Długie, jesienne wieczory to doskonała okazja, by nadrobić zaległości w dziedzinie literatury. Zarówno w czytaniu, jak i w dyskusjach nad problematyką książek. W listopadzie w bibliotece w Woli Mieleckiej odbyły się dwa spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki.
5 listopada Dyskusyjny Klub Książki w Woli Mieleckiej omawiał książkę niemieckiego autora Mario Giordano „Ciotka Poldi i sycylijskie lwy”. Sycylia – wyspa tętniąca życiem, znana z Etny, wysokich temperatur i dobrego jedzenia. Nic więc dziwnego, że główna bohaterka ciotka Poldi wybiera Sycylię jako miejsce swej ostatniej podróży. Wybiera się tam bowiem, by spojrzeć na Etnę i umrzeć. Brzmi desperacko? No cóż, tęskni za zmarłym mężem i nie wie jakie „atrakcje” czekają na nią w podróży… Rzeczywiście jej styl życia i charakter mogą przyczynić się do rychłej śmierci. Jednak splot wydarzeń i geny detektywistyczne powodują, iż zamiast żegnać się ze światem, Poldi próbuje rozwiązać zagadkę kryminalną.
Bardzo dobra książka, kryminał na wesoło albo z przymrużeniem oka, jak kto woli. Nie brak opisów sycylijskiej przyrody, regionalnej kuchni i zwyczajów. Polecamy na rozgrzewkę śródziemnomorskie klimaty tej lektury.
W trakcie drugiego spotkania omawiano książkę „Dom pod Lutnią” Mariana Orłosia, znanego polskiego pisarza, publicysty, dramaturga, scenarzysty filmowego i telewizyjnego, autora licznych słuchowisk radiowych.
Powieść Orłosia jest to ciepła opowieść o dojrzewaniu, miłości, o niełatwych przemianach ustrojowych, o zróżnicowaniu etnicznym wśród mieszkańców, o ich troskach i małych radościach. Bardzo charakterystyczny jest język powieści, niezwykle oszczędny w słowach, ale wnoszący maksimum treści.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz