- To pierwszy wernisaż po pandemicznej, dwuletniej przerwie, dlatego to szczególne wydarzenie. Szczególne również dlatego, że to druga część obchodów Roku Wiktora Jadernego, czyli 120. rocznicy urodzin Jadernego - człowieka, którego wszyscy dobrze znamy, ale jego zasługi dla historii naszego miasta są niepodważalne - zwłaszcza jeśli chodzi o dokumentację fotograficzną, która w ostatnich miesiącach rozrosła się niespotykanie do kolejnych setek, a pewnie nawet tysięcy negatywów. W związku z tym czeka nas jeszcze wiele ekspozycji - mówi Janusz Halisz, gospodarz Jadernówki.
- Otwieramy wystawę „Reportaże”. To ta część działalności Jadernego, której wcześniej nie do końca znaliśmy. W naszych zbiorach był zestaw 2 tysięcy szklanych negatywów, które zrobił August Jaderny, czyli ojciec Wiktora, ale były to zdjęcia pojedyncze i nie tworzyły takich serii, jakie możemy tutaj zobaczyć. Ostatnie nasze nabytki pozwoliły nam spojrzeć inaczej na cały dorobek Jadernego i przede wszystkim wybrać te tematy, które w tym roku postanowiliśmy zaprezentować - podkreślił podczas wernisażu wystaw na Europejską Noc Muzeów.
[FOTORELACJA]9279[/FOTORELACJA]
Pierwsza prezentowana w tym roku przez Jadernówkę wystawa to „Portrety”, które - jak mówi Halisz - udowodniły, że Jaderny potrafił świetnie rysować portrety zarówno studyjne, jak i plenerowe.
- Ta wystawa pokazuje z kolei, że był też świetnym reportażystą. Reportaż, który przez historyków fotografii uważany jest za jeden z trudniejszych gatunków, to minimum 2-3 zdjęcia. Później Henri Cartier-Bresson zrewolucjonizował to pojęcie, ponieważ u niego już jedna fotografia była reportażem. Niemniej wybraliśmy na tę wystawę 22 reportaże i co najmniej trzy razy tyle się nie zmieściło, ponieważ sala jest, jaka jest - przyznał kustosz Jadernówki.
- Staraliśmy się pokazać reportaże z różnych zakresów tematycznych i różnych okresów pracy Jadernego. Te najstarsze są z początku lat 30. Najmłodsze to wizytacja obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej i to najprawdopodobniej ostatni reportaż, jaki Jaderny zrobił, bo ten obraz był w Mielcu w 1983 roku. Później Jaderny zmarł. Nie znam osobiście późniejszych zdjęć Jadernego, mimo, że przez moje ręce przeszło tych zdjęć tysiące - powiedział Halisz.
- Mamy bardzo dużą satysfakcję z tego, że większość z prezentowanych tutaj zdjęć to są rzeczy nowe, których Mielec jeszcze nie widział. To zdjęcia z negatywów małoobrazkowych 24x36 mm. Nie spodziewaliśmy się w ogóle, że one się zachowały. Dostaliśmy je od rodziny całkiem niedawno. To ogrom pracy Michała (Bojarskiego - pracownika Jadernówki - red.) i mojej, bo we dwóch to skanowaliśmy. Stan techniczny tych materiałów w niektórych przypadkach był fatalny, bo są tak duże ubytki emulsji, że obraz był nieczytelny. Staraliśmy się wyciągać z tego, co się tylko dało. Efekt jest myślę interesujący - powiedział.
Na płocie jest z kolei wystawa 30 fotografii, którą zatytułowano „Varia”. - Te fotografie można by przyporządkować do bardzo różnych gatunków - zarówno zdjęć dokumentalnych, reportażowych, jak i portretowych. Taki zestaw uznaliśmy za interesujący. W 95 procentach również są to niepublikowane nigdzie zdjęcia - dodał Janusz Halisz.
brak komentarza23:44, 14.05.2022
brak komentarza to najlepszy komentarz,
czyli polskie zło i personalna lista wstydu praczy mózgów 23:44, 14.05.2022
obo16:38, 15.05.2022
byłem w jadernówce, wchodzę a tam jakiś nie wiem bezdomny czy pijak jakiś stahu czy jak mu tam, osoba charakterystyczna w mielcu, odwala jakąś lambadę w kapelusiku... sorry ale to miała być noc muzeów a nie noc kloszardów 16:38, 15.05.2022
proceder17:01, 15.05.2022
bo to świątynia yntelektu, miejsce kultu jakby popatrzeć intencjonalnie,
do świątyni zawsze ciągnie bractwo żebracze i to też rzecz naturalna,
chociaż ten osobnik to biznesmen jałmużnen, wiedział gdzie szukać naiwnych frajerów, a że trafił przypadkiem na sknerę...
no cóż bywa
17:01, 15.05.2022
Fifen22:42, 15.05.2022
Dobrze że jak mnie mijasz, to nie wiesz co ja myślę o tobie. 22:42, 15.05.2022
bajda10:40, 16.05.2022
nie chcę wiedzieć, nie rajcują mnie ploty 10:40, 16.05.2022
Zniesmaczony08:18, 16.05.2022
Słaba jakość pracy kierowcy tego katafalku, zero pomysłu na działalność, nic nowego, nic co by zainteresowało szersze spektrum, przestarzałe formy przekazu, nuda ale za to autopromocja na wysokim poziomie. Żenada. Jedynie stała garstka entuzjastów ratuje frekwencję. Na tę żenadę idą nasze podatki. 08:18, 16.05.2022
Jusb10:53, 16.05.2022
słabej jakości produkt dostarczyła niemiecka fundacja z gdańska ? napiszcie coś więcej na temat uczynnej organizacji w porywie serca od pewnego czasu kreującej wizerunek tego miasteczka,
swego czasu na hej.mielec pisaliście o prezentacji unikatowych zdjęć przekazanych z fundacji do Jadersky muzeum lokowanym przy kompleksie hurtowni i składu węgla znanych z żydowskiego cmentarza wewnątrz,
10:53, 16.05.2022
a Ja10:34, 16.05.2022
1 0
cieszę się, że ciebie nie widzę, czasem lepiej tak 10:34, 16.05.2022
do obo10:39, 16.05.2022
1 0
wpis tej treści "cieszę się, że ciebie nie widzę, czasem lepiej tak" trafił do "brak komentarza" zamiast do nick obi
sorki 10:39, 16.05.2022