Na chwilę obecną próżno szukać pozytywów w grze Handball Stal Mielec. Pocieszające może być jednak to, że to dopiero początek rozgrywek PGNiG Superligi i obecny układ tabeli jeszcze wielokrotnie ulegnie przetasowaniu. Pewne jest także to, że przed zawodnikami Stali najtrudniejsze zadanie - okiełznanie "głów", bo właśnie o tym problemie w szeregach Handball Stal Mielec mówił w zeszłym tygodniu skrzydłowy Paweł Wilk, w podobnym tonie prezentuje się przedmeczowy komentarz trenera mielczan Rafała Glińskiego.
- Również uważam, że największym problemem naszej drużyny jest głowa i podejście do tego, co robimy. Jeżeli każdy osobno będzie myślał o swoim interesie, a nie o celu całego zespołu, to nigdy nie przełoży się to na dobry wynik - tłumaczy szkoleniowiec Handball Stal Mielec. - Wcale mnie nie dziwi, że mielecka społeczność oczekuje wygranych i punktów. To dla mnie zrozumiałe, grałem tu kilka lat i wiem, jak mieszkańcy się angażują, jakie dają od siebie wsparcie.
Przed Stalowcami niezwykle trudne i wymagające spotkanie. Już w najbliższą sobotę zmierzą się na własnym parkiecie z Górnikiem Zabrze. Drużyna ze Śląska przegrała swoje ostatnie spotkanie z Torus Wybrzeżem Gdańsk (22:23), natomiast po pięciu kolejkach plasuje się na wysokim 5. miejscu.
- W sobotnie popołudnie zawita do nas drużyna, która ma spore ambicje w walce o medale, drużyna, która ma potencjał na zajęcie lokat w górnej części tabeli, a przede wszystkim drużyna, która przyjedzie podrażniona po porażce na własnym parkiecie z Gdańskiem - zaznacza trener Gliński - Zbliżający się mecz, jak każdy kolejny, będzie bardzo ciężki, ale jeżeli każdy z zawodników weźmie sobie do serca sytuację w jakiej jesteśmy i po co tu jesteśmy, obraz naszej gry na pewno będzie inny, co może przełożyć się na wynik zespołu.
Bardziej od rozdrażnienia zabrzan, mieleckich kibiców może martwić obecny poziom gry, jaki prezentują zawodnicy z Podkarpacia. Pięć porażek z rzędu oraz ostatnie miejsce w tabeli mogą skutecznie zachwiać pewnością siebie. Jak zatem prezentują się morale mieleckiej drużyny?
- Każda porażka podcina skrzydła, ale musi też czegoś uczyć - przede wszystkim pokory i chęci poprawienia pewnych rzeczy. Jeżeli każdy będzie to robił, pokaże to na treningu, meczu, wtedy odzyska pewność siebie. Wszystko tkwi w podejściu mentalnym - mówi na zakończenie Rafał Gliński.
Mecz Handball Stal Mielec z Górnikiem Zabrze już w najbliższą sobotę 16 października o godzinie 15:00 w hali Szkoły Podstawowej nr 7.
Kibic13:35, 14.10.2021
Handball? To już się nie gra w piłkę ręczną tudzież szczypiorniaka? 13:35, 14.10.2021
Adam14:07, 14.10.2021
Prezes chce być bardziej światowy. 14:07, 14.10.2021
zagra?14:09, 14.10.2021
kompromitacja jak zawsze,wycofac to.Ile lat juz miasto łoży na to badziewie,a tu jeszcze 2,5mln.chca.zenada.Nieumia zbudowac druzyny,czemu na nieudacznikow maja kase pompowac?Kilka klubow ma podobny budrzet i jakos daja rade,nie szorują po dnie od lat 14:09, 14.10.2021
Jakub16:57, 14.10.2021
Oszczędźcie im wstydu i nie piszcie o nich artykułów. Oni nie widzą po co tu są? Ludzie, czy to przedszkole? Połowa tych ludzi do wyjazdu łącznie z pseudo trenerem, który nie jest w stanie wykrzesać nic z tych zawodników. 16:57, 14.10.2021
handball 19:48, 14.10.2021
hahahaha jak swiatowo 19:48, 14.10.2021
O co chodzi?20:16, 14.10.2021
Cytując prezesa za SF: "Nikt nie dostaje miejsce w Stali za darmo. Mam tu na myśli kilku graczy, którzy mieli być liderami, a prezentują się słabo. Dla przykładu weteran Grzegorz Sobut potrafi rzucić w Piotrkowie 12 bramek, a znacznie młodsi nie mogą mu dorównać. Wolałbym ściągnąć 2-3 graczy z I ligi, którzy walczyliby za Stal niż korzystać z zawodników, którym nie zależy i przechodzą obok meczu". A kto ich zatrudniał? Kto decydował o personaliach zespołu? Kto bronił ściągnąć wyróżniających się 2-3 graczy z I ligi? Zagłębie, Chrobry, czy Gdańsk ściągają sobie chłopców z I ligi i grają. To prezes nie wie kogo zatrudnia? Ktoś z tych zawodników był w poprzednim sezonie jakąś gwiazdą, którą prezes ściągnął i miała ciągnąć zespół, a zawodzi? Może po Pribaniciu spodziewano się więcej, a pozostali to nawet nie ligowi rzemieślnicy. To po prostu słabi ligowcy, którzy mieliby duży problem ze znalezieniem zatrudnienia Superlidze, bo inne kluby szukają młodych i ambitnych zawodników. Myślałem, że poprzedni sezon to katastrofa w wykonaniu całego klubu, ale to co dzieje się teraz przechodzi pomału granice dobrego smaku. Prezes publicznie stwierdza, że zatrudnił zawodników, którzy nie są zaangażowani, trener publicznie apeluje do zawodników, aby wzięli sobie do serca po co tu są. Czy to kabaret, czy profesjonalny zespół, gdzie każdy dostaje pieniądze za swoją pracę? Chyba, że nie dostają i między innymi to jest przyczyna problemu mentalnego? Na razie każdy kolejny news o zespole czyta się groteskowo... 20:16, 14.10.2021
7922:14, 14.10.2021
oszczędzcie wstydu pały i kołki... 22:14, 14.10.2021
cieniasy i nieudaczn16:02, 15.10.2021
odwolac mecz a pieniadze przeznaczyc na trenowanie mlodziezy i budowe druzyny od zera czyli od juniorow bo seniorzy sie nie nadaja do gry w extraklasie generuja tylko straty wielomilionowe za ktore bula mieszkancy 16:02, 15.10.2021
Ja16:52, 16.10.2021
Nie dla pozorantów, na boisku i w zarządzie. Rada nadzorcza to kpina. 16:52, 16.10.2021
Obiektywnie10:55, 16.10.2021
2 0
W sam punkt! 👏 10:55, 16.10.2021