Mielczanie wzięli udział w powitaniu brygadiera Józefa Piłsudskiego. Inscenizacja pod pomnikiem Wolności, marsz i spotkanie w Rynku zgromadziło setki mieszkańców. - Odzyskaliśmy niepodległość i doceńmy to! - apelował brygadier Piłsudski.
Inscenizacja pod hasłem „Przyjazd brygadiera Piłsudskiego do Mielca” to element mieleckich obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Całemu wydarzeniu przyglądały się setki mielczan.
Atrakcje przedednia 11 listopada rozpoczęły się w Parku Stulecia Harcerstwa Polskiego od przypomnienia rysu historycznego. Mielczanie dzięki krótkiej mowie mogli przypomnieć sobie, dlaczego w ogóle Polska zniknęła z mapy świata. Skrótowo przypomniano też szereg tragicznych wydarzeń, jakie odbywały się przez ten smutny okres 123 lat.
Inscenizacja rozpoczęła się od wieści o zakończeniu wojny i radosnych okrzykach zwiastujących wolną Polskę. Symbolicznie zaprezentowano też rozbrojenie ostatnich żołnierzy austriackich przez Polską Organizację Wojskową. Chwilę później rozniosła się wieść o nadjeżdżającym do Mielca brygadierze Józefie Piłsudskim, który zmierza na mielecki Rynek.
W kilka minut mielczanie przenieśli się przed budynek Łojczykówki oczekując Piłsudskiego. Ten został przywitany wiwatami, a następnie udał się na balkon, by wspólnie z burmistrzem Mielca Józefem Kolasińskim przemówić do lokalnej społeczności.
- Szczęśliwy jestem, że mogłem dożyć tej chwili, iż po długich latach zaborów ojczyzna nasza się odradza. Mielec po 146 latach niewoli znowu jest polskim miastem! – obwieścił Kolasiński, w którego rolę wcielił się Jerzy Skrzypczak, dyrektor Muzeum Regionalnego w Mielcu.
- Odzyskaliśmy niepodległość i doceńmy to! – apelował z kolei sam Józef Piłsudski. - Wspólnie przystąpmy do odbudowania gospodarki po zniszczeniach wojennych, wspólnie stańmy do walki o granicę, bo teraz na wschodzie brać nasza krwawi. Musimy walczyć o ziemie na zachodzie. Wielkopolanie z tego co wiem szykują się już do walki, aby tą dzielnicę, kolebkę polskości, przyłączyć do macierzy. Cieszę się że jestem tutaj z wami i patrzę na dzieci, młodzież i duch we mnie rośnie, bo w was jest przyszłość Rzeczypospolitej – mówił „Piłsudski”.
Spotkanie na Rynku zakończyło się wspólnym zdjęciem z mielczanami. Później brygadier z burmistrzem pojechali jeszcze do Pałacyku Oborskich – również na spotkanie z mieszkańcami.
Również w Pałacyku Oborskich odbyły się śpiewanki patriotyczne. To już mielecka tradycja mająca na celu radosne uczczenie wydarzeń sprzed stu lat. W tym interesującym wydarzeniu kulturalnym udział wzięło kilkudziesięciu mielczan, wspólnie śpiewając historyczne pieśni.
0
0
0
0
0
0
Trapik17:40, 10.11.2018
Czy wie ktoś o co chodziło z tymi karetkami ?
Co najmniej kilka innych dróg którymi mogła przejechać.
Policja kierująca ruchem.
Informacja i program obchodów znany wszystkim dużo wcześniej. 17:40, 10.11.2018
3 lata mieliście17:40, 10.11.2018
3 lata na zorganizowanie czegoś, co będzie wyjątkowe i na poziomie. Widać, że każda minuta i sekunda z tych lat była wypełniona Waszą ciężką pracą dla Polski czyli też można powiedzieć Patriotyzmem. Stwierdzam, że ta atrakcja jak i jutrzejsze są wręcz na miarę obchodów 1000 lecia. Medale sprzed roku nie były za darmo. Brawo Wy. 17:40, 10.11.2018
brad17:48, 10.11.2018
Podobieństwo uderzające , nie ma co . 17:48, 10.11.2018
Józef P.18:27, 10.11.2018
No, faktycznie, super atrakcja. Fascynujące. A potem trzeba zapalić znicze i złożyć wieńce. I zaśpiewać "Legiony to..." a może i "Rotę" (z całym szacunkiem!). I rozejść się, paciorek, siusiu i spać.
