Policyjne naloty na bulwary! Co się dzieje?

Z nadejściem wiosny pojawiły się liczne doniesienia o nocnych wizytach policyjnych patroli na bulwarach w Mielcu. - Wyrzucają ludzi - wskazują internauci. Mówią o nalotach nawet z wykorzystaniem kilku radiowozów.

Policjanci regularnie zjeżdżają w okolice ulicy Rzecznej. Legitymują przebywających na bulwarach, sprawdzają parkujące w pobliżu samochody. Do takich działań dochodzi głównie wieczorami i nocą.

Internauci wskazują, że ostatnio policyjne akcje przybrały na sile i intensywności. Mundurowi dodatkowo mają sprawdzać, czy nie dochodzi do łamania epidemicznych obostrzeń, rozpraszać ewentualne zgromadzenia.

Kto stoi za tak intensywnymi działaniami policji nad Wisłoką? Okazuje się, że to mieszkańcy Mielca wskazują policjantom bulwary nad Wisłoką jako miejsce zagrożeń dla bezpieczeństwa. 

Na policyjnej Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa mielczanie często oznaczają mieleckie bulwary. Sugerują, ze dochodzi tam chociażby do spożywania alkoholu. Mundurowi są zobowiązani do reagowania także na takie zgłoszenia. 

[ALERT]1618154861146[/ALERT]