Grupa mielczan po raz kolejny wzięła udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Powtarzającym się w ostatnich latach elementem rozpoczęcia wędrówki były nagłe, intensywne opady śniegu.
Moze pilkarzom taka EDK pomoglaby przynajmniej remisowac.
09:30, 02.04.2022
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz
hmm13:05, 02.04.2022
00
za każdym razem gdy przegrają mecz
13:05, 02.04.2022
hmm13:02, 02.04.2022
21
nawet reporterowi niechcialo sie iść w taką pogodę , brak zdjęć z dalszej wędrówki
13:02, 02.04.2022
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz
obywatel17:51, 02.04.2022
02
pewnie zrobili rundę kolo lasu i wrócili do domu
17:51, 02.04.2022
qwert21:40, 02.04.2022
90
Nieprawda. Szli ponad 40km lasem i polnymi drogami do Tarnobrzega. Nie brałeś udziału - nie krytykuj. Wielki szacunek dla ich wisiłku i samozaparcia.
21:40, 02.04.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz
Kasia14:24, 04.04.2022
11
🤣🤣🤣porażka
14:24, 04.04.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz
Tom 14:30, 04.04.2022
10
Podkarpacie 🤣🤣🤣🤣
14:30, 04.04.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz
leśny dziadek16:55, 08.04.2022
10
do wszystkich wyśmiewających, przejdź jeden z drugim w dzień 20-30km, a później pomyśl, że ktoś przeszedł dwa razy dłuższy dystans w nocy, w deszczu, przy wietrze, w mrozie, często na granicy wytrzymałości i do tego posługując się tylko opisem trasy, bez żadnej mapy. Ale żeby to zrozumieć trzeba mieć choć odrobinę wyobraźni. Wielki szacunek dla wszystkich którzy podjęli się tego wysiłku, nie ważne z jakich pobudek, czy dla sprawdzenia swoich możliwości czy z potrzeby sumienia. Sam byłem cztery razy na trasach 50-60km.
3 5
Moze pilkarzom taka EDK pomoglaby przynajmniej remisowac.
0 0
za każdym razem gdy przegrają mecz
2 1
nawet reporterowi niechcialo sie iść w taką pogodę , brak zdjęć z dalszej wędrówki
0 2
pewnie zrobili rundę kolo lasu i wrócili do domu
9 0
Nieprawda. Szli ponad 40km lasem i polnymi drogami do Tarnobrzega. Nie brałeś udziału - nie krytykuj. Wielki szacunek dla ich wisiłku i samozaparcia.
1 1
🤣🤣🤣porażka
1 0
Podkarpacie 🤣🤣🤣🤣
1 0
do wszystkich wyśmiewających, przejdź jeden z drugim w dzień 20-30km, a później pomyśl, że ktoś przeszedł dwa razy dłuższy dystans w nocy, w deszczu, przy wietrze, w mrozie, często na granicy wytrzymałości i do tego posługując się tylko opisem trasy, bez żadnej mapy. Ale żeby to zrozumieć trzeba mieć choć odrobinę wyobraźni. Wielki szacunek dla wszystkich którzy podjęli się tego wysiłku, nie ważne z jakich pobudek, czy dla sprawdzenia swoich możliwości czy z potrzeby sumienia. Sam byłem cztery razy na trasach 50-60km.