedzieć wszystko - na co się leczysz jakie masz wyniki badań i kiedy oddałeś stolec...więc w pakiecie masz ploty na swój temat w miejscu zamieszkania dzięki pseudorodo - podsumowując jak się leczyć tylko poza mielcem

Tak, generalnie jest ok tylko często przeciążony - bardzo dużo pacjentów.

Jak najdalej od Mielca. To wykańczalnia chorych. Brak zainteresowania pacjentem ze strony personelu medycznego. Dlaczego w innych szpitalach rodzina pacjenta może przebywać w holu SOR-u i oczekiwać na diagnozę a w Mielcu nie?! Stoisz więc na mrozie, deszczu lub śniegu i czekasz... Pewnie nie chcą by zobaczyć coś, czego nie powinniśmy....

A kto jest teraz ordynatorem na SOR? Bo dr Latawiec zrezygnował z funkcji. Jest ktoś nowy??

SOR-SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY- jedziesz jak juz jestes blisko zejścia,jestes blisko zejscia to *%#)!& jedziesz tam gdzie najblizej.Chyba ze jestes jednym ze *%#)!& ktorzy z katare przuchodza do szpitala.

Lepiej jechać gdzieś indziej jechać niż w mielcu

Mielecki SOR jest ok ??!
Trafiłem tam niestety trzy razy w ciągu ostatnich 4lat.
Za pierwszym razem , w ciągu dnia , normalny dzień tygodnia. Czekałem 4h z rozciętą dłonią przez piłe!! Lekarze i pielęgniarki sobie chodzili jakby nigdy nic mało tego dostałem upomnienie bo krwią brudziłem podłogę!!
Za drugim razem trafiłem z rozwalonym kolanem . 3h czekania , but pełen kwi , korytarz zalany, reakcja personelu dopiero po tym jak zaczęło mi się już słabo robić i zacząłem głośno pytać czy mam tam sobie na krzesełkach zejść!!!
Za trzecim razem trafiłem z migotaniem serca !!
Przeleżałem 24h na SOR bez skutecznego wyhamowania mojego serca. Dopiero po zmianie personelu ktoś się dopatrzył że dawkę na uspokojenie mojej pikawki dali mi o połowę za małą!!! Dzięki nim trafiłem na twardy restart do kliniki na samej górze!!!

To jest totalna kpina a nie SOR!!!
Mówiąc w twarz do pielęgniarki która szyła moje kolano bez znieczulenia "U was jest prawie jak na wojnie " zaczęła się cieszyć nie wiadomo z czego !!!

NIE POLECAM I NIGDY NIEBENDE POLECACI MIELECKIEGO SORU ZA SŁOWA KTÓRE JEDEN LEKARZY WYPOWIEDZIAL DO MOJEGO UMIERAJONCEGO OJCA CYTUJE POCO GO TU PRZYWIEZILISICIE OJCIEC SIE ROZPLA I JEGO SLOWA TO JA JUSZ NANIC NIEJESTEM POTRZEBNY JAK NIE MOGE JUSZ PRACOWACI I JAK WTEDY JA SIE CZYLAM WIEDZONC ZE GO BARDZO BOLI A DOKTORKOWI NIECHCIALO SIE RUSZYCI BO ZA GODZINE KONICZYL DYZUR. NIE POLECAM

Bardzo dobry dla chorych,dla symulantów nie.

Nie wiem bo jak byłem z dzieckiem w nocy to wszyscy spali, a obudzona pani w recepcji miała minę jakby chciała mnie udusić.

To zależy czy trafiasz tam jako pacjent dorosły czy z małym dzieckiem szukasz pomocy....jako dorosły czekasz aż dostaniesz kopa w dupę kilka godzin.....a jak z dzieckiem to dostajesz kopa w dupę na dzień dobry bo tam pediatry na dyżurze w weekend czy w święta albo w nocy nie uświadczysz...lepiej od razu zładować dziecko w samochód i jechać do Dąbrowy Tarnowskiej bo masz realną szansę uzyskać pomoc cierpiącemu maluszkowi w miarę rzetelnie z rąk dyżurnego pediatry - jak widać da się tam wprowadzić system opieki pediatrycznej na weekendy, opiekę nocną czy świąteczną - w Mielcu niewykonalne- nawet prywatnie nie jesteś w stanie tej pomocy uzyskać :P😡👎

Mielecki szpital to porażka. Komuna w podejściu do pacjentów. Pacjent nie jest zaopiekowany tylko jak intruz, który panią z kwaszoną miną przeszkadza w ploteczkach z koleżanką. Pora wymienić personel na młodszy i uśmiechnięty Mam porównanie z Dębicą i Kolbuszową. Całkowicie inny świat.

sor w mielcu to dramat i totalna patologia i to nie jest tylko moje zdanie dlaczego nikt się tym nie zajmuje ci ludzie tam pracujący zasługują na proces karny !!!!

Mielec ki sor to jest patologia odsyłają bardzo chore osoby do psychiatry aby się ich po prostu pozbyć. Niczego nie leczą.

szereg nadużyć, ciągłe odmowy leczenia, pomocy pacjentowi mimo skarżenia się na ogromne bóle, idąc tu skazujesz się na cierpienie i ból. Niczym ten sor nie odbiega od panstwowego schroniska dla zwierząt - dopiero jak sie na srodku przewrocisz dadzą ci kroplowke.

Sor w Mielcu to dramat .Trafiłem tu ledwo stojąc na nogach . Mam nacisk na rdzeń kręgowy, silne osłabienie i drgawki. Zabrałem badania krwi, wynik rezonansu glowy i kręgosłupa. Potrzymali mnie 5 godzin, kroplówka z glukoza i elektrolity. Co jeden lekarz to większy cham i bydlak. Na koniec oświadczył, przy innych pacjentach, że narkotyki mi znaleźli we krwi. Gdy zapytałem jakie? [Bo nigdy nie bralem) On głośno powiedział jeszcze raz "nie wiem, jakieś narkotyki " . Może pomylił z tabletką na reflux, którą brałem rano. Nie wiem czy na innych SORach jest lepiej ale tu to tragedia.

W większości pielęgniarki i salowe beż zarzutów.
Niestety "lekarze " beż kultury, o odrobinie empatii nawet nie ma co pomarzyć. Nazywanie starszej kobiety "tym czymś " przy innych pacjentach wpędziło mnie w niedowierzanie. Totalna ignorancja, opryskliwość i brak chęci udzielenia pomocy.

To jest dramat z tym sor pacjentka wzięta przez pogotowie z domu o godz.10.39 bez jedzenia i tabletek a jest 21.15 za co oni biorą te pieniądze tam chyba za siedzenie wielka porazka