- Jestem tutaj od 40 lat, ale tak wspaniałego wykonania jeszcze nie spotkałem - powiedział ksiądz Stanisław Jurek, były proboszcz parafii pw. Świętego Mateusza w Mielcu, czyli mieleckiej Bazyliki. W tej świątyni kolędował Marek Bałata.

Bałata to mielczanin, uznany na świecie muzyk jazzowy. W czwartkowy wieczór w mieleckiej Bazylice wystąpił z kameralnym koncertem kolęd, który przygotowało Samorządowe Centrum Kultury. Dyrektor tej instytucji Joanna Kruszyńska zaznaczyła, że z okazji jubileuszu 40-lecia pracy twórczej Bałaty w tym roku częściej będzie można spotkać się z tym muzykiem. 

[FOTORELACJA]9065[/FOTORELACJA]

Kilkudziesięciominutowy koncert w Bazylice wypełniły przede wszystkim znane polskie kolędy w jazzowej aranżacji. Na finał wokalista zaśpiewał razem z widownią. Zaczęło się od improwizowanego duetu z młodą mielczanką Małgosią, która zgłosiła swój chęć do wspólnego śpiewu, a skończyło na zaproszeniu na scenę do akompaniamentu kilku osób z grona publiczności. 

ZOBACZ WIDEO

Koncert podsumował były proboszcz parafii z mieleckiej starówki, ksiądz Stanisław Jurek. Przypominał, że w Mielcu spędził już 40 lat, ale tak znakomitego koncertu w Bazylice jeszcze nie słyszał.

Wraz z Bałatą dla około setki mielczan wystąpili Adam Niedzielin (keyboard) i Józef Michalik (kontrabas). Koncert wpisał się w tradycyjny już cykl styczniowych wydarzeń muzycznych pod hasłem „Kolędowanie z gwiazdami”. Koncert sfinansowały miejskie spółki komunalne.