Byłem mocno naiwny, spodziewając się na 100-lecie Niepodległości czegoś szczególnego. Jedyna różnica, to może większe znicze, czy wieńce. Jeden wieniec od mieszkańców miasta, zamiast kilkudziesięciu od oficjeli i organizacji... no faktycznie, nieźle... :). No i cały ten medialny szum, że 100 lat, itd., co dodatkowo jeszcze napędzało nadzieje na jakieś większe świętowanie. Powinny być festyny, masowe uliczne święto, koncerty, a nie tylko smutne upamiętnianie ofiar, tak, jakbyśmy się z tej niepodległości nie cieszyli, a wręcz przeciwnie... Przepraszam, ale co roku mam takie wrażenie, obserwując te obchody. Ofiarność ludzi, którzy walczyli o tą niepodległość, trzeba upamiętnić, nie przeczę temu. To jest oczywiste! Ale potem powinno być wesoło! No cóż, w Przecławiu przynajmniej będzie pokaz sztucznych ogni. To krok w dobrym kierunku. A Mielec? No cóż - to, co zawsze... I tak samo jest zresztą w święto Konstytucji 3 maja... też jakoś tak smutno... NUDY I SMĘTY. Ja tą rocznicę świętuję po swojemu, a do oficjalnych "obchodów" po mielecku, w obecnym kształcie, ręki nie przyłożę. Pozdrawiam i wesołych Świąt 11 i 12 listopada! :). 18:27, 10.11.2018
umiarkowany18:36, 10.11.2018
Mam ogromne wątpliwości czy piszący jak i inni znają dzieje Piłsudskiego,więznia Niemiec , trzymanego w twierdzy w Magdeburgu z której ucieka salonką do Berlina , nocuje w najlepszym hotelu w Berlinie po czym rano ucieka salonką do Warszawy , a kiedy w Warszawie wysiada z pociągu żołnierze niemieccy poddają się i składają bron , czyżby Niemcy byli aż takimi idiotami ? ? ? W następnym okresie RP mamy Berezę Kartuską i pod jego dowództwem z jego rozkazu mamy walki bratobójcze na moście w Warszawie , żołnierz Polski strzelał do żołnierza Polskiego ! Czy w naszej historii zawsze musimy iść po krawężnikach historii , czy zawsze musimy mijać z prawdą? ? ? komu i czemu ma to służyć ? ? ? historia jest potrzebna ale zgodna z faktami . Amerykanie też mieli swoją strzelaninę na moście " wojnę domową południa z północą " ale obowiązuje ich prawda którą tak starannie chronią . 18:36, 10.11.2018
Rycerz18:48, 10.11.2018
Przypuszczam, że to ty dziś błaźniłeś się dzisiaj pod balkonem Łojczykówki. Ale żenada! 18:48, 10.11.2018
TurPL06:37, 11.11.2018
W książce która była kiedyś lekturą Rok 1984 też przepisywani historię. Teraz od 3 lat mamy to samo - przypadek ? Czekam tylko kiedy mały pierwszy sekretarz zacznie mówić "plus dobrze". Chociarz wielki zwycięstwo 1:27 to już w zasadzie to samo. 06:37, 11.11.2018
Mielczanka18:47, 10.11.2018
Zgadzam się z Józefem P.
Nie wiem czy wiecie, ale zawiązał się i to już w X.2017 roku nasz mielecki Obywatelski Komitet Obchodów. Grono zacne, około 40 osób, same bardzo znane z naszego mieleckiego podwórka twarze (lista w necie) Pomyślałam wtedy: super, taka okazja, takie głowy, jeszcze tyle czasu, to i pomysłów pewnie nie braknie. I co? Gdzie spektakularne efekty pracy tego komitetu w było nie było 60 tys. mieście?? Gdzie coś naprawdę innego, niecodziennego, coś co mogliśmy opowiadać naszym wnukom? (A przynajmniej z ciekawością zobaczyć z przyjaciółmi lub rodziną). Coś godnego takiej niesamowitej rocznicy???
