Zamknij

ENERGA MKS KALISZ - SPR STAL MIELEC. Zabrakło sił w końcówce

15:51, 10.04.2021 P.C Aktualizacja: 23:17, 10.04.2021
Skomentuj

Mecz 19 kolejki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. Mielecka Stal w poprzedniej rundzie przełamała się po ośmiu porażkach. Czy rozpocznie serię zwycięstw?


Piłka ręczna, PGNIG Superliga mężczyzn
ENERGA MKS KALISZ - SPR STAL MIELEC
28:24 (12:13)

PRZEBIEG MECZU: 

5 min - 1:1, 10 min - 4:4, 13 min - 6:6, 16 min - 7:7, 20 min - 9:9, 23 min - 10:11, 26 min - 10:12, 29 min - 12:12, 30 min - 12:13, 35 min - 15:14, 36 min - 15:15, 41 min - 16:16, 45 min - 19:18, 46 min - 20:18, 50 min - 23:20, 54 min - 24:20, 55 min - 25:21, 58 min - 26:21, 59 min - 26:22, 60 min - 28:24

Pierwsze minuty meczu były bardzo wyrównane. Znów wysoką dyspozycję zaprezentował młody bramkarz Stali Witkowski, który odbił „na dzień dobry” dwa rzuty karne. 

Efektowne podanie Valyntsau do Monczki oznaczało prowadzenie 7:6 mielczan w 14 minucie. Gospodarze jednak szybko wyrównali i dostali grę w przewadze po błędnej decyzji sędziów. Dzięki Monczce Biało-Niebiescy przetrwa osłabienie, ale po kilkudziesięciu sekundach znów Kalisz miał okres przewagi.

MKS popełnił błąd w ataku, Kus rzucał z koła i Stal mogła konstruować swoją akcję. Ta trwała tak długo, że Kus przypomniał wszystkim, że słynie z brutalnej gry i powalił dwóch Stalowców. Wylądował na ławce kar, a Stal odzyskała przewagę 10:9 w 23 minucie. 

Dwie minuty później Monczka asystował do Petrovicia i zobaczyliśmy pierwsze prowadzenie dwoma bramkami w tym meczu, MKS - Stal 10:12 w 26 minucie. 

W końcówce pierwszej połowy zespół Nilssona oddał dwa chybione rzuty i MKS doprowadził do remisu 12:12, ale ostatnia akcja już należała do mielczan. Ułożył ją Dawid Nilsson. Ta przyniosła rzut karny, który na bramkę i przewagę na przerwie zamienił Monczka. 

Pięć minut gospodarze potrzebowali by wyrwać przewagę mielczanom i samemu wygrywać 15:14. Stal ekspresowo odpowiedziała i na tablicę wyników wrócił remis

Po 44 minutach spotkania MKS wygrywał 19:18 i o czas poprosił trener Stali. Wyraźnie chciał omówić ostatni kwadrans gry, by gospodarze nie zmienili oblicza tego meczu. 

Stalowcy jednak pomylili się w ataku i po rzucie z koła Krępy - byłego zawodnika Stali - Energa wyszła na przewagę dwóch trafień. 

Ta różnica utrzymywała się przez kolejnych kilka minut, a dbał o to duet Krępa - Szpera. Po faulu w ataku Monczki kaliszanie stanęli przed szansą jeszcze wyraźniejszej przewagi. Pilitowski jednak w sytuacji sam na sam okazał się słabszy od Witkowskiego

Wreszcie Szpera, po kontrze zafundował kaliszanom trzy gole przewagi w 50 minucie. Biało-Niebieskim zaczęło brakować sił. Zmęczony był najlepszy dotychczas w mieleckiej drużynie Monczka, stąd te błędy. 

Doświadczony Szpera w 53 minucie podwyższył na 24:20 i pewnie mecz byłby już rozstrzygnięty, jednak czerwoną kartkę z gradacji kar zobaczył Kus i Stal mogła jeszcze mieć nadzieje na zatrzymanie gospodarzy.  Od 47 minuty rzucali jednak tylko gospodarze, co odbijało się na wyniku.

Zespół z Mielca nie był w stanie już odwrócić losów spotkania. Ivanović nie pomagał w ataku, gospodarze grali wolno, górę brało ich doświadczenie. 

Zespół z Mielca nie był w stanie już odwrócić losów spotkania. Ivanović nie pomagał w ataku, gospodarze grali wolno, górę brało ich doświadczenie. Komplet punktów - zgodnie z przewidywaniami - został w Kaliszu.

Więcej informacji wkrótce. 
 

ZAPOWIEDŹ MECZU 

[ZT]62151[/ZT]

ZOBACZ WIDEO - SPORTOWY FLESZ MIELECKI

TABELA SUPERLIGI

(P.C)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

Wierny kibic Wierny kibic

7 1

Dużo walki, dużo pozytywów. To nie Stal opadła z sił, a Kalisz zmienił obronę na płaską i brakło rzutu z II linii. Ivanović w ataku to obecnie nieporozumienie, ale dlaczego nie zagrał Adamczuk? Petrović nieskuteczny, Wojdak chciał, ale nie wychodzilo. Ogólnie panowie walczyli, ale jednak Kalisz to dużo lepszy personalnie zespół. Za tydzień ostatczna weryfikacja. Jak będzie wygrana to można budować zespół na kolejny sezon. 19:47, 10.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

DocentDocent

2 0

Opadła, opadła. Klasyka trenera, zajechać siedmiu zawodników i w końcówce przegrać. Zawodnicy uwstecznieni, w słabej formie, bez taktyki, wytrenowanych akcji i ze słabą obroną (rzuty Adamskiego z centralnego sektora). Samą ambicją nie da się wygrywać. 20:49, 10.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

................

0 5

kalectwo jak zwykle,niema sił,niema zmiennikow i baj baj spadek bo teraz Piotrkow ich pyknie jak złotko 07:04, 11.04.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

ZenekZenek

4 0

Kalectwo to Twoja ortografia... 07:36, 11.04.2021


Zenon Zenon

2 0

Pyknie to ciebie kolega w bramie po winie 16:40, 11.04.2021


.Zenek.Zenek

0 0

ciebie stary pyka bez wina 11:11, 12.04.2021


Kibic StaliKibic Stali

2 0

T R E N E R A !!! Tu potrzeba Trenera przez duże T, z wizją i wiedzą. Trenera, który wykorzysta potencjał zawodników, a nie wyciśnie z nich ostanie krople potu i "zajeździ" do upadłego 🙁 16:36, 12.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%