Zamknij

Jest decyzja rządu ws. obostrzeń: minimalne luzowanie od poniedziałku

15:49, 21.04.2021 K.S Aktualizacja: 15:53, 21.04.2021
Skomentuj

Od poniedziałku 26 kwietnia m.in. w województwie podkarpackim wznowić działalność będą mogły zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i salony urody. Do szkół w systemie hybrydowym wrócą uczniowie klas 1-3.

Rząd podjął decyzję o nieznacznym poluzowaniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa w tych województwach, gdzie sytuacja związana z liczbą nowych zakażeń oraz wykorzystaniem łóżek covidowych w szpitalach jest nieco lepsza.

Żadnego luzowania nie będzie w województwach: śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, łódzkim i opolskim.

W pozostałych województwach od poniedziałku 26 kwietnia do szkół w systemie hybrydowym wrócą uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych.

Od 26 kwietnia przywrócone zostanie też funkcjonowanie salonów urody, zakładów fryzjerskich, kosmetycznych.

- Te zmiany są delikatnym krokiem, który ma zdefiniować sposób naszego dalszego funkcjonowania - powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

Przyznał jednocześnie, że nad ewentualnym dalszym luzowaniem obostrzeń rząd będzie debatował za tydzień.

- W przyszłym tygodniu przedstawimy bardziej szczegółowy plan na maj, m.in. dla branż gastronomicznej i hotelarskiej. Odniesiemy się też do komunii, wesel i uroczystości. Przewidujemy, że sytuacja będzie się poprawiała - zapowiada Niedzielski. - Po weekendzie najprawdopodobniej otworzymy instytucje kultury - dodał.

Aktualna lista obostrzeń:
Sklepy budowlane i meblowe o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. są zamknięte. Hurtownie i składy budowlane otwarte
W kościołach i placówkach handlowych pow. 100 m kw. obowiązuje limit jednej osoby na 20 m kw.
Uprawianie sportu na świeżym powietrzu dopuszczalne dla grup do 25 osób
Zamknięte są hotele (wyjątek stanowią hotele robotnicze) 
Zamknięte są kina, teatry, muzea i galerie sztuki
Zamknięte są centra handlowe (wyjątek stanowią znajdujące się tam sklepy spożywcze, apteki, drogerie, salony prasowe, księgarnie i sklepy zoologiczne)
Zamknięte są siłownie i kluby fitness

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

hahahahahaha

4 2

Ja mam pisie gdzieś twoje obostrzenia-nie noszę kagańca bo jestem WOLNYM CZŁOWIEKIEM! teraz niewolnicy będą sie cieszyć i chwalić pisbolszewię pod niebiosa że w swojej łaskawości pozwoli im oddychać bez kagańców na świeżym powietrzu-nawet nie zdajecie sobie sprawy jak jesteście żałośni 21:24, 21.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

7 szkód 7 szkód

2 1

7 szkód jakie wyrządza dzieciom i młodzieży nauczanie zdalne



Nauczanie zdalne bywa koniecznością. Jednak nie można lekceważyć związanych z nim problemów. Zmarnowane miesiące, a w zasadzie niemal rok, nie wrócą. Czas ten minął bezpowrotnie. Natomiast strat nie da się łatwo nadrobić. Obejmują one pogorszenie relacji rówieśniczych, utratę zdrowia, straty gospodarcze oraz niższą efektywność nauki.



Trudniej o przyjaźń

Nauka zdalna wiąże się ze znacznym utrudnieniem relacji z rówieśnikami. Szkoła nie służy bowiem wyłącznie nauce, lecz również nawiązywaniu relacji z nimi. Te zaś trudno pielęgnować za pośrednictwem MS Teamsa i jemu podobnych wyznalazków. Pokolenie dzisiejszych (pra)dziadków zwykło mówić, że nigdzie nie nawiązuje się tak trwałych i prawdziwych więzi przyjacielskich, jak np. w wojsku, czy właśnie szkole. I właśnie bez tej szkoły młodzi ludzie mogą utracić bezpowrotnie szansę na przyjaźń, będącą według Arystotelesa, jednym z największych dóbr.

Problem ten został dostrzeżony przez psychologa – Bognę Białecką. „Z jednej strony nastolatki pozbawione możliwości budowania normalnych więzi rówieśniczych szukają ich namiastek w Internecie. Tyle że to nie są normalne rozmowy, konflikty i wspólne robienie różnych rzeczy. Wiele z konwersacji jest pozbawionych treści, część polega na wzajemnym obrzucaniu się inwektywami i ucieczce, gdy robi się przykro. Tyle jeśli chodzi o budowanie relacji rówieśniczych” – zauważa na łamach PCh24.pl.

Jak zauważa lek. med. Paweł Basiukiewicz w rozmowie z „Do Rzeczy” „mamy do czynienia z okrucieństwem i nieumiejętnością przyznania się do błędu ze strony rządzących. Chodzi mi o zamykanie szkół i trzymanie dzieci w jakiejś dyssocjalnej bańce”. Jako szczególnie nieuzasadnione z medycznego punktu widzenia uznaje on uniemożliwianie aktywności na zewnątrz, ale problem stanowi też zamykanie szkół.



Problem z czasem…

Kolejny problem wiąże się z koniecznością dzielenia przez rodziców czasu pomiędzy pracę i nauczanie dzieci. Brakuje tu wyraźnego rozgraniczenia życia zawodowego od prywatnego. Rodzice muszą w trakcie pracy lub po niej zajmować się pomocą w nauce. Alternatywnie – pobierać zasiłek opiekuńczy. To jednak nie tylko generuje koszty zasiłku, lecz również uniemożliwia wytwarzanie dochodu narodowego. Dochodu, z którego skorzystałaby także służba zdrowia i edukacja.



