na deszczu to nie musiał gnać. Pytanie dlaczego go nie zauważył.

A może mu wjechał. Przecież miał pasy to po co patrzeć czy coś jedzie. Dlaczego od razu założenia, że to wina kierowcy?

Długa prosta z dwóch stron, ślepy by tam rowerzystę zobaczył !

warunki na taką prędkość Ci nie pozwalają. Musisz jechać z taką prędkością byś przy tych warunkach wyhamował nawet gdy ktoś Ci wyskoczy na przejście.

wyzuci z poczucia humoru czy coś na rzeczy? 👎

nie chodź ulicą, bo ciebie też potrącą...

Wielkie G... nagrasz patrząc do przodu. I pamiętaj patrz do przodu a nie na boki na samochody bo będzie ktoś jechał ścieżką z naprzeciwka i mu krzywdę zrobisz. Znalazł się następny potencjalny samobójca który w ramach należnego mu prawem pierwszeństwa jest gotów wjechać pod samochód aby udowodnić swoją rację.

Gdybym egzekwował to co mi się należy to już dawno bym w szpitalu wylądował. Jeśli nie łamiesz przepisów to nie masz się czego obawiać.

Mam rejestrator od dawna. Szkoda, że w komentarzach nie można umieszczać filmików To, co wyprawiają rowerzyści - przechodzi ludzkie pojęcie. Można pooglądać w znanym portalu: https://www.youtube.com/watch?v=DoxdnVhPgoQ

Podpisy pod koniec filmu bardzo trafne. Kultura osobista zabrania mi komentowania i cytowanie tego linku w tym temacie.

Ty tak jak towarzysz Budka: chcę...chcę...żądam...żądam. Z pewnością masz z nim coś wspólnego.

Aczkolwiek nie żywię wielkich nadziei na poprawę sytuacji, w końcu większość kierujących jeździ na blachach RMI, jak i spora część rowerzystów (posiadaczy rowerów) nie ma bladego pojęcia o przepisach RD. I o zgrozo niektórzy z nich przesiadają się niekiedy na chińskie skutery, nie wiedząc nawet, że tym badziewiem nie można jeździć po chodnikach, przejściach DLA PIESZYCH (co uskuteczniali jeżdżąc tam na rowerach), bądź też po drogach dla rowerów.

Zgaduje że tak. ;-D ...a tak serio, jechalem kiedys za jednym kolesiem ze słuchawkami (dużymi ) na uszach, na skrzyżowaniu zatrzymałem się za nim o około połowę dlugosci roweru i pytam się czy słyszy cos w tych sluchawkach. Zero reakcji. Zapytałem po raz kolejny głośniej... zero reakcji. Zrównałem się rowerem i znowu pytam... zero reakcji. Zadziałało dopiero pomachanie ręką przed osobnikiem. Ściągną sluchawki zaskoczony więc mowie, że chyba trochę niebezpiecznie jest jeździć w takiej konfiguracji bo nic nie słyszy. Odpowiedział że nie bo jedzie droga rowerową (wczesniej jechałem za nim zwykłą) :-] Pogratulowałem, pożyczyłem szczęścia i rozjechaliśmy się w roznych kierunkach. Ignorancja niektorych wciąż niesamowicie mnie zaskakuje. Ciekawe czy mial aktywną redukcję szumów z otoczenia hyhyhy :-D. Krew sie gotuje. Pozdrawiam.

Mój komentarz nt wykasowali!!!!