Zamknij

Dworczyk: będzie korekta szczepień; po seniorach - osoby przewlekle chore

13:18, 20.01.2021 PAP Aktualizacja: 13:19, 20.01.2021
Skomentuj PAP PAP

Będzie korekta rozporządzenia dot. kolejności szczepień - etap pierwszy zostanie podzielony na trzy części; w etapie 1a zaszczepieni zostaną seniorzy powyżej 60. roku życia, w etapie 1b - przewlekle chorzy, w etapie 1c - przedstawiciele służb państwowych - poinformował w środę szef KPRM Michał Dworczyk.

Szef Kancelarii Premiera przyznał na środowej konferencji prasowej, że w ostatnim czasie do resortu zdrowia i KPRM wpłynęło szereg uwag i wniosków dotyczących ustalonej kolejności szczepień, m.in. ze strony Rady ds. Medycznych przy Premierze Mateuszu Morawieckim. "Szczególnie dużo takich wniosków dotyczyło preferencyjnego i właściwego potraktowania osób chorych na choroby przewlekłe" - dodał Dworczyk.

Jak mówił, w każdym procesie decyzyjnym mogą pojawić się błędy, które trzeba skorygować. "I dzisiaj korygujemy ten nasz błąd i przedstawiamy zweryfikowany i skorygowany etap pierwszy szczepień przeciw COVID-19. Dokonaliśmy, zgodnie z sugestiami Rady Medycznej (...), podziału etapu pierwszego na trzy części" - poinformował szef KPRM.

Według niego w części 1A zaszczepieni mają zostać seniorzy powyżej 60 roku życia, w części 1B - osoby z chorobami przewlekłymi (chorzy na nowotwory, osoby po przeszczepach, dializowane), a w części 1C - nauczyciele i przedstawiciele służb mundurowych.

Dworczyk zapowiedział, że wkrótce zmienione zostanie rozporządzenie dotyczące szczepień przeciwko COVID-19.

Szef Kancelarii Premiera zaznaczył, że utrzymana zostaje możliwość wcześniejszego szczepienia, niż to wynika z wieku, dla osób, które posiadają pewne schorzenia. Osoby takie muszą się zgłosić do swego lekarza prowadzącego po skierowanie na szczepienie i wówczas mogą otrzymać zabieg wcześniej.

Dworczyk poinformował ponadto, że w pomoc przy rejestracji seniorów włączy się Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów. Polityk zaapelował też do seniorów, by w większym niż dotychczas zakresie korzystali z infolinii dedykowanej programowi szczepień. "Ten sposób jest bardziej bezpieczny i prostszy do rejestracji" - podkreślił szef KPRM. (PAP)

Autorzy: Marta Rawicz, Magdalena Gronek

mkr/ mgw/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

guciogucio

6 0

Zacznijcie wreszcie normalnie leczyć przewlekle chorych, a nie odwalać żenującą farsę pt. srele- tele porada. Co do jasnej ciasnej komuś da szczepienie przed tym modnym wirusem, jak ktoś przez zamknięcie służby zdrowia nabawił się komplikacji lub przerzutów w chorobach onkologicznych. 17:12, 20.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

aaa znieśmy obostrzeaaa znieśmy obostrze

2 0

Polityk PiS wprost: "Jeżeli obostrzenia dają kolejne zgony, to może znieśmy te obostrzenia".

https://nczas.com/2021/01/20/polityk-pis-wprost-jezeli-obostrzenia-daja-kolejne-zgony-to-moze-zniesmy-te-obostrzenia/


Andrzej Sośnierz z klubu PiS, poseł Porozumienia i były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia krytykował obostrzenia covidowe na antenie Polsat News.

– Jeżeli obostrzenia dają kolejne, duże ilości zgonów, to może znieśmy te obostrzenia, bo one powodują dezorganizację systemu opieki zdrowotnej – przekonywał w „Debacie Dnia” Andrzej Sośnierz, poseł Porozumienia, a prywatnie ojciec Dobromira Sośnierza z Konfederacji.