Efekty są: zdjęcia owego zacnego grona w pałacyku Oborskich, w tym z prezydentem RP, lista tych osób w kapsule czasu pod obeliskiem, itp. Łał!
Gratuluję tej grupie wzajemnej adoracji czelności nazwania się komitetem obchodów. Jak piszą w okolicznościowym wydawnictwie "Polonia Restituta" obchody zaplanowano wielowymiarowo i przygotowano szereg imprez i przedsięwzięć kulturalno-społecznych. Naprawdę? A może ja coś przeoczyłam?
Jeśli mnie pamięć nie myli, to pomnik jest co roku, koncert w SCK także, podobnie jak pływanie, rajdy rowerowe oraz niepodległościowe dyktando i śpiewanki. Tylko inscenizacja i jeden bukiet jako podkreślana w programie obchodów tłustym drukiem wielka nowość. Doprawdy, istne szaleństwo!
Skoro większość członków owego komitetu zajęta była przygotowaniami swojego startu w samorządowych wyborach (sprawdźcie sami listę nazwisk), nie lepiej było choć raz w życiu zrezygnować z tej jednej okazji do czystego lansu a przygotowania zostawić pasjonatom???
Nawet śpiewanki spartaczyli. Dlaczego w takim dniu zorganizowano je w maleńkim dworku Oborskich, a nie nie np. na Rynku lub placu AK? Dla wszystkich, z dużą ilością miejsca, z telebimem i odpowiednią oprawą...
18:47, 10.11.2018
Zawiedziony19:16, 10.11.2018
Brawo Mielczanka i Józef P. - prosto i w punkt. Wstyd za takich organizatorów. Jeden na zdjęciu to nawet chyba przykimał z nudów. 19:16, 10.11.2018
Józef P.19:28, 10.11.2018
Dziękuję za poparcie. No i właśnie, droga Mielczanko, napisałaś dokładnie o tym, o czym zapomniałem napisać! Ja dodam jeszcze, że chociaż z okazji 100-ej rocznicy, jeżeli byłaby to kwestia funduszy, to zrezygnowałbym w tym lub w 2019 r. z czegoś takiego, jak Powiatowe Powitanie Lata, a nawet i z Dni Mielca, aby zorganizować ogromny festyn, w który zaangażowane byłoby faktycznie całe miasto, a nie tylko (z całym szacunkiem) Starówka (dzisiaj). Koncerty nie tylko muzyki patriotycznej, ale także popularnej, wesołej, w tym ludowej i etnicznej, i wyłącznie piosenki po polsku! Uliczna gastronomia, w tym jedzeniowe ciężarówki, wszystko nakierowane na polską kuchnię! Sztuczne ognie, jak w Sylwestra! Darmowa komunikacja miejska przynajmniej w dniu 11 listopada! Ludzie z flagami i kotylionami... Śpiewanki patriotyczne na Rynku i Placu AK (dobry pomysł, Mielczanko!), ale także i na innych Osiedlach... i nie wyłącznie te smutne piosenki, ale mamy także wesoły, patriotyczny repertuar! Dyktando to super sprawa, ale powinno to być na większą skalę, skoro jest takie wielkie zainteresowanie, że nie wszyscy mogli napisać :). Inscenizacje historyczne - w porządku, podobnie, jak składanie wieńców i zniczy, jest to bardzo ważne, ale można to zrobić rano, a potem powinno być OGROMNE Święto, wesołe i z dużym rozmachem, a już zwłaszcza z takiej okazji, jak 100-letnia rocznica! Niestety, zepsuli nam to Święto - wszystko to zrobione bez większej pasji, zrozumienia istoty tego Święta, które powinno być przede wszystkim WESOŁE, ponieważ nie ma w życiu żadnego narodu na świecie większej okazji do świętowania, niż ODZYSKANIE UTRACONEJ NIEPODLEGŁOŚCI!!! Niestety, następna podobna okazja dopiero za 50 lat, chociaż jeszcze bardziej podobna za 100 lat... Może ktoś z nas dożyje, przynajmniej tej za 50 lat... i oby wtedy to świętowanie wyglądało inaczej... 19:28, 10.11.2018
Mielczanka21:18, 11.11.2018
Racja Panowie. I taka dygresja: skoro są pieniądze na Zenka czy Sławka, to tym bardziej powinny być na taką okazję. I przede wszystkim zainteresowani tematem ludzie. Ale skoro się myśli tylko żeby być na zdjęciu czy w gazetce, a palcem nie ruszyć, to mamy co mamy. Pan Ortyl sam się dziś chwalił na koncercie w SCK, jak ZAMYKAŁ obchody w Mielcu, że szefował komitetowi obchodów u nas i w Rzeszowie. Szkoda słów.
