Jacek Wiśniewski o podwyżce podatku: to trudna decyzja

mb 14:35, 02.12.2021 Aktualizacja: 15:25, 02.12.2021

W środę odbyła się sesja rady miejskiej, na której przyjęto uchwałę dotyczącą podwyżek stawek podatku od nieruchomości. Jak tę decyzję argumentował prezydent Mielca Jacek Wiśniewski?

Nie bez emocji odbyła się dyskusja na temat przyszłorocznych stawek podatku od nieruchomości. Prezydent i urzędnicy zaproponowali podwyżkę opłat. - Stoimy przed trudnym tematem związanym z podwyżkami podatku od nieruchomości - powiedział Jacek Wiśniewski.

- Z jednej strony jako gospodarz miasta dbam o to, by budżet naszego miasta był na tyle skonstruowany, by te dochody, które otrzymujemy, pozwoliły nam na bardzo dobre funkcjonowanie naszej gminy - mówił. - Zdaję sobie sprawę, że wielu mieszkańców oczekuje od prezydenta miasta, by w mieście żyło się dobrze, żeby żyło się bezpiecznie, a zarazem by życie naszego miasta nie polegało na podnoszeniu podatku - dodawał.

- Stajemy przed trudną decyzją związaną z podniesieniem podatków. Wnioskowałem i apelowałem o rozważenie podniesienie podatków o 7%, teraz chciałbym złożyć autopoprawkę mówiącą o tym, żeby jednak wzrost podatku od nieruchomości wynosił 3,6% - proponował. - Z czego to wynika? Jest to wskaźnik waloryzacji, który przedstawia Ministerstwo Finansów, dzięki któremu miasto ewentualnie może otrzymać dodatkowe dochody.

Prezydent Wiśniewski wspominał o trudnej sytuacji w kraju i na świecie, mówił też o pandemii. - Są utracone dochody naszego miasta - myślę tu o kwocie 18 milionów zł. To nie pozwala nam patrzeć w przyszłość z optymizmem. Do tego wszystkiego pędząca inflacja, która na chwilę obecną jest około 8% - podkreślał.

Zaznaczał, że wiele gmin co roku podwyższa lokalne podatki właśnie o wskaźnik waloryzacji. - Doskonale zdaje sobie sprawę, jakie koszty są związane z życiem codziennym naszych mieszkańców, ale z drugiej strony chciałbym też, by w naszym mieście żyło się dobrze, żebyśmy te oczekiwania naszych mieszkańców związane z kulturą, oświatą, z czystością w mieście, ładnym zagospodarowaniem, ze sportem, mogły się spełnić i działać - mówił prezydent Mielca. - Do tego potrzebujemy dochodów. Akurat ta kwota minimalna, o którą wnioskuję pozwoli nam na to, że w naszym mieście żyło się dobrze.

Prezydent zgłosił zmianę podwyżki z 7 na 3,6 procenta. - Doszło do tego po głębokiej analizie i zastanowieniu się nad tym, co należy zrobić i jak znaleźć tę równowagę między podniesieniem stawek podatków, a tym, żeby w naszym mieście żyło się dobrze dla naszych mieszkańców, by tę równowagę złapać. Wydaje mi się, że ten balans między kosztami związanymi z życiem w mieście a uszczupleniem dochodów mieszkańców, spowoduje, że w naszym mieście dalej będziemy mogły odpowiednio żyć, funkcjonować i te wszystkie sprawy związane z życiem codziennym będą dalej na dobrym poziomie - tłumaczył.

- Wydaje mi się, że jeśli podejmiemy słuszną decyzję podnosząc podatek o 3,6% to złapiemy równowagę - podkreślał. - W moim odczuciu, jeśli nie dokonamy korekt, to w 2023 roku może nastąpić zła sytuacja, kiedy budżet miasta będzie narzucony - powiedział Wiśniewski mając na myśli potencjalne wprowadzenie programu naprawczego przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Instytucja ta wprowadza taki mechanizm, w przypadku braku możliwości spłaty długów. W takiej sytuacji wiele zaplanowanych wydatków miasta mogłoby być wstrzymanych na poczet spłaty zadłużenia.

- Podwyżka to kapitał, który wkładamy do portfela, który będzie procentował na kolejne lata. Jeśli nie to w 2023 roku czekają nas cięcia na 41 mln zł - mówił Jacek Wiśniewski.

[ZT]66601[/ZT]