– Śmiertelność w Szwecji i w Polsce jest bardzo podobna. Tylko jakim kosztem uzyskaliśmy śmiertelność my, a jakim oni – przekonywał.

Sośnierz senior od samego początku ostro krytykuje działania, które wobec pandemii podejmuje jego obóz.
Andrzej Sośnierz to ekspert. Dlaczego PiS go nie słucha?

Już wcześniej, np. w rozmowie z „Do Rzeczy”, mówił, że mimo obostrzeń zbliżamy się do szwedzkich statystyk.

– My właśnie, pomimo obostrzeń, ścigamy Szwecję w statystykach zgonów. W Szwecji na COVID umiera 850 osób na milion mieszkańców, w Polsce 750. Proszę zauważyć, jakie u nas są ponoszone straszne koszty – mówił.

Politykowi nie można zarzucić, że nie zna się na rzeczy – z wykształcenia jest lekarzem, a szeroko pojętą państwową służbą zdrowia zajmuje się od lat 90-tych.

Rząd jednak pozostaje głuchy na rady i upomnienia eksperta z własnego środowiska. Większe przebicie niż Sośnierz mają takie nazwiska jak Horban, Simon i inni entuzjaści restrykcji.
Sośnierz przewidział obywatelskie nieposłuszeństwo

Dlatego teraz spełnia się to, co Sośnierz przewidywał już jakiś czas temu:

– Szacunki te są na podstawie badań z województwa zachodniopomorskiego, gdzie właśnie jedna piąta mieszkańców ma już tę odporność. Jeśli to przekłada się na cały kraj, to mamy 20 proc. ludzi odpornych – podkreślił b. szef NFZ.

– Tymczasem my nic nie wiemy, te dane rządu to jakaś abrakadabra – dodał Sośnierz.

Polityk podkreślił, iż „chwiejne decyzje sprawiają, że w społeczeństwie już jest zniechęcenie, a niebawem pojawi się obywatelskie nieposłuszeństwo”.

– To realne zagrożenie, na które rząd sobie niestety zapracował – podsumował.

Źródło: Polsat News, Do Rzeczy, NCzas

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=30227&Itemid=100 19:48, 20.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa treter-sierpinskaaa treter-sierpinsk

3 0

https://wprawo.pl/rzadza-nami-foliarze-katarzyna-treter-sierpinska-w-cepolska-wideo/

od 20:15 00:08, 21.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa amantadynaaaa amantadyna

3 0

Doktor Włodzimierz Bodnar, który za pomocą amantadyny wyleczył już z Covid-19 ponad tysiąc osób, niebawem opublikuje za granicą pracę naukową na temat skuteczności tej terapii. W kraju napotyka ciągłe utrudnienia ze strony gremiów, które teoretycznie powinny być żywotnie zainteresowane wdrożeniem skutecznego sposobu leczenia chorych.





Lekarz udzielił obszernej wypowiedzi portalowi SuperNowości24. Przedstawił między innymi swój punkt widzenia na to, jak sterujący służbą zdrowia w Polsce traktują temat niezwykle skutecznej terapii. Kontekstem jest tutaj podjęta pierwotnie przez resort zdrowia decyzja, że dwa ośrodki zajmą się badaniami nad zastosowaniem amantadyny.



– Zostałem odsunięty od prowadzenia badań (…), nie mam wiedzy, jaki schemat podawania leków będzie sprawdzany, ani gwarancji, że będą to rzetelne badania. Mam wręcz informacje od personelu ośrodków, w których mają być prowadzone badania, że jest tam skrajnie negatywne nastawienie do terapii tym lekiem. Jaki sens mają więc badania? Ja amantadyną leczę COVID-19 od blisko roku i mam ponad tysiąc wyleczonych pacjentów – powiedział dr Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc i pediatra z przemyskiej przychodni „Optima”.