21:18, 11.11.2018
umiarkowany 19:06, 10.11.2018
Do "Rycerza " jeśli piszę nie prawdę to sprostuj , ja rozumiem że ta prawda jest bolesna i w oczy kole , a ponadto to szkoda byłoby mi czasu dla tej osoby jak i na Twoje przypuszczenia ,bzdury mnie interesują, a tak po prawdzie dobrze radzę zdejm hełm będzie Ci się lepiej myślało. 19:06, 10.11.2018
Rycerz21:18, 10.11.2018
Mnie nie szkoda czasu dla żadnego człowieka, nawet tak "dobrego' jak ty. Hełm nie jest mi obecnie potrzebny. Prorokiem nie jestem, ale wszystko mi mówi, że uszy i oczy masz na uwięzi. 21:18, 10.11.2018
Stuletni19:49, 10.11.2018
Sto lat to za mało... Sto lat to za mało... Sto pięćdziesiąt by się zdało!!! :) 19:49, 10.11.2018
EDYTA22:25, 10.11.2018
Gratulacje za pomysł dla wszystkich którzy pracowali przy inscenizacji oraz za całokształt mieleckich obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. BRAWO WY 22:25, 10.11.2018
Niepewny16:02, 11.11.2018
Nie jestem pewien czy to wpis trolla roku, czy mam do czynienia z jednym z organizatorów - bo aż takiej g.ł.u.p.o.t.y u homo sapiens nie podejrzewam. 16:02, 11.11.2018
eMKa21:25, 11.11.2018
Dobrze, że Ojcowie Niepodległości nie działali z takim entuzjazmem i zapałem jak nasz komitet. Aż strach myśleć co by było gdyby IM się też tak nie chciało. 21:25, 11.11.2018
kaziu23:24, 10.11.2018
nie mota tam jakiegoś ormowca zasłuzonego tylko piułsudzkiego wywołujecie 23:24, 10.11.2018
umiarkowany08:40, 11.11.2018
Do "Rycerz" bądz uważny ,nie mówiłem że potrzebny jest Ci hełm , ale radziłem abyś go zdjął bo Ci jednak , co widać , przeszkadza w myśleniu.
