Zamknij

Handball Stal Mielec przegrywa w Puławach

20:32, 07.05.2022 ks/materiały prasowe Azoty Puławy Aktualizacja: 09:50, 09.05.2022
Skomentuj Rafał Koszyk / Azoty Puławy Rafał Koszyk / Azoty Puławy

Mimo zaciętej rywalizacji i wygranej pierwszej połowie, zawodnikom Handball Stal Mielec nie udało się zwyciężyć w meczu wyjazdowym z Azotami Puławy.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga
AZOTY PUŁAWY - HANDBALL STAL MIELEC 29:26 (12:13)

[FOTORELACJA]9269[/FOTORELACJA]

Azoty Puławy: Zembrzycki, Borucki - Akimenko 8, Jarosiewicz 8, Bachko 3, Przybylski 3, Łangowski 2, Dawydzik 2, Kowalczyk 1, Zivkovic 1, Rogulski 1, Podsiadło, Fedeńczak, Konieczny, Gumiński, Burzak

Handball Stal Mielec: Dekarz, Procho - Smolikau 6, Valyntsau 5, Pribanic 5, Sobut 3, Wilk 3, Graczyk 2, Krupa 2, Wojdak, Nowak, Puljizovic, Osmola, Ruhnke, Nikolic, Misiejuk

Wynik spotkania otworzył Rafał Przybylski potężnym rzutem z dystansu w pierwszej akcji meczu, a następnie dwie udane interwencje Mateusza Zembrzyckiego, kontra i bramka Dawydzika oraz ponowna udana obrona puławskiego bramkarza zasygnalizowało gościom, że pomimo pewnego już brązowego medalu mijającego sezonu, Azoty nie zamierzają folgować z poziomem sportowym. Mielczanie próbowali rozgrywać bardzo dynamiczne akcje, jednak nie potrafili zbytnio zaskoczyć gospodarzy.

W 4 minucie po rzucie karnym padła pierwsza bramka dla Stali po pokonaniu Wojciecha Boruckiego. W 9 minucie mielczanie doprowadzili do remisu 4:4, co wprowadziło puławską drużynę w lekką dekoncentrację. Na co zareagował Andrii Akimenko zdobywając kolejną bramkę odskakując na trzy oczka. Po 15 minutach spotkania tablica w Grupa Azoty Arena wskazywała korzystny wynik dla Azotów-Puławy 8:5.

Mielczanom udało się odrobić jedną bramkę grając w przewadze jednego zawodnika. W 19 minucie padła 10 bramka zdobyta z kontry przez Andrija Akimenkę. Po tej akcji trener Handball Stal Mielec poprosił o czas, podczas którego rozpisał swoim zawodnikom kolejne akcje. Poskutkowało to zdobyciem dwóch bramek przez mielczan oraz dwóm udanym przerwaniom akcji Azotów, dzięki czemu wynik w 21 minucie wynosił 10:8.

W 22 minucie o przerwę poprosił trener Robert Lis w celu zmotywowania drużyny do wykrzesania z siebie większej mobilizacji na boisku. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy mielczanie zbliżyli się na jedno trafienie do gospodarzy zdobywając 10 bramkę. Chwilę później od remisu uratował swój zespół Mateusz Zembrzycki. Nieprzepisowa interwencja Borisa Zivkovica poskutkowała podyktowaniem rzutu karnego, którego konsekwencją był bramka na remis 11:11. Chwilę później rzut karny wykorzystał Piotr Jarosiewicz, wyprowadzając Azoty-Puławy ponownie na prowadzenie. W 29 minucie przy przewadze jednego zawodnika niespodziewanie Handball Stal Mielec objęła prowadzenie, które utrzymała do końca pierwszej części spotkania, co zapowiadało spore emocje w drugiej połowie.

Po wznowieniu gry, rzut karny wywalczył Antonii Łangowski, który został wykorzystany przez Akimenkę, co pozwoliło odrobić błyskawicznie stratę z pierwszej części spotkania. Chwilę później efektownym golem popisał się Piotr Jarosiewicz i niebiesko-biało-czerwoni powrócili na prowadzenie. Jednak mielczanie nie pozostali dłużni i dwoma skutecznymi akcjami odrobiła straty wyrównując po raz kolejny.

Pierwsze 10 minut drugiej części spotkania ukazało to, czego spodziewali się znawcy piłki ręcznej – że to będzie bardzo niewygodne i bardzo ciężkie spotkanie dla Azotów-Puławy. Zawodnicy brązowego medalisty PGNiG Superligi musieli być w 100% skoncentrowaniu szukając pomysłu na zmylenie przeciwnika i zdobycie bramek.

W 40 minucie, przy wyniku 18:16 dla Azotów, trener Rafał Gliński  poprosił o czas ponownie dokładnie rozpisując najbliższe akcji. I niczym w pierwszej połowie, zespół gości zerwał się do odrabiania strat powodując, że w 44 minucie był remis 19:19. W 46 minucie ekipa Handball Stal Mielec miała szansę osiągnąć dwubramkowe prowadzenie za sprawą rzutu karnego, jednak Wojciech Borucki obronił rzut wywalczając jednocześnie wykluczenia do końca meczu skrzydłowego Stali Mielec, Pawła Wilka z powodu piłki rzuconej w twarz Boruckiego. Potężna „bomba” Antoniego Łangowskiego i udana kontra Piotra Jarosiewicza w 53 minucie wyprowadziła Azoty-Puławy na trzybramkowe prowadzenie 26:23.

