Dwa pierwsze spotkania Stali pod wodzą Grabowskiego to potyczki z wymagającymi rywalami. Najpierw Stal zagrała mecz pierwszej ligi w Tarnowie z tamtejszym PWSZ-em. Później, w Pucharze Polski, zmierzyła się u siebie z wiceliderem Tauron Ligi Radomką Radom. Oba mecze Stal niestety przegrała 0:3.
[FOTORELACJA]8429[/FOTORELACJA]
- Z Radomką przegraliśmy 0:3, ale w drugim secie długo zanosiło się na niespodziankę. Co takiego stało się, że zespół z Radomia jednak tę partię wygrał?
- Nie wyprowadzaliśmy mocnych ataków, przebijaliśmy tylko piłkę na drugą stronę. Drużyna z Radomia wówczas się nakręciła i dokończyła nas w tym secie. Mi jednak chodziło bardziej o walkę, by nie zwieszać głów i grać o każdą akcję. Pojawiły się mankamenty, jak dogranie prostej piłki czy za dużo bezpośrednich błędów w ataku. Chyba w ataku było zbyt duże ryzyko, ale to już było i to się nieodstanie.
- Pierwsze dwa mecze Pana pracy w Mielcu okazały się bardzo trudne. Jakie wnioski z tych spotkań?
- Skupiam się na tym co przed nami. Będziemy poprawiać organizację gry. Każdy trener zespół prowadzi po swojemu i dziewczyny muszę się dostosować. Tego nie da się zrobić w jednym treningu. Dajcie mi trochę czasu, trzeba cierpliwości i będzie wszystko w porządku.
- Jak doszło do Pana powrotu do Mielca?
- Z wiceprezesem klubu Pawłem Warzechą znamy się dosyć długo, mamy ze sobą kontakt. To nie jest tajemnica. Już wcześniej Paweł do mnie dzwonił z takim pomysłem, starałem się jednak bronić przed tym, bo do domu daleko, a żona stwierdziła, że do Mielca już nie pojedzie, właśnie ze względu na odległość. Nie jest tajemnicą, co dzieje w Pile, gdzie pracowałem. Piła wykoleiła się na mojej drugiej pensji i stwierdziłem, że dłużej tam nie pozostanę.
- Czy zarząd mieleckiego klubu postawił przed Panem sportowy cel?
- Tak. To miejsce w pierwszej czwórce.
- W sobotę kolejny mecz w pierwszej lidze, spotkanie z Karpatami Krosno. Czy środowe spotkanie z Radomką zakłóci przygotowania do spotkania ligowego?
- W meczu z Radomką starałem się rotować składem, chociaż na lewym skrzydle mamy problem z urazami, dziewczyny tam nie są w pełni gotowe do grania. Nie sądzę jednak, by trzeba było się po tym meczu nadzwyczajnie regenerować. To była też forma przygotowań do meczu z Krosnem, nie ma wolnego, cały czas trenujemy i mobilizujemy się.
Mecz SPS Stal Mielec - Karpaty Krosno w 1 lidze siatkarek odbędzie się 23 stycznia o 17:00 w Mielcu - bez udziału publiczności. Transmisja w serwisie Youtube.
kuba15:52, 23.01.2021
7 1
pani trener była sto razy lepsza niz ten cwaniaczeki 15:52, 23.01.2021
moze sie utrzymaja?18:06, 23.01.2021
7 1
na razie gra i wyniki mowia ze bedzie walka o utrzymanie a nie o pierwsza czworke 18:06, 23.01.2021
dere19:05, 23.01.2021
9 1
marny jak jego promotor co go sprowadził i Agnieszkę wyrzucił
Pozdrowienie od kibiców Pani Agnieszko 19:05, 23.01.2021