Jestem wyznawcą prawdy historycznej ,zawsze szanowałem oponenta w każdej dziedzinie pod warunkiem że uznaje iż "2 x 2=4 " nie uznaję wyznawców którzy w zależności od potrzeb uznają że "2 x 2 =np.może być w wielkości 8 lub dochodzić do 10" ale niestety w naszym temacie mamy taką sytuację .Nie szukajmy na siłę wg potrzeb bohaterów ,to również dotyczy obecnych naszych czasów. 08:40, 11.11.2018
TERMINATOR11:05, 11.11.2018
A co do kwesti obchodów 100lecia .KOMUNIŚCI NA 1000LECIE CHSZTU POLSKI WYBUDOWALI 1000 SZKÓŁ ..KOOOMUNIŚCI!!!!!! A MY??? 11:05, 11.11.2018
tera17:58, 13.11.2018
Chrztu to pisze się "rz",a przy tym 1000 szkół nie było mowy o chrzcie,a tylko "1000 szkół na tysiąclecie" 17:58, 13.11.2018
.L.13:55, 11.11.2018
Do oRMInator _ Jak widać n.i.e.d.o.j.e.b.k.u na niewiele się to zdało. Musieli nauczyć pisać i mówić pa rusku. Jedyne co im się udało to konserwować ideologicznie równych tobie. Zawsze możesz dostać 100 pał i 100 kulek dla koleżków na stulecie w ramach sentymentalnych wspomnień. 13:55, 11.11.2018
TERMINATOR09:47, 12.11.2018
Jak to czytam to widze że nie bardzo ci sie w życiu układa i pewnie jedyne co ci wyszło to włosy i za swoje nipowodzenia obwiniasz innych współczuje 09:47, 12.11.2018
Filip20:11, 12.11.2018
No, ale z tym dziadkiem co mikrofonu dopadł to była akcja :-) 20:11, 12.11.2018
Tantal20:54, 13.11.2018
ciemny pisowski lud wszystko połknie...nawet legendę o arcyłotrze i zbrodniarzu piłsudskim...Ponura prawda o Piłsudskim ? Henryk Pająk (Wydanie II poprawione i uzupełnione)
CO TO ZA WÓDZ?
Co to za wódz, który za austriackie srebrniki staje się agentem zaborcy?
Co to za wódz, który w sierpniu 1914 roku wyrusza podpalać polski dom po to, aby ogień przeniósł się na dom drugiego zaborcy?
Co to za wódz, który wyrusza na Kijów, aby kosztem 200 000 poległych Polaków realizować teutońską politykę okrążania Polski od wschodu?
Co to za wódz, który na trzy decydujące dni bitwy warszawskiej zrzeka się funkcji Naczelnego Wodza i Naczelnika Państwa i ucieka do swej konkubiny za Częstochowę?
Co to za wódz, który w maju 1926 roku wywołuje wojnę polsko-polską i polski żołnierz musi strzelać do polskiego żołnierza, aby ON stał się dyktatorem narodu?
Co to za wódz, który morduje najlepszych generałów, bo wiedzą o nim za dużo, innych rozpędza lub więzi i poniża, bo są mądrzejsi i nieposłuszni?
Co to za wódz katolickiego narodu, który oficjalnie wyrzeka się wiary katolickiej, aby ożenić się z protestancką rozwódką, z konkubiną ma nieślubne córki, na łożu śmierci odmawia przyjęcia księdza, by potem spocząć na Wawelu wśród katolickich królów Polski?
Co to za historycy, co to za ?polska? historiografia, która przez 70 lat nie stawiała tych pytań, okłamując Polaków legendą o nim ? BUDOWNICZYM POLSKI ODRODZONEJ?
Jeżeli nie będziecie czytali,
to wcześniej czy później dopuścicie się zdrady,
bo nie poznacie korzeni zła.
Ks. Paul Aulanguer?
20:54, 13.11.2018
obatel 15:12, 14.11.2018
Do "Tantal " bardzo duży szacunek , dzięki za wpis , takich wpisów więcej ! ! ! 15:12, 14.11.2018
obatel13:16, 17.11.2018
Do "Tantal " -jeszcze raz duży szacunek za fakty których moc jest ogromna. A teraz zadam Ci pytanie : po co dzisiejszym potrzebny jest taki wymyślony bohater ? albo inaczej po co jest im potrzebny taki błędny wzorzec państwa i demokracji ? a w tym miejscu na podsumowanie przywołam w swoim czasie głośne powiedzonko " ...............nie idzcie tą drogą " 13:16, 17.11.2018
3 3
Przepraszam za ten pierwszy akapit - może to zabrzmiało zbyt drwiąco. Chciałem po prostu zwrócić uwagę na to, że to Święto jest świętowane po prostu nie w taki sposób, w jaki powinno być! Takie inscenizacje historyczne bywają ciekawe, no ale przepraszam, z takiej okazji to jednak O WIELE ZA MAŁO! 18:38, 10.11.2018
1 1
Jak się nic nie robi to się tylko krytykuje,zrób coś a potem krytyka. 17:01, 14.11.2018