Kolejne udane interwencje Wojciecha Boruckiego w bramce puławian utrudniały ekipie przyjezdnej na ponowne nawiązanie kontaktu i odrobienie strat. W 57 minucie przy wyniku 27:23 o czas ponownie poprosił Rafał Gliński, szukając sposobu na ekipę Azotów-Puławy. Przerwa pomogła Stali Mielec odrobić jedną bramkę i na dwuminutową przerwę odesłać Ivana Burzaka. Ostatnie minuty to dużo nerwowości w ekipie Handball Stal Mielec i zepsucie dwóch akcji bramkowych, w których kluczową rolę odegrał Wojciech Borucki notując kolejne udane interwencje w bramce.

Efektywna indywidualna akcja, jaką popisał się Aliaksandr Bachko pozwoliła wykluczyć Rafała Krupę i wywalczyć rzut karny, którego nie wykorzystał Piotr Jarosiewicz. Z kolei w 59 minucie na ławkę kar powędrował Rafał Przybylski, co poskutkowało graniem w osłabieniu przez obie drużyny.

W 60 minucie rzutu karnego nie  wykorzystał Andrii Akimenko, ale chwilę później 8 bramkę zdobył Piotr Jarosiewicz. Dzięki opanowaniu i umiejętności wykorzystania błędów przeciwnika mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 29:26.

MVP spotkania wybrany został Mateusz Zembrzycki.

(ks/materiały prasowe Azoty Puławy)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

SjdSjd

12 4

1 liga zostaje w Mielcu 20:42, 07.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CiekawskiCiekawski

9 5

Ciekawe, czy polecą jakieś głowy po spadku? czy nadal pewne osoby będą bawić się w klub? 22:36, 07.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaśjaś

4 7

kupio miejsce i gramy dalej a co kto bogatemu zabroni 22:58, 07.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MatematykMatematyk

15 7

Nie ma się co oszukiwać Stal poleciała. Pogoń jest dogadana z Głogowem i powszechnie o tym wiadomo. Wybrzeże i Tarnów zagrają na remis to im wystarcza do pewnego utrzymania. Ostatecznie okaże się we wtorek, czy ostatni mecz w Tarnowie będzie o pietruszkę. Za tydzień trzeba będzie rozliczyć pseudotrenerów i pseudoprezesa ze swojej działalności. Tylko czy ten klub ma radę nadzorczą z jajami, która odsunie tych ludzi od piłki ręcznej w Mielcu? Wczoraj grają równą z grającymi na 30% Puławami, wchodzi jakiś dzieciak do bramki i niszczy niby ligowych wyjadaczy jak Pribanić, Sobut czy Wołyncew. Ten zespół przez cały sezon uwstecznił się, każdy z zawodników gra gorzej niż w poprzednim sezonie. Droga jaką przebyła mielecka piłka ręczna w ostatnich 3-4 latach to równia pochyła. 08:45, 08.05.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

rozliczenie ?rozliczenie ?

3 9

rozliczać to ty sobie możesz lekarza co cię nie leczy a powinien 09:46, 08.05.2022


MatematykMatematyk

8 1

A co prywatny klub Kowalika i jego przyjaciół, że nie można rozliczać z jego "dokonań" i wszystkich trenerów, których angażuje? Bierze na klub co sezon minimum 2 bańki z miasta, a osiągnął w ciągu 4 sezonów 2 przedostatnie miejsca i prawdopodobnie 2 spadki. Takich osiągnięć nie ma nikt w Polsce. Proponuję jednak realnie spojrzeć na pozycję i opinię o mieleckiej piłce ręcznej w środowisku. Jak ktoś nie chce jej widzieć to nie widzi. Przed erą jedynego słusznego prezesa też dobrze nie było, ale opinię o działalności klubu były pozytywne. Tworzyli go ludzie z pasją, w mediach było głośno w pozytywnym aspekcie. Teraz jak nie zmiana trenera po dwóch tygodniach to "zawieszenie" trzech zawodników i wypożyczenie najlepszego strzelca zespołu. Świetne działania. 12:28, 08.05.2022


SalemSalem

1 4

1 liga, 1 liga Stal Mielec 09:45, 08.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

??????

1 0

Rozliczenie, bój się jeśli masz coś na sumieniu. I daj namiar na twojego lekarza, chętnie się wybiorę do niego, wybitny spechalista. 12:58, 08.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ale szmatyale szmaty

1 4

wycofac druzyne stali z rozgrywek przynajmniej kilkaset tys.zl. zostanie w klubie ktore to pieniadze posluza na budowanie od nowa recznej juniorskiej trzeba miec wlasnych wychowankow a nie armie zaciezna ktora w d...e ma klub,miasto i gra tylko dla kasy 12:58, 08.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarMar

1 3

Wilk, po raz kolejny spuszcza Stal do I ligi swoją nieodpowiedzialną i amatorską grą. 07:25, 09.05.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WiernyWierny

0 1

Ma pecha w kluczowych meczach. Kilkanaście lat temu nie trafił rzutu z Legnicą w ostatniej minucie poszła kontra rywala, a z nią poszedł spadek do I ligi. Teraz dostał *%#)!& czerwona kartkę, a do tego momentu Stal prowadziła. Nie jedna akcją decyduje o spadku, a cały sezon. Trzeba trzymać kciuki za Gdańsk i w niedzielę w Tarnowie niech się dzieje🔥 09:02, 09.05.2022


CO JAK COCO JAK CO

2 1

CO JAK CO ALE MECZ BYŁ NAPRAWDĘ FAJNIE ROZEGRANY I DOBRZE SIĘ TO OGLĄDAŁO SZKODA ŻE DOPIERO TERAZ MOŻNA BYŁO ZOBACZYĆ WALECZNĄ STAL MIELEC.
08:55, 09.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


0%