Lekarz, o którym z wielkim uznaniem mówią pacjenci, poinformował, że Ministerstwo Zdrowia wycofało się ze złożonej w połowie grudnia zapowiedzi, iż badania amantadyny prowadzone będą w dwóch ośrodkach. Już tydzień po tej deklaracji okazało się, że jednak tylko w jednym. Katowicki szpital, w którym uczestniczyć w pracach miał właśnie dr Bodnar, używający amantadyny z bardzo dobrym skutkiem, nie weźmie jednak udziału w projekcie.



– Został wykluczony, mimo wcześniejszego przygotowania dokumentacji projektu, kosztorysu i złożonego wniosku do Komisji Bioetycznej wraz z protokołem leczenia. Dokumentacja została także przesłana do Ministerstwa Zdrowia. Wiem też, że prof. Rejdak, który kieruje projektem, ma inne spostrzeżenia dotyczące amantadyny, które znacznie różnią się od moich – podkreślił lekarz.



Doktor Bodnar jest przekonany, iż przechorowanie Covid-19 uodparnia na chorobę w takim samym stopniu jak odpowiednia szczepionka. Z kolei nikt do szczepień nie powinien być zmuszany. – Chyba że nie żyjemy już w wolnym kraju. Zresztą pytanie o chęć szczepienia osoby, która jest ostatnia w kolejce w tej procedurze nic nie wnosi, bo nawet nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Taka osoba może dzisiaj liczyć tylko na leczenie. Tak jak miliony Polaków – zauważył.



- Amantadyna działa nie tylko przeciwwirusowo, ale i przeciwobrzękowo, przeciwbakteryjnie i regenerująco na płuca. Satysfakcję daje mi to, że mimo oporu tylu gremiów profesorskich ludzie mi ufają i chcą się nadal u mnie leczyć. A ja przyjmuję i nadal będę ich leczył zgodnie z moją najlepszą wiedzą i 30-letnią praktyką – zapowiedział.



Niedługo w zagranicznym piśmie naukowym ukaże się artykuł opisujący przypadki wyleczenia amantadyną chorych na COVID-19. „Być może publikując schemat leczenia i konsultując pacjentów z całej Polski, badając i odpowiednio diagnozując pomogłem wielu osobom. Myślę, że teraz czas na społeczeństwo. Społeczność ma wiele różnych narzędzi do działania. Sam starałem się zrobić co w mojej mocy. Dopóki stanowisko Ministerstwa Zdrowia w powyższych kwestiach się nie zmieni, nie będzie woli politycznej, skłaniam się do tego, by powoli wyłączyć się z konsultacji osób chorych na COVID-19 z całej Polski, bo poświęcam na to swoje całe życie prywatne” – napisał lekarz na stronie internetowej swojej przychodni.





Źródło: supernowosci24.pl

RoM

https://www.pch24.pl/doktor-bodnar--wyleczylem-amantadyna-ponad-tysiac-pacjentow,81440,i.html?fbclidIwAR1jWd2YQzu7epOAUWAXrYNlyzY_0uY-6YyBlcjdm2bAsgcB_IPAKzNhBHU#ixzz6k28h88n8 00:44, 21.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa PCRaaa PCR

0 0

"dosłownie godzinę po złożeniu przysięgi przez Bidena WHO przyznaje, że testy PCR przy wysokich współczynnikach amplifikacji zmieniają wartość predykcyjną testów i prowadzą do ogromnej liczby fałszywie dodatnich wyników"

https://twitter.com/AndySwan/status/1351975650521993221 09:12, 21.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pałka zapałkaPałka zapałka

1 0

Czy np. nauczyciele (w zdecydowanej większości pracują zdalnie) są bardziej narażeni na zakażenie niż kasjerzy, na których wszyscy chuchają? Bo jeśli wirus zaraża tylko tych na państwowych posadkach to po co te ograniczenia dla sektora prywatnego? 18:52, 21.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%