[ZT]55278[/ZT]
- Zrobiliśmy duży krok do tyłu. Nie będę tym obarczał chłopaków, którzy przyszli w ostatnim czasie. Martwi mnie, że przestajemy grać jako zespół, zaczynamy grać jako indywidualności, co nie powinno się nigdy zdarzyć. Zaniepokoiła mnie nasza obrona. To co budowaliśmy przez kilka miesięcy totalnie nie funkcjonowało - irytował się trener Stali Dawid Nilsson.
Szkoleniowiec gości Witalij Nat przypominał, że w styczniu Chrobry przegrał w Mielcu mecz Pucharu Polski, chociaż do przerwy wysoko prowadził. - Prosiłem by był ogień w oczach, by walczyć o każdy centymetr boiska - mówił już po sobotnim zwycięstwie.
- Mecz wygraliśmy obroną. W ataku byliśmy wyjątkowo skuteczni, jak na nas. Nie daliśmy przeciwnikom wyprowadzić dużej ilości kontr - dodawał bramkarz z Głogowa Michał Kapela.
- Zawiodła nasza skuteczność, za dużo przestrzelonych rzutów z dobrych pozycji. Możemy mieć do siebie pretensje w obronie. Nie funkcjonowaliśmy razem - wyliczał natomiast rozgrywający Stali Łukasz Nowak. - To nie Chrobry zwyciężył, to myśmy ten mecz przegrali - podkreślił.
Pan13:33, 10.02.2020
0 1
trzeba im dać wiecej pieniedzy od miasta bo niema narazie żadnego wyniku....
13:33, 10.02.2020