Zamknij

Za dużo błędów. SPR przegrywa z Wybrzeżem [FOTO]

22:08, 21.09.2019 K.S Aktualizacja: 23:15, 21.09.2019
Skomentuj

Po brzydkim meczu, pełnym błędów i nerwowych sytuacji, SPR Stal Mielec przegrała na własnym terenie z Wybrzeżem Gdańsk 23:27. Strata wydaje się tym większa, że to mielczanie byli lepsi w pierwszej połowie.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga
SPR Stal Mielec - Wybrzeże Gdańsk 23:27 (13:11)

SPR Stal Mielec: Andelic, Wiśniewski - Kornecki 5, Chodara 5, Krępa 4, Waliyncow 3, Krupa 3, Wypych 1, Wilk 1, Grzegorek 1, Mochocki.
Karne: 1/4.
Kary: 4 min. (Kornecki, Grzegorek - po 2 min.).

Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński - Wróbel 8, Janikowski 5, Komarzewski 4, Papaj 4, Sadowski 2, Didyk 1, Adamczyk 1, Gądek 1, Malinski 1, Powarzyński, Bednarek, Frańczak, Pieczonka, Salacz.
Karne: 0/2.
Kary: 6 min. (Bednarek 4 min., Janikowski 2 min.).

Mecze pomiędzy Stalą i Wybrzeżem zawsze są nie lada emocjonujące, czego przykładem jest chociażby ostatnie starcie obu zespół w poprzednim sezonie, kiedy to Wybrzeże w dość kontrowersyjnych okolicznościach zwyciężyło 24:23. Tym razem górą ponownie byli podopieczni Thomasa Orneborga, którzy zasłużenie wygrali 27:23 zachowując więcej zimnej krwi i bezwzględnie wykorzystując błędy gospodarzy. 

Lepiej w spotkanie weszła jednak Stal, gdyż „Biało-Niebiescy” po bramkach Denisa Wołyncewa, Piotra Krepy i Rafała Krupy prowadziła 3:1. Mielczanie mieli kilka szans na powiększenie swojej przewagi, ale proste błędy w ataku i niewykorzystane rzuty karne spowodowały, że w 14. minucie to Wybrzeże odrobiło straty, a następnie wyszło na prowadzenie. Duża w tym zasługa Mateusza Wróbla, który w tym meczu był prawdziwym katem dla „Czeczeńców”.

Ostatnie sekundy pierwszej odsłony należały ponownie jednak do gospodarzy i to podopieczni Dawida Nilssona i Marcina Basiaka schodzili do szatni prowadząc 13:11.

Drugą połowę mocno rozpoczęli gdańszczanie, gdyż po szybkich trzech bramkach wyszli na prowadzenie 14:13, co pobudziło gospodarzy, którzy ponownie przejęli inicjatywę. Niestety dla Stali gra po ich myśli układała się do 41. minuty, kiedy to po bramce Keliana Janikowskiego goście wygrywali 18:17. Jak się okazało taki stan rzeczy utrzymał już do końca. Stal próbowała robić co mogła, lecz w tym meczu przede wszystkim zawiodła skuteczność, a jak mówił na pomeczowej konferencji Tomasz Grzegorek – na tym poziomie niewykorzystane sytuacje nie uchodzą na sucho.

Było w tym sporo racji, gdyż Wybrzeże wiele bramek zdobyło po łatwych kontratakach. – Popełniamy proste szkolne błędy chwytu, podania. Tak niestety nie da się wygrać. Nie spełniliśmy przedmeczowych założeń. Mogę jedynie przeprosić kibiców i zapowiedzieć, że do Kwidzyna jedziemy walczyć – zakończył obrotowy.

- Cieszymy się z tego wyniku. To był twardy i trudny mecz. Obrona mieleckiego zespołu nie była łatwa, ale jestem szczęśliwy, że udało nam się znaleźć na nią sposób – powiedział z kolei po meczu trener przyjezdnych Thomas Orneborg.

Wybrzeże wygrało 27:23 i było to dla nich drugie zwycięstwo w sezonie. Stal na pierwszy triumf musi jeszcze poczekać przynajmniej tydzień, gdyż w najbliższą sobotę zmierzy się na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn. 

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

blablablabla

2 5

co oni robia na treningach??? 23:44, 21.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

xyz xyz

7 6

trenuja, a ze czasem zabraknie sił to normalne grajac w okrojonym skladzie, jak jestes taki madry panie kolego to sam wejdz na parkiet i zobacz jak to jest okiem z trybun wszystko wyglada zupelnie inaczej a na parkiecie jest juz inna bajka 01:24, 22.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ErtErt

9 0

Paradoksem jest że jak w poprzednich sezonach było 9 zawodników to grało wszystkich 9 a teraz jak jest 16 to gra 8☹️ Po co 4 rozgrywających w składzie a brak Adamczaka? Miedziński na ławce a nas bombardują z drugiej linii ? 09:10, 22.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KibicKibic

7 0

100% racja. Trener Wybrzeza wpuscil mlodych cyckow w polowie meczu zeby starzy mogli odsapnac a nasz na przerwe zawinal wyjsciowy sklad a 5-6 z lawy grzalo sie 10 min. Myslalem ze tak maja wszystko dopracowane i wejda w 2 polowie.. a tak zajechal chlopakow i od 50 min ledwo dyszeli. Nie chce zle wrozyc bo to dopiero poczatek ale... trener ma dobry PR i tylko tyle narazie... zobaczymy 10:30, 22.09.2019


kubakuba

7 1

trzeba mieć jako takiego bramkarza co ma pojecie o obronie strzałów 15:20, 22.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KrzysztofKrzysztof

3 2

Od kiedy w piłce ręcznej strzela się do bramki ekspercie? Bramkarz zagrał na normalnym poziomie. Problem to skuteczność, a skuteczność bierze się z jakości zawodników. My mamy ilość, ale nie mamy jakości. 16:55, 22.09.2019


xyzxyz

3 2

Pozycja bramkarza jest dosc specyficzna pozycja, jesli obrona nie pomoze to i bramkarz duzo nie zdziala a na wyczucie nie bedzie caly czas sie udawac, to tak jak z karnymi raz obroni raz nie, wszystko fajnie wyglada widokiem bocznym ale gdy patrzysz z bramki w strone zawodnikow i jeszcze jak obrona zasloni rzut to bramkarz nie ma nic do gadania... a klasowy bramkarz tez troche kosztuje, chociaz przyklad Maleckiego pokazuje co innego ale wcale my nie mamy gorszych bramkarzy wiec niepotrzebnie ta cala fala hejtu na druzyne, ktora robi co moze, lepiej zaczac gorzej i skonczyć dobrze sezon, wiekszosc chlopa potrzebuje czasu na zgranie sie a to wymaga sporego wysilku. 16:59, 22.09.2019


0%