Pięciosetowy bój Stali w Jarosławiu. Górą mielczanki

W siatkarskiej 1 lidze kobiet rozpoczęła się faza play-off. Pierwszym rywalem ITA Tools Stali była San-Pajda Jarosław. Pięciosetowe spotkanie zakończyło się zwycięstwem mielczanek.

Siatkówka, 1 liga
San-Pajda Jarosław - ITA Tools Stal Mielec 2:3 (21:25, 25:21, 16:25, 25:20, 11:15)

ITA Tools Stal Mielec: Stroiwąs, Molenda, Bryda, Gawlak, Szczygioł, Mras, Samul - Kuźniar, Muszyńska, Hnatyszyn

Pierwszy punkt w tym spotkaniu zdobyły mielczanaki po ataku Katarzyny Brydy. Jednak już od stanu 5:5, to ITA Tools Stal musiała gonić wynik. Jarosławianki były skuteczne w blokowaniu ataków, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobyła Krysztofiak i gospodynie prowadziły 9:6. Przy wyniku 12:9 o czas poprosił trener Mirosław Zawieracz. Przyniosło to efekt, bo chwilę później skutecznie dwukrotnie zaatakowała Szczygioł.

Stal zbliżyła się do rywalek na jeden punkt, do remisu jednak nie doprowadziła, bo w siatkę zaserwowała Stroiwąs. Jarosławianki ponownie odskoczyły na trzy punkty. Przy wyniku 17:13 o czas ponownie poprosił trener mielczanek. Po nim zaczęły odrabiać straty. Po asie serwisowym Molendy tablica wyników pokazywała 17:16. Po kolejnej długiej akcji, gdzie świetnymi obronami popisała się Samul, wydawało się, że mielczanki doprowadzą do remisu, sędziowie pokazali jednak atak w aut. Wyrównanie udało się osiągnąć przy stanie 19:19. Wtedy o czas prosił Piotr Pajda. Kolejne dwa punkty zdobyła po przerwie mielecka Stal i ponownie interweniował trener gospodyń.

Jarosławianki do końca tej partii zdołały jednak zdobyć tylko jeden punkt. Po mieleckiej stronie świetnie grały Szczygioł i Stroiwąs. Stal wygrała pierwszego seta 25:21.

Na drugiego sera San-Pajda wyszła mocno zmotywowana. Sporo krwi napsuła mielczankom Gierszewska, która w pierwszej połowie partii popisywała się znakomitymi atakami i zagrywkami. Gospodynie szybko odskoczyły mielczankom na czteropunktowe prowadzenie. Przy wyniku 13:8 o czas poprosił Zawieracz.

Po przerwie Stal zdobyła trzy punkty z rzędu. Spora tu zasługa Sandry Szczygioł, która dobrze spisywała się w polu zagrywki. Po tej serii o czas poprosił Piotr Pajda. Efekty widać był od razu. Dobra gra jarosławianek zaowocowała przewagą 20:13. Teraz jednak San-Pajda stanęła, a tę chwilową niemoc wykorzystały mielczanki odrabiając straty. Wynik 21:19 ponownie spowodował reakcję trenera gospodyń. Te już przewagi nie wypuściły i wygrały drugiego seta do 21.

Set trzeci rozpoczął się zdecydowaną grą Stali. Skutecznie atakowały Szczygioł oraz Molenda i mielczanki miały przewagę 7:4. Interweniował Piotr Pajda. Po czasie asem serwisowym popisała się kapitan ITA Tools Stali, a atak gospodyń nad blokiem mielczanek dał biało-niebieskim przewagę 9:4. Zmiany w składzie swojego zespołu przeprowadził Piotr Pajda, nie przyniosło to jednak skutku. Przy wyniku 4:12 musiał prosić o kolejną przerwę.

Katarzynie Saj udało się zdobyć 5 punkt dla gospodyń. Przy wyniku 6:15 stanął mielecki zespół. Gospodynie zdołały odrobić cztery punkty. O czas prosił Zawieracz, po nim jednak nadal punktowały jarosławianki i doprowadziły do rezultatu 11:15. Mielecki zespół do dalszej walki poderwała Szczygioł, która dwukrotnie punktowała ze skrzydła. Mielczanki znów miały bezpieczną przewagę punktową, ale w tym momencie na zagrywkę weszła Marcyniuk. Jej dwa asy serwisowe przyniosły reakcję trenera Stali. Tablica pokazywała wynik 14:18. Zmotywowane mielczanki wypracowanej przewagi nie oddały. Trzeciego seta wygrały do 16.

Kolejna partia meczu rozpoczęła się od prowadzenia mielczanek 4:6. Wtedy jednak mocno do pracy zabrały sie gospodynie, najpierw doprowadzając do remisu 7:7, a później wychodząc na prowadzenie 10:8. O czas poprosił trener Stali. Po nim jego podopieczne zdołały odrobić straty i zremisować po 10. Po autowym ataku jarosławianek, znów prowadziły mielczanki, dołożyły też skuteczny blok.

Przy stanie 10:12 czas wziął trener Pajda. Po nim punkt dołożyła Szczygioł, podwójne odbicie gospodyń dało mielczankom czteropunktowe prowadzenie. To jednak szybko straciły. Skutecznie grała Kawa, ponownie świetną zagrywką popisała się Gierszewska. San-Pajda doprowadziła do wyrównania 16:16 i interweniować musiał trener mielczanek. Marcyniuk dała swojej drużynie prowadzenie. Kolejny punkt podarowały rywalkom mielczanki, a te szybko odskoczyły na trzy punkty.

Końcówka tej partii to festiwal błędów, ale to gospodynie miały więcej szczęścia, pomagała im też zagrywka Katarzyny Saj. Ostatecznie to jarosławianki wygrały 25:20.

Punktowanie w piątym secie zaczęła Marcyniuk, ale to Stal na początku partii rozpoczęła budowanie przewagi. Skutecznie atakowały Molenda i Gawlak, a błędy popełniały gospodynie. Przy wyniku 3:6 o czas prosił Piotr Pajda. Zmianę stron wykonano przy prowadzeniu Stali 8:5 po udanym ataku Gawlak ze środka.

Mielczanki prowadzenia już nie oddały, choć przy piłce meczowej zaliczyły długi przestój, na który czasem reagował trener Zawieracz. Spotkanie zakończył skuteczny atak Sandy Szczygioł.