Daj im się spokojnie uczyć frustracie. To tak, jakbyś się uczył angielskiego od podstaw i ktoś Cię krytykował, że akcentu nie masz. Niech się robią korki... kilka sekund cie nie zbawi. Na samochodzie po to jest eLka, żeby inni bardziej doświadczeni kierowcy wiedzieli, że to kursant.

Du.ek z ciebie nie szofer.

Kup sobie taki z plandekom 👍

Bez doswiadczenia,w godz.szczytu,powinno się nauczyć, manewrowania na placu.
A nie utrudniacje ruch i stresujecie kursantów.
Później dziwne ze takich driverów mamy...

Ja też mam apel, ale do tych, którzy uważają, że "umiom" jeździć i poganiają L ki! Kochani, na pasie jezdni ze strzałka do skrętu, czy to w lewo, czy to w prawo OBOWIĄZUJE WŁĄCZENIE KIERUNKOWSKAZU!

A kto powiedział że chodzi o L-ki ?! Ja mówię o normalnych kierowcach posiadających prawo jazdy, i widać że od lat a nie od miesiąca! Ja się zwracam do instruktorów żeby przykładali większą wagę do pewnych rzeczy, żeby w przyszłości na drogach kierowcy potrafili się normalnie zachować. I nie mówię o jakimś szarżowaniu itp, tylko o dynamicznej jeździe, myśleniu, przewidywaniu i braniu pod uwagę, że na drodze są jeszcze inni uczestnicy ruchu.
Zjeżdzasz z ronda, włącz kierunek. Ktoś sygnalizuje że zjeżdża z ronda, włącz się do ruchu a nie czekaj kilka minut aż będzie pusto. Dojeżdzasz do skrzyżowania, zbliż się do auta przed tobą a nie zostawiaj miejsca na 3 auta przed sobą i toczysz się 2km/h, kiedy ktoś za tobą chce np zmienić pas na lewy żeby skręcić i nie może bo ty blokujesz. To są tylko przykłady, które niepotrzebnie frustrują innych myślących kierowców i wywołują bezsensowne nerwy i agresję.

tak samo przy skręcaniu. niektórzy tak się toczą podczas skręcania, jakby co najmniej jechali po lodzie...aż się ma ochotę wysiąść i popchać żeby było szybciej

takich zachowań na drodze jest bardzo dużo i zgadzam się z autorem posta. O ile jazda była by przyjemniejsza gdyby nie trzeba było ciągle wołać "no jedź ku@#a!!" :)
Już nie mówiąc o ludziach którzy naprawdę nie potrafią jeździć a zdali jakimś cudem prawko. Jak moja ciotka, która jak jest większa górka, to się faktycznie modli żeby wjechać, bo nie wie że trzeba bieg zredukować i ciągnie na 5tce... Masakra...

A co to jest kierunkowskaz ? bo mi się raz kursant pytał .

Ja "kocham" tych zjeżdżających z ronda bez kierunkowskazu i tych stojących na światłach do lewoskrętu, zwłaszcza pod szpitalem. Aż ma się ochotę krzyknąć: "Ku.. rwa, bardziej zielone nie będzie".

I jak tu uczyć kursantów skoro potem kupią jedną ze szwabskich marek w których "nie ma manetki" do kierunkowskazu. Cała nauka psu w d...pę.