Czas pożegnań w Radomyślu Wielkim

30 kwietnia odbyło się oficjalne pożegnanie długoletnich pracowników Urzędu Miejskiego i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomyślu Wielkim, którzy przez wiele lat pełnili kierownicze funkcje.

Na zasłużoną emeryturę odeszli Michał Sypek - sekretarz gminy, Kazimierz Czaja - kierownik Referatu Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji oraz Sylwestra Rybińska - z-ca kierownika GOPS.

W pożegnaniu uczestniczyli pracownicy magistratu, GOPS-u, GZEAS-u, gospodarki komunalnej, na czele z burmistrzem Józefem Rybińskim, jego zastępcą Jarosławem Godkiem, skarbnikiem Leszkiem Jagodą, sekretarz Marią Należną, kierownikiem GOPS Bożeną Zaskalską, przewodniczącym Rady Miejskiej Janem Miękosiem i starostą mieleckim, a w przeszłości wiceburmistrzem, Stanisławem Lonczakiem.

W imieniu pracowników urzędu oraz całej społeczności gminy podziękowania za długoletnią i sumienną pracę oraz życzenia długiej emerytury w zdrowiu i spokoju szacownym emerytom złożył burmistrz Rybiński: - Takie wydarzenia jak dziś, które dotyczą osób, z którymi przychodzi nam żyć i współpracować, głęboko zapadają w pamięci i sercu. Żegnamy trójkę wspaniałych pracowników, samorządowców, ludzi służby drugiemu człowiekowi. W imieniu całej rodziny samorządowej chce wyrazić słowa największego uznania, szacunku i wdzięczności. Chcę również podziękować za to, że byliście dobrymi przyjaciółmi i wspaniałymi pracownikami. Można powiedzieć, że spędziliście z nami więcej niż połowę aktywnego życia. Dziękujemy za dobre słowa, za życzliwość, za przyjaźń, za wszelakie dobra, jakie za waszym pośrednictwem stało się udziałem wspólnoty samorządowej. Będziemy wam życzyć, abyście mogli zrobić w waszym życiu rodzinnym to, czego nie zdążyliście zrobić do tej pory z braku czasu; aby to, mamy nadzieję, piękne życie na emeryturze przynosiło wam wiele radości, słońca, a najmniej tych trudnych chwil; i wreszcie, aby Boża opatrzność miała was w opiece.

Oprócz życzeń, odchodzący na emeryturę pracownicy otrzymali od współpracowników symboliczne podarunki i okolicznościowe listy.

Michał Sypek: - W swoim życiu przepracowałem 47 lat, w tym blisko 38 lat w urzędzie w Radomyślu. Wszystko co się zaczyna, kiedyś się i kończy. Zaczynałem pracę jako młody, 20-letni chłopak, a dziś mam 68 lat. W związku z tym trzeba w końcu odpocząć. Jeżeli komuś w ciągu tych lat powiedziałem coś nie tak, to przepraszam. Miło was będę wspominał. Będę was też odwiedzał. Jakby była taka potrzeba, to zawsze i o każdej porze służę radą. Będę wręcz zaszczycony tym, że jeszcze mogę być komuś potrzebny i mogę coś doradzić. Dziękuję serdecznie za współpracę.

Sylwestra Rybińska: - Dziękuję że przyszliście wszyscy na to nasze pożegnanie. Serdecznie dziękuję za wspaniałą współpracę mojej szefowej i całej załodze ośrodka pomocy społecznej, a także koleżankom i kolegom z urzędu. Były różne chwile, było czasem ciężko, ale było też miło. Będę dobrze wspominać te chwile spędzone z wami. Będzie mi was brakować.

Kazimierz Czaja: - Przychodziłem do Radomyśla z zewnątrz, w związku z tym zastanawiałem się, jak będzie ta współpraca wyglądać. Szybko znaleźliśmy wspólny język i jak pamięcią sięgam, to nie było żadnych swarów, kłótni czy wymysłów. Jednocześnie realizowaliśmy zadania postawione przed nami i to jako cała załoga. Dziękuje wam za naszą współpracę i za to dzieło, które żeśmy wykonali. Wspomnę tylko krótko, że jak przyszedłem do Radomyśla to była jeszcze centrala na korbę, a jak pojechaliśmy na ujęcie wody to był obraz nędzy i rozpaczy. Wodociągi to były chyba tylko w czterech miejscowościach, kanalizacja była tylko w części Radomyśla, nie mówiąc już o drogach, gdzie najwyżej 15 procent dróg gminnych było asfaltowych. Przez te ponad 20 lat oblicze gminy zmieniło się i to bardzo.