- Skupiliśmy się na trzech najważniejszych zadaniach, które udało nam się zrealizować w tym roku - powiedział Stanisław Mieszkowski, wójt gminy Borowa podczas spotkania z urzędnikami i wykonawcami inwestycji. Mowa o rekultywacji niedziałającego już składowiska odpadów komunalnych, odmuleniu dużego zbiornika retencyjnego i przede wszystkim przebudowie dróg wewnętrznych w centrum Borowej.

Kluczową dla gminy Borowa inwestycją była przebudowa dróg wewnętrznych w centrum tej miejscowości. Drogi od lat straszyły już swoim wyglądem. - Dzięki wysokiemu dofinansowaniu udało nam się przeprowadzić ich remont, co w znacznym stopniu zwiększyło bezpieczeństwo i komfort mieszkańców - powiedział Stanisław Mieszkowski, wójt gminy Borowa.

Przebudowa oddanych już do użytku dróg kosztowała w sumie ok. 3 mln 300 zł, z czego prawie 2 mln udało się pozyskać ze środków zewnętrznych. - Do zakończenia całego zadania zostało nam 6 odcinków dróg - przyznał Mieszkowski.

[FOTORELACJA]8301[/FOTORELACJA]

I właśnie te brakujące sześć odcinków uda się w niedługim czasie zrealizować. Wszystko za sprawą niespodzianki, którą sprawił obecny na spotkaniu Krzysztof Sopel, dyrektor wydziału infrastruktury urzędu wojewódzkiego. Przywiózł on ze sobą kolejne dwa symboliczne czeki, które pozwolą dokończyć przebudowę dróg wewnętrznych w Borowej. Czeki opiewają w sumie na blisko 700 tys. zł, a gmina planuje do tego dołożyć kolejne 700 tys. zł.

Kolejnym ważnym wyzwaniem w tym roku było odmulenie zapomnianego zbiornika retencyjnego w Borowej.

- Renowacja zbiornika retencyjnego polegała na odmuleniu działki o powierzchni ponad 0,5 ha z namułu. Jako meliorant z zawodu obawiałem się tego zadania z uwagi na możliwość wystąpienia przeróżnych czynników, których nie można było przewidzieć - przyznał wójt Borowej. - Efekt końcowy robi jednak wrażenie i to otoczenie zyskało nową jakość dla mieszkańców - przyznał.

Ostatnim ważnym zadaniem dla gminy było definitywne zakończenie działalności składowiska odpadów komunalnych. Choć obiekt ten nie funkcjonował już od 5 lat, teren po składowisku wciąż czekał na rekultywację. - Kosztowało to nas 601 tys. zł, z czego dofinasowanie wyniosło 374 tys. zł. Teraz składowisko odpadów formalnie zakończyło swój żywot - podkreślił wójt.

- Jako ciekawostkę dodam, że obok tego wysypiska powstanie farma fotowoltaiczna. Podpisaliśmy list intencyjny z Eneą - Elektrownią Połaniec - na utworzenie obok czaszy wysypiska farmy fotowoltaicznej o wielkości 1 MW na obszarze około 2 ha. Wszystkie środki na budowę tej farmy pokryje Elektrownia Połaniec, my użyczamy grunt i będziemy mieć dodatkowe dochody w budżecie z tytułu dzierżawy - powiedział Mieszkowski.