…i sprzętem

Nauczanie zdalne generuje też liczne problemy związane z brakiem dostępu do sprzętu. Wszak nie każde dziecko dysponuje dostępem do komputera czy internetu. Wyobraźmy sobie rodzinę z trójką dzieci, których rodzice również pracują zdalnie. W takim przypadku konieczne jest posiadanie 5 urządzeń ze sprawnie działającym internetem. Co jeśli tych dzieci jest więcej? Co jeśli w danej rodzinie nie ma w ogóle komputerów lub dostępu do internetu? Może niektórym trudno sobie to wyobrazić, lecz takie przypadki też się zdarzają. Wprawdzie istniały programy pomocowe dla takich dzieci, trudno jednak powiedzieć, jak dalece spełniły one swe zadanie.

A co jak nie działa?

Nauczanie zdalne wiąże się też z licznymi problemami technicznymi. Chodzi o (opisaną w listopadzie przez Radio Łódź) niemożność techniczną kontynuacji spotkań w sytuacji jednoczesnego podłączenia wszystkich do kamer. W efekcie jest to możliwe wyłącznie w trybie audio. Nauczycielka nie jest w stanie sprawdzić, czy uczeń zajmuje się zadaniami, czy też gra na komputerze. Z drugiej strony może co chwilę sprawdzać listę obecności. To jednak powoduje dezorganizację pracy.



Szkody zdrowotne

Nauka zdalna wiąże się z przesiadywaniem przez wiele godzin przed ekranem komputera. To zaś trudno uznać za najzdrowsze, szczególnie w przypadku młodszych dzieci. Na pewną szkodliwość długotrwałej pracy przy ekranie zwracają też uwagę władze państwowe. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 grudnia 1998 zakłada, że po godzinie pracy przed ekranem konieczne jest zapewnienie 5-minutowej przerwy. Oczywiście, w nauce – także zdalnej – przerwy są nawet częstsze – jednak chodzi tu o sam fakt zagrożenia zdrowotnego. Zagrożenia, które może okazać się groźniejsze dla dzieci – szczególnie że wiele z nich i tak spędza zbyt dużo czasu przed ekranem.



Nadmiar bodźców

Jak zauważa psycholog Bogna Białecka na łamach PCh24.pl „podstawowym efektem tzw. zdalnej nauki, jest przebodźcowienie mózgów naszych dzieci, konkurującymi ze sobą bodźcami elektronicznymi. Jeżeli nawet do tej pory rodzice limitowali czas przed ekranem, od kilku tygodni dzieci spędzają znów średnio 9 godzin dziennie korzystając z urządzeń elektronicznych”. Tymczasem ów nadmiar bodźców prowadzi do zaburzeń koncentracji, niepokoju, pogorszonego samopoczucia, problemów ze snem i zaburzeń zdrowotnych. Tristan Harris, jeden z twórców filmu „dylemat społeczny” twierdzi wręcz, że nowe technologie nie są neutralne – dążą natomiast do uzależenienia. Choć nie musimy się z tym twierdzeniem zgadzać, z pewnością jest ono godne uwagi. Szczególnie jeśli chodzi o dzieci.



Niższa efektywność

Niższą efektywność nauki zdalnej przyznał poniekąd sam minister. Inaczej bowiem nie byłyby konieczne łatwiejsze matury dla osób po okresie nauki zdalnej. Jednak łatwiejsze matury nie rozwiążą problemu. Sprawią, że pokolenie wchodzące w dorosłe życie będzie gorzej wykształcone, a może nawet mniej inteligentne. W edukacji chodzi bowiem nie tylko o zdobywaną wiedzę (później w znacznej mierze zapominaną), lecz również o trening umysłu, koncentracji, uwagi, dyscypliny. Tegoroczni maturzyści bez własnej winy zostali tego w znacznej mierze pozbawieni.

Z drugiej strony uczniowie wchodzą w życie w świecie ze wszech miar cyfrowym, a trend ten będzie coraz silniejszy. Nauczanie zdalne zwiększa zaś kompetencje cyfrowe uczniów. Pozwala też oszczędzić czas i zasoby potrzebne na dojazd do szkół. Co więcej, w okresach szczególnego nasilenia epidemii wydaje się uzasadniony medycznie. Jednak jego nadmierne przedłużanie może przynieść do zmierzenia szkody. Szkody, których skutki rozciągną się na dziesięciolecia.

Marcin Jendrzejczak

https://pch24.pl/7-szkod-jakie-wyrzadza-dzieciom-i-mlodziezy-nauczanie-zdalne/
21:41, 21.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AA

3 3

Kto ma się uczyć to weźmie książkę, internet, to co nauczyciel zada zdalnie na dany dzień na każdy temat, tak może poszeżyć wiedze doczytać w internecie, a kto naprawdę się chce się uczyć to mu to nie przeszkadza że zdalnie
a na pole zawsze może wyjść i porozmawiać z rówieśnikami maska i odstęp, nauka a puźniej na pole i nauczanie zdalne jest ok, a nie siedzieć w szkole cały dzień i nosić ciężki plecak pozdrawiam 08:06, 22.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

eheehe

2 1

Tobie też przydałaby się edukacja z j. polskiego. 09:43, 22.04